| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-08-11 15:10:39
Temat: Re: Problemy w zwiazkuPrzemek <fiolet79;-)bez_smieci@toto;-)wp.pl> napisał(a):
> (...) niech sobie poczyta
> coś o dysleksji i popyta mądrych ludzi, (...)
Niech się Przemek nie denerwuje. Nie dziwota, że sporo ludzi, w tym ja, miewa
alergię na nieumiejętność pisania po polsku. Wynika to z faktu, że tak mniej
więcej co trzeci młody człowiek ma głęboko gdzieś poprawne wyrażanie się.
Zjawisko widoczne jest szczególnie w sieci, gdzie ludności się wydaje, że
piszą w pewnego rodzaju śmietniku, więc nie warto się starać...
I niech nie przytacza argumentu dysleksji, czy jakichkolwiek innych
dysfunkcji, bo nie dobrze się robi od tych mądrych terminów w kontekście 75%
bazgrolącej bez żadnego szacunku dla ojczystego języka populacji... Dysleksja
jest jak pedofilia, czy inne zaburzenie. Występuje INCYDENTALNIE. Tymczasem,
od jakiegoś czasu, różni mądrzy ludzie usiłują wtłoczyć społeczeństwu, że
jest to przypadłość mas. Bzdury. Komu to służy?
Społeczeństwo i tak chamieje w zastraszającym tempie, nie trzeba tego
smutnego procesu dodatkowo przyspieszać.
Akurat w przypadku Coyotka sądzę, że nie ma o czym mówić. Każdemu może się
zdarzyć jakaś ortograficzna wpadka. I rzeczywiście nie ma to wiele wspólnego
z inteligencją.
Pozdrawiam,
MFD
P.S. A najbardziej rozczulają mnie ludzie, którzy stwierdzoną przez wysokiej
klasy specjalistę dysfunkcję traktują jako powód do chwały. "Jestem
dyslektykiem, nie czepiajcie się błędów". Doskonałe wyczucie aktualnych
trendów - wszak dziś nie wolno dyskryminować sprawnych inaczej.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-08-11 15:45:52
Temat: Re: Problemy w zwiazkuWitam
> > (...) niech sobie poczyta
> > coś o dysleksji i popyta mądrych ludzi, (...)
>
> Niech się Przemek nie denerwuje. Nie dziwota, że sporo ludzi, w tym ja,
miewa
> alergię na nieumiejętność pisania po polsku. Wynika to z faktu, że tak
mniej
> więcej co trzeci młody człowiek ma głęboko gdzieś poprawne wyrażanie się.
> Zjawisko widoczne jest szczególnie w sieci, gdzie ludności się wydaje, że
> piszą w pewnego rodzaju śmietniku, więc nie warto się starać...
> I niech nie przytacza argumentu dysleksji, czy jakichkolwiek innych
> dysfunkcji, bo nie dobrze się robi od tych mądrych terminów w kontekście
75%
> bazgrolącej bez żadnego szacunku dla ojczystego języka populacji...
Dysleksja
> jest jak pedofilia, czy inne zaburzenie. Występuje INCYDENTALNIE.
Tymczasem,
> od jakiegoś czasu, różni mądrzy ludzie usiłują wtłoczyć społeczeństwu, że
> jest to przypadłość mas. Bzdury. Komu to służy?
Nic dodać nic ująć. Dziękuję za objaśnienie wszystkiego za mnie.
Irytują mnie ludzie, którzy swoje braki w nauce usiłują wytłumaczyć
dysleksją. Owszem, jakiś tam procent ludzi cierpi na dysortografię, ale na
pewno nie jest to jakieś 80% społeczeństwa, co można byłoby wywnioskować po
tym, jakie ludzie mają problemy z ortografią. Osobiście jestem zdania, że
skoro na grupach dyskusyjnych, czatach itp. obowiązuje posługiwanie się
słowem pisanym, to jednak brakiem szacunku dla innych jest pisanie z
błędami. Poza tym sama mam często mętlik, gdy przeczytam coś, gdzie można
doszukać się byka na byku. Jak tak dalej pójdzie, to również zasilę,
ogrooomną już zresztą, rzeszę dyslektyków.
Nie twierdzę, że jestem idealna i nie popełniam błędów. Wciąż się uczę i
wciąż staram się udoskonalać. Nic nie poradzę jednak, że irytuje mnie, jak
ludzie tak szargają naszym ojczystym językiem.
Pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |