« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2003-08-05 12:25:23
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Użytkownik "Dirschauer" <d...@N...wp.pl> napisał w wiadomości
news:bgo69a$end$1@ultra60.mat.uni.torun.pl...
> wypomina - nie ma powodu do wdzięczności. I jeszcze jedno: zadbaj żeby
przed
> ślubem przepisali mieszkanie na córkę, inaczej staniecie się ich
> zakładnikami. Oczywiście pojawi się argument, że jesteś "łowcą posagów",
ale
> można go zbić ustanawiając intercyzę (rozdzielność majątkową), wówczas w
> razie - tfu! tfu! - rozwodu, Ty nie masz prawa do tego mieszkania.
Nienienie. Jeśli mieszkanie zostanie przepisane PRZED ślubem, stanowi
majątek odrębny i nic spisywać nie trzeba.
ER
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2003-08-05 12:33:38
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiAcha...zapomniałem dodać, że moja narzeczona ma już prawie 28 lat i jest ode
mnie o 4-ry lata starsza.
Pozdrawiam Ciepło,
Marcin
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2003-08-05 12:35:50
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Użytkownik "Marcin W" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.0000217e.3f2fa422@newsgate.onet.pl...
> Acha...zapomniałem dodać, że moja narzeczona ma już prawie 28 lat i jest
ode
> mnie o 4-ry lata starsza.
> Pozdrawiam Ciepło,
to akurat najmniejszy problem ;)
Aska (dwa lata starsza od swojego meza)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2003-08-05 12:45:53
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiUżytkownik "Joanna Gacka" <j...@w...com-media.pl> napisał
w wiadomości news:bgo8c3$2ri$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Marcin W" <w...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:3fff.0000217e.3f2fa422@newsgate.onet.pl...
> > [....] moja narzeczona ma już prawie 28 lat i jest
> > ode mnie o 4-ry lata starsza.
> > Pozdrawiam Ciepło,
>
> to akurat najmniejszy problem ;)
Uhm. Różnica wieku faktycznie, ale dwudziestoośmioletnia kobieta
pod takim wpływem rodziców to już IMHO jest powód do niepokoju.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2003-08-05 12:53:45
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bgo8sh$5d8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Joanna Gacka" <j...@w...com-media.pl> napisał
> w wiadomości news:bgo8c3$2ri$1@atlantis.news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik "Marcin W" <w...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości
> > news:3fff.0000217e.3f2fa422@newsgate.onet.pl...
> > > [....] moja narzeczona ma już prawie 28 lat i jest
> > > ode mnie o 4-ry lata starsza.
> > > Pozdrawiam Ciepło,
> >
> > to akurat najmniejszy problem ;)
>
>
> Uhm. Różnica wieku faktycznie, ale dwudziestoośmioletnia kobieta
> pod takim wpływem rodziców to już IMHO jest powód do niepokoju.
wiesz... znamy na razie wersję JEDNEJ z trzech stron. Trudno więc
kategorycznie mówić o wpływie. Łatwiej o stereotypach, którym być może
wszyscy ulegli (on - teściowie ciemnogród, teściowie - nieodpowiedzialny
gówniarz a może nawet łowca cnót i posagów). Dlatego namawiam na działanie
"niestandardowe" - jak chociażby próba okazania swojej sympatii teściom
(bądź co bądź autorom tego cudu jakim jest narzeczona przedpiścy) - z
własnego doświadczenia wiem, że to działa całkiem nieźle (stereotyp: mój mąż
a ich syn związał się przeca z rozwódką z dwójką dzieci i porąbanym
życiorysem - jak nic z lafiryndą. Miałam o tyle łatwo, że teściów moich nie
da się nie lubić - szczególnie Mamy męża)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2003-08-05 13:03:20
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami>
>gówniarz a może nawet łowca cnót i posagów). Dlatego namawiam na działanie
>"niestandardowe" - jak chociażby próba okazania swojej sympatii teściom
>(bądź co bądź autorom tego cudu jakim jest narzeczona przedpiścy)
Swoja droga nawet nie wiemy, czy autor watku i 'tesciowie' dobrze sie znaja,
moze stad wynika ta nieufnosc ?
Moj TZ mi wowczas o tym nie powiedzial, ale kiedy mialam pierwszy raz odwiedzic
jego rodzicow, to ich nastawienie bylo nieszczegolne. Rowniez 'dzieki'
stereotypom: Polka to w najlepszym razie pomoc kuchenna, a w najgorszym
prostytutka ;) Niestety, takie stereotypy sa dosc rozpowszechnione i przyjecie
bylo dosc chlodne... ale kiedy mnie juz poznali i stwierdzili, ze sama sobie
dobrze w zyciu radze i nie chodzi o to, zeby dzieki ich synowi zalapac sie na
wize ;), to sytuacja sie bardzo zmienila i w tej chwili stosunki sa bardzo
rodzinne i z przyjemnoscia odwiedzam swoich tesciow.
No, ale moi tesciowie nie sa specjalnie zaborczy, a i TZ wczesnie (bo w wieku
15 lat) wyfrunal z domu, tak wiec od dawna byl wlasciwie niezalezny.
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2003-08-05 13:09:14
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiUżytkownik "Joanna Gacka" <j...@w...com-media.pl> napisał
w wiadomości news:bgo9dt$9m9$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] znamy na razie wersję JEDNEJ z trzech stron.
Mam zwyczaj przyjmować, że sytuacja wygląda tak, jak piszący
opisuje. Jak zacznę spekulować, że może to niezupełnie tak, a
może nawet zupełnie na odwrót, to mi za chwilę wyjdzie radio
Erewań ;) A że na mnie akurat opis Marcina nie robi wrażenia
czegoś nadzwyczajnie nieprawdopodobnego, to już inna historia.
> [...]namawiam na działanie "niestandardowe" - jak chociażby
> próba okazania swojej sympatii teściom [...]
Spróbować zawsze można :) No i faktycznie wszystko zależy od
tego, czy teściowie rzeczywiście są tak apodyktyczni, czy tylko
na takich wyglądają. Bo o ile w drugim przypadku można mieć
nadzieję na zmiękczenie, o tyle jeśli zachodzi pierwszy - cóż,
wyznaję zasadę, że z terrorystami się nie negocjuje.
Pozdrawiam
Hanka, którą na szczęście takie przyjemności ominęły
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2003-08-05 13:28:35
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściami
Użytkownik "Marcin W" <w...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3fff.00002102.3f2f91a0@newsgate.onet.pl...
> Problemy z przyszłymi teściami
>
> Witajcie, piszę bo już nie mam siły...
> Około 10 mc-y temu poznałem wspaniałą kobietę, zakochaliśmy się w sobie
bez
> opamietania, pokochaliśmy bardzo mocno i mamy wspólne plany życiowe.
> Obecnie kończę pracę magisterką w Wawrszawie, ale ze względu na problemy
> mieszkaniowe, zmuszony jestem przez najbliższe dwa, może trzy miesiące
mieszkać
> w swoim rodzinnym Białymstoku. Moja połówka pracuje w Warszawie, rodzice
kupili
> jej tam teraz mieszkanie.
> Moi przyszli teście są ludźmi niesamowicie konserwatywnymi. Moja
narzeczona
> chciała, żebyśmy razem zamieszkali, na co oni niestety nie chcą wyrazić
zgody,
> twierdząc, że jest to z natury złe, pozbawione zasad i jest to robienie
burdelu
> ze swojego zycia. Próbowała już wszelkich możliwych argumentów. W
rezultacie
> tych rozmów siedzę teraz w Białymstoku a ona jest 200 kilometrów ode mnie.
> Chętnie wynająłbym kawalerkę, ale mnie na nią nie stać, nie mam skąd wziąć
1000-
> 1300zł na jej wynajęcie. Także do Warszawy mogę się swobodnie sprowadzić
> dopiero jak zakończę pracę magisterką.
> Ostatnio zaręczyliśmy się. Kupiłem róże, szampana i pierścionek z
brylantem. Ta
> decyzja była bardzo przemyślana i wielce się ucieszyłem gdy usłyszałem z
jej
> strony "tak". Reakcja jej rodziny była taka, że oni przecież nic nie
wiedzą o
> zaręczynach, tylko o tym, że my między sobą coś tam zaręczamy. Wg. nich
mam
> obowiązek pojechać do nich do domu rodzinnego (a mieszkają daleko na
południu)
> i oficjalnie prosić o rękę.
> No i de fakto teraz jestem w kropce, bo tęsknię za nią niesamowicie, a ona
za
> mną, krew mnie zalewa, bo od początku uczucie które się między nami
zrodziło
> było tak silne, że widywaliśmy się dosłownie codziennie po wiele
godzin...no a
> teraz po tych 10-ciu miesiącach mamy się raptem widywać raz na tydzień,
czy dwa
> tygodnie?
> Nie wiem co mam robić, może ktoś może mi wskazać jakieś rozwiązanie. Ona
jest
> jedynaczką i jej rodzice są bardzo zaborczy.
> Jej rodzice wykorzystują fakt, że kupili jej to mieszkanie, twierdzą, że
to
> mieszkanie jest dla niej i jej męża (nie przyszłego męża), nawet jej matka
> twierdzi, że powinniśmy się pobrać już teraz.
> Dla mnie śłub to jest jeszcze coś poza miłością to jest pewne
zobowiązanie, że
> mam środki na utrzymanie swojej małżonki, w dzisiejszych czasach przekłada
się
> to na to, że mam pracę, mam pieniądze. Teraz jestem jeszcze zwykłym
> studenciakiem. Ponadto nie chciałbym, żeby małżeństwo było narzucane mi
przez
> jej rodzinę (ani przez kogokolwiek, to ma być nasz wybór, nasza potrzeba).
> Boże..co za ciemnogród, czy naprawdę same zasady mogą być ważniejsze niż
sam
> człowiek, jego uczucia?
> Nawet braliśmy pod uwagę taki wariant, że ona podziękuje rodzicom za to
> mieszkanie i wynajmiemy sobie jakąś kawalerkę...ale wtedy byłaby walka na
noże,
> a nie chciałbym, zeby jednak traciła kontak z rodzicami..bądź co bądź to
jednak
> rodzice..
> Pozdrawiam Was serdecznie i mam nadzieję, że w Waszym przypadku nie
będziecie
> mieli takich problemów.
> Marcin
>
> witam
bardzo ci współczuje ale teraz wszytsko zależy od twojej dziewczyny.
powinna porozmawiac z rodzicami i powiedzieć wprost ,o swoich uczuciach do
ciebie i o tym ,że chcecie zamieszkac razem przed ślubem.w końcu jestescie
dorosłymi ludżmi a mieszkanie oddzielnie szczególnie teraz kiedy mógłbys
poszukać pracy w wawie jest jak dla mnie bezsensu.
ja wprowadziłam się do swojego chłopaka bez pytania rodziców a miałam wtedy
21 lat i studiwałam. jesteśmy ze soba i bardzo się kochamy i to była nasz
wspólna decyzja.
walczcie o swoje bo jak raz ustapicie to póżniej może byc tylko jeszcze
gorzej.
pozdrawiam i życzę powodzenia
paula
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2003-08-05 14:44:06
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiWprąciłem się, gdyż Joanna Gacka i te mądrości wymagają mojej
stanowczej erekcji:
>> PS Zadzwońcie kiedyś do przyszłych teściów ze wspaniałą nowiną, że będą
>> mieli wnuka... ;-) Stawiam 100 do 1, że zaczną szybko "organizować"
>> wesele, żeby nie było skandalu, bo przecież ważne co ludzie powiedzą.
>> Zawsze można powiedzieć, że lekarz się pomylił, że jeszcze macie trochę
>> czasu, a najpierw chcecie sobie pomieszkać razem.
> hm... Twoj przedpisca napisał: "Jej rodzice wykorzystują fakt, że kupili jej
> to mieszkanie, twierdzą, że to mieszkanie jest dla niej i jej męża (nie
> przyszłego męża), nawet jej matka twierdzi, że powinniśmy się pobrać już
> teraz."
> Czyli tu nie ma problemu z "szybkim slubem"
No właśnie jest. W mieszkaniu może mieszkać tylko MĄŻ. I facet nie
może w nim zamieszkać jako PRZYSZŁY MĄŻ.
Dlatego nalegają na szybki ślub.
--
Z cyklu 'Tolerancyjni wegetarianie dzieciom':
"Tłumaczymy, że większość ludzi na świecie je mięso, chociaż do
niczego im nie jest ono potrzebne. Robią to po to, żeby poczuć
siłę i dominację nad światem przyrody." (c) by Peyton.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2003-08-05 14:50:29
Temat: Re: Problemy z przyszłymi teściamiZ. Boczek tak oto pisze:
:: No właśnie jest. W mieszkaniu może mieszkać tylko MĄŻ. I facet nie
:: może w nim zamieszkać jako PRZYSZŁY MĄŻ.
:: Dlatego nalegają na szybki ślub.
Ale narzeczony nie nalega!
A wręcz przeciwnie.
Dlatego "straszenie" teściów ciążą, która miałaby przyspieszyć ślub, zupełnie
mija się z celem.
--
PozdrawiaM.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |