Data: 2009-01-25 21:48:03
Temat: Re: Problem z kobieta - wte albo wewte
Od: "R." <...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "glob" napisal w wiadomosci
news:e77e95e9-dd4a-490e-ad33-b95380ba8f88@o40g2000pr
n.googlegroups.com...
> R-co przeludnienie do tej historii z burakami?To tylko byl przyklad
> jak myslenie zbiorowe góruje nad indywidualnym,
Wiem. że czasem góruje. Ale Ty zdajesz się nie zauważać, że nie koniecznie
zawsze i nie u wszystkich w takim samym stopniu.
> jeszcze jak w miescie
> mieszkalem to przeludnienie mnie interesowalo,
A mnie to przerażało w okolicach podstawówka-LO. Potem udało mi się to jakoś
przegryźć i trochę zrozumieć jakimi prawami się to wszystko rządzi (że np.
emerytury nie spadają z nieba ani sąsiednie kraje na nie się nie zrzucą).
> a temat caly czas
> dotyczy tego,ze wymyslasz sobie wyspy samotnosci,a tak naprawde jak
> przestaniesz sie brzyc ludzmi
Nie brzydzę się ludźmi. U mnie chodziło o coś innego niż obrzydzenie.
Obrzydzenie to zdaje się jest Twój problem.
> to zobaczysz,ze na tych wyspach tez sa
> ludzie obok ciebie.Tylko ja przyznaje sie do tego co widze,a ty
> zachowujesz sie jak nieslusznie zpoliczkowana.
Ja też przyznaję się do tego co widzę. W środku pustego lasu nie widzę
ludzi. Ani w sensie dosłownym ani w przenośni.
R.
|