Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
From: "Gruba" <g...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Problem
Date: Tue, 23 Apr 2002 23:04:54 +0200
Organization: Dialog Net
Lines: 35
Message-ID: <aa4ik9$dsi$1@absinth.dialog.net.pl>
References: <aa3mnb$867$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: dial156.wroclaw.dialog.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: absinth.dialog.net.pl 1019596234 14226 217.30.130.156 (23 Apr 2002 21:10:34
GMT)
X-Complaints-To: a...@d...net.pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 23 Apr 2002 21:10:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:134485
Ukryj nagłówki
> Otoz mam pewien problem. Bardzo czesto gdy np. mam gdzies zadzwonic w
waznej
> sprawie lub cos zalatwic to czuje ogromny wewnetrzy stres. Ale moze i to
by
> mi tak nie przeszkadzalo, jednak najgorsze jest to ze gdy nadejdzie juz
> wydarzenie przed ktorym sie martwilem to za kazdym razem cos pomyle, ale
> rozmawiajac przez telefon zaczne sie jakac. Moze to brzmi smiesznie ale
> wcale takie nie jest. Walcze z tym juz od roku. I nic, gdy juz czuje ze sa
> jakies postepy to przypadkowa, nieciekawa sytuacja nagle niweczy wszelkie
> starania. Kiedys bylem czlowiekiem bardzo zakompleksionym, siedzialem przy
> komputerze calymi dniami, waga rosla, zamykalem sie w sobie. Pewnie wtedy
to
> narodzil sie ten problem. Jednak od jakiegos roku postanowilem ze zmienie
> calkowicie swoje zycie. Komputer "rzucilem w kat", zaczalem trenowac,
> spotykac sie z przyjaciolmi. Teraz juz odczuwam znacza zmiane, czuje sie
> akceptowany przed wszystkich ( najwazniejsze jest chyba to ze sam w koncu
> zaakceptowalem siebie ) jednak problem ten nie zniknal.
> Co byscie radzili mi z tym zrobic?
Nadal pracuj nad sobą :)
A telefonami się nie przejmuj. Pamiętaj, że osoba po drugiej stronie
słuchawki Cię nie widzi i nie zwraca tym samym uwagi na mowę Twojego ciała.
Jeśli jest to ktoś, z kimś z jakichś powodów boisz się rozmawiać (np.jakiś
ważny pan prezes, z którym musisz coś załatwić), wyobraź sobie tę osobę jako
pluszowego misia lub bobasa leżącego na kocyku ;) To pomaga.
Powodzenia
--
Gruba;)
|