Data: 2003-10-30 19:10:14
Temat: Re: 'Profesor' ciemnoty stosowanej
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
->DecatonE<- news:Xns9423E056FA2A7zdomu@127.0.0.1 wrote:
> tycztom...
>
>> No co was do nagrało żeby taką ciemnotę wciskać?
>> W domu nie lubią?
>
> Może żeby nie przestraszyć dziecka, że samo kiedyś umrze?
No masz _CI_ los! Aleś zacytował... najmniej istotne bzdury - gdy występują
bez reszty...
To masz jeszcze na przykładzie tych narodzin:
- kto Ci każe gadać o szczegółach? /w każdym calu/
A dopasuj sobie info do wieku - ale doprowadź do stanu kiedy to dziecko
myśli! Kręci móżdżkiem jak 'bambino' na '45'!
Jest cesarskie... a kto każe?
Są poronienia... a kto każe?
Są porzucone, adoptowane, w beczce z kapustą...
Są rozpieszczane i od brzdąca w kasie - no kto Ci każe?
Musisz w każdym calu od razu?
Toć zadźgasz brzdąca impulsem...
NIE - to NIE JEST MANIPULACJA... Dlaczego? Ano dlatego, że dziecko
zagadniętem tematem 'dzidziuś w brzuszku' będzie zadawać pytania zgodnie ze
swoim 'doświadczeniem' czy rozwojem.
Jeżeli ma 4,5 roku zapyta:
- a jak ta dzidzia będzie tam mieszkać?
Z wiekiem - nie tylko TY - pytania będą bardziej dojrzałe... A jak chcesz
obejrzeć mechanizm dojrzewania, to czytaj uważnie PSP.
:)
Tycztomek też jest 'zadajnikiem' /czasem/ przesadnych impulsów :)
Wiesz co się dzieję z 'pacjentem' nie do końca rozumiejącym czy
przystosowanym do aż takiego poziomu zagadnienia :))
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
|