Data: 2003-01-02 12:57:15
Temat: Re: Problem z kolanami (długie).
Od: "echnaton" <a...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:6aff.00000379.3e0ce87f@newsgate.onet.pl...
> Witam,
> od ok. 10 lat mam problemy ze stawami kolanowymi (zniszczyłem je sobie w
> wysokich górach; jaskiniach a potem dołożyłem jeszcze jazdą na
rowerze...). Do
> tej pory ból sam znikał po pewnym czasie, ale po ostatniej wyprawie
rowerowej
> kolana jakoś nie mogą dojść do siebie (od 4 miesięcy). Ból pojawia się
(inaczej
> niż poprzednio) tylko podczas zginania nogi w kolanie pod kątem ok. 90 st.
i
> pozostawania (co ważne!)w tej pozycji przez krótką chwilę (po 3-4 sek).
Ból
> jest umiejscowiony tuż poniżej dolnej krawędzi rzepki. Po wyprostowaniu
nogi po
> chwili ból znika. Przy zwykłym chodzeniu jest OK - w ogóle nie czuje bólu.
> Od razu prośba - nie odsyłajcie mnie do lekarzy - byłem już u trzech (2
> ortopedów i 1 dr rehabilitacji). Robiłem zdjęcia RTG stawów - ponoć ze
zdjęc
> wygląda że jest raczej OK (wiem że takie zdjęcia niewiele dają). Jak
narazie
> żaden z nich nie jest w stanie mi powiedzieć nawet w przybliżeniu jaka
jest
> przyczyna moich problemów.
> Jeden ortopeda nie mogąc znaleźć przyczyny chce mnie wysłać od razu na
> artroskopię (grzebanie w stawie przy udziale mini-kamery) - jeżeli to
możliwe
> wolałbym jej uniknąć. Drugi narazie ją odradza bo jak twierdzi w pewnych
> sytuacjach takie badanie niewiele może wyjaśnić (zaproponował rezonans
magnet. -
> ale dopiero jak tabletki i rehabilitacja nie pomogą). Badał mi kolano
zginając
> je na wszelkie możliwe sposoby i twierdzi że jest OK. Dostałem również
> skierowanie na rehabilitację ale - jak narazie - nie przynosi ona żadnej
> poprawy.
> Nie oczekuję od Was diagnozy, ale może ktoś miał podobne problemy i może
> podzielić się swoimi uwagami.
>
> Pozdrawiam
>
> S. U.
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Witam, ja miałem i nadal mam podobne problemy z kolanami. Powiem CI tylko
tyle, że próbuje się leczyć już od wielu lat, byłem u wielu "specjalistów",
do dzisiaj nie wiem, co mi jest, dałem sobie spokój...
|