Data: 2003-08-12 11:26:27
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Od: "Kat." <k...@r...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin W" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.0000203a.3f2f7149@newsgate.onet.pl...
Witaj,
(...)
> Nie wiem co mam robić, może ktoś może mi wskazać jakieś rozwiązanie. Ona
jest
> jedynaczką i jej rodzice są bardzo zaborczy.
> Jej rodzice wykorzystują fakt, że kupili jej to mieszkanie, twierdzą, że
to
> mieszkanie jest dla niej i jej męża (nie przyszłego męża), nawet jej matka
> twierdzi, że powinniśmy się pobrać już teraz.
> Dla mnie śłub to jest jeszcze coś poza miłością to jest pewne
zobowiązanie, że
> mam środki na utrzymanie swojej małżonki, w dzisiejszych czasach przekłada
się
> to na to, że mam pracę, mam pieniądze. Teraz jestem jeszcze zwykłym
> studenciakiem. Ponadto nie chciałbym, żeby małżeństwo było narzucane mi
przez
> jej rodzinę (ani przez kogokolwiek, to ma być nasz wybór, nasza potrzeba).
> Boże..co za ciemnogród, czy naprawdę same zasady mogą być ważniejsze niż
sam
> człowiek, jego uczucia?
Czasami zasady i konwenanse stają się dla rodziców ważniejsze niż szczęście
i zadowolenie ich dziecka. Wynika to zapewne z faktu, iż chcą oni temu
dziecku zaoszczędzić bólu i rozczarowania, a sprawdzone zasady i pójście
znaną drogą wydają się ku temu najlepszym sposobem.
Czy jednak słusznie narzucają swój punkt widzenia? - często okazuje się, że
nie, bo udaje mi się własne dziecko skutecznie unieszczęśliwić.
Jeżeli mogę Ci coś doradzić, to myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest
potraktować rodziców Twojej Ukochanej "poważnie". To znaczy: rzeczywiście
wybrać się wspólnie na to dalekie południe i z nimi pogadać. Pewnie powiesz,
że się nie da? Ale warto spróbować. Może okazać się, że z bliska nie taki
diabeł straszny jak z daleka...
Może także warto przedstawić im sytuację, jaką jest. Być może zrozumieją, że
ślub to dla Ciebie zobowiązanie, że chciałbyś mieć najpierw pracę itp.
Może wystarczy im hipotetyczny, przybliżóny termin ślubu?
Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że jeśli są mądrymi ludźmi a Ty
pokażesz, że mogą Ci ufać, z pewnością ustąpią. :-)
> Nawet braliśmy pod uwagę taki wariant, że ona podziękuje rodzicom za to
> mieszkanie i wynajmiemy sobie jakąś kawalerkę...ale wtedy byłaby walka na
noże,
> a nie chciałbym, zeby jednak traciła kontak z rodzicami..bądź co bądź to
jednak
> rodzice..
Masz rację - to Jej rodzice, ważne dla niej osoby. Być może (na pewno, jeśli
darzy ich szacunkiem) teraz wewnętrznie się szarpie. Jeśli ten kontakt
utraci, będzie jej to mocno ciążyło, tym bardziej, że jest jedynaczką.
Istnieje prawdopodobieństwo, że poprzez ten fakt będzie nieszczęśliwa, a
wszystko to będzie przekładać się na Was i Wasz związek (--> przyczyna).
W świetle tego ostatniego zdania chciałabym zwrócić Ci uwagę na jedną rzecz:
zasady Twoich przyszłych teściów w jakiś sposób zostały wpojone też przez
nich Twojej Dziewczynie. Dlatego, zacznij od tego i porozmawiaj z Nią
szczerze i otwarcie o tym, jak ona to widzi i czuje oraz jak chciałaby
konflikt z rodzicami rozwiązać.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
K.
|