Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!uw.edu.pl!not-for-ma
il
From: "Twister" <t...@u...przed.spamem>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia
Subject: Re: [Profet][pl] Troche informacji o NUW Religion
Date: Wed, 27 Mar 2002 11:50:10 +0100
Organization: A poorly-installed InterNetNews reader
Lines: 341
Message-ID: <a7s87e$8fh$1@h1.uw.edu.pl>
References: <X...@1...133.1.4>
NNTP-Posting-Host: infokart-nt.man.polbox.pl
X-Trace: h1.uw.edu.pl 1017226286 8689 195.116.5.119 (27 Mar 2002 10:51:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@h...uw.edu.pl
NNTP-Posting-Date: 27 Mar 2002 10:51:26 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:39762 pl.sci.psychologia:130800
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Albert Jacher, Profet" <N...@w...pl> napisał w
wiadomości > Religia Naturalnej Universalnej Madrosci bazuje na prawach i
regulach
>
> WYZNAWCY
> Ludzie moga wolno przystepowac do i wolno odstepowac od Religii
> Naturalnej Universalnej Madrosci kiedy tylko zechca.
>
> Jest tylko sprawa wolnego wybory i rzeczywistych czynow by byc
> wyznawca Religii Naturalnej Universalnej Madrosci .
>
> Ludzie moga stac sie lepszymi i madrzejszymi tylko przez ich wolny wybor,
> ich wysilek, studiowanie i rzeczywiste czyny.
>
Albercie.
Myślę, że na Twoją przypadłość dobrze zrobi trochę aforyzmów Kisiela:
--------------------------
Gdyby dureń zrozumiał, że jest durniem, automatycznie przestałby być
durniem. Z tego wniosek, że durnie rekrutują się jedynie spośród ludzi
pewnych, że nie są durniami.
Kłamstwo świadome lepsze jest od nieświadomego: to pierwsze jest
przestępstwem, to drugie rodzajem choroby psychicznej. Prędzej zły człowiek
się poprawi, niż wariat się wyleczy
Istnieją utopie przyjemne i nieprzyjemne. Te drugie bardziej zbliżone są do
realności.
Mówienie prawdy jest tak samo nałogiem, jak mówienie nieprawdy. Prawda,
wydawałoby się, nie potrzebuje świadectwa słownego: powinna przecież mówić
sama za siebie.
Nie należy chełpić się tym, że ma się słuszność, bo to nie nasza zasługa,
lecz prawdy, z pomocą której osiągnęliśmy przewagę.
Prawda wypowiedziana, czyli słuszność stwierdzona, ma w sobie coś jałowego,
coś nudnie zaokrąglonego. Zadowolenie ze swej sprecyzowanej doskonałości
odbiera jej sporą część dynamizmu.
Zawsze może istnieć kilka różnych a słusznych poglądów na jedną i tę samą
sprawę. Poglądy te nie muszą z sobą walczyć, bo leżąc na różnych
płaszczyznach nie przecinają się: są to linie wichrowate.
Kiepska to prawda, która nie może dojść do ludzkiej świadomości bez reklamy.
Prawda przeczuwana bywa bardziej atrakcyjna niż prawda zdefiniowana.
Nie należy odbierać ludziom prawa do niesłuszności. Postępując tak,
przekreślamy, a w każdym razie pomniejszamy triumf słuszności. Ten, kto nie
mając racji, walczy o swoje poglądy, oddaje sprawie prawdy wielką usługę.
Prawda cząstkowa cenniejsza i płodniejsza bywa od prawdy całościowej,
ogólnej, bo może ona wchodzić jako składnik do wszystkich działających na
świecie poglądów z niesłusznymi włącznie, podczas gdy prawda całościowa
skazana jest na przestawanie sama ze sobą i na sukces tylko w razie swego
całkowitego zwycięstwa.
Bezkompromisowe stawianie zasady - wszystko albo nic - jest dowodem martwoty
umysłowej.
Kto domaga się przyjęcia przez ludzi wszystkich swoich poglądów, ten dąży do
zubożenia świata, bo chce go zapełnić sobą.
Nazbyt natrętne domaganie się triumfu prawdy dowodzi podświadomej niewiary w
jej własną, spontaniczną siłę i atrakcyjność
Ten, kto nigdy nie odczuwał potrzeby zaprzeczenia samemu sobie, jest oschłym
nędzarzem duchowym: nie kocha on świata, lecz tylko siebie.
Prawda nie tkwi tylko w poglądach, lecz również w formie i metodzie. Forma i
metoda mówią nam często więcej niż poglądy.
Najbardziej skuteczną pozą bywa... brak pozy.
Niewyrażalne częstokroć lepiej charakteryzuje czyjąś postawę niż wyrażalne.
Apodyktyczność jest formą żarliwej troski o skuteczność. Jest formą błędną:
człowiek apodyktyczny mniej jest przekonywający niż człowiek nieśmiały.
Silne pragnienie realizacji swojej prawdy nie może utożsamiać się z
przekonaniem, że ta realizacja jest absolutnie pewna - przy takim
utożsamieniu następuje degeneracja i niemożność obiektywnego spojrzenia na
świat.
Nie będąc pewnym zwycięstwa swojej prawdy należy walczyć o nią tak wytrwale,
jakby się było pewnym. Przekonanie o nieuniknioności zwycięstwa własnej
prawdy jest objawem ciasnoty, a ciasnota to również uszczuplenie zdolności
bojowych.
Człowiek walczący o prawdę musi być wewnętrznie co najmniej dwoisty.
Dwoistość czy wielorakość psychiczna daje siłę, tak jak elastyczny,
wyginający się pręt silniejszy jest od pręta sztywnego.
Cynizm nie jest wrogiem prawdy, lecz jej sojusznikiem. Cynizm bywa duchowym
zabiegiem higienicznym, oczyszczającym umysł od złych skutków przyjęcia
jednej prawdy, a pozostawiającym skutki dobre.
Przekora jest intelektualnym instynktem samozachowawczym.
Kto nie potrafi wypowiedzieć pochwały dwóch przeciwnych twierdzeń, ten nie
ma prawa do wyboru jednego z nich.
Ten, kogo nigdy nie drażniły poglądy własne, nie ma prawa walczyć z
poglądami cudzymi.
Kto poświęca prawdy małe dla prawd wielkich, ten poświęca moralność dla
działania.
Człowiek jednolity i pozbawiony wewnętrznych konfliktów mało zazwyczaj
rozumie z życia, choć nierzadko nim kieruje.
Prawda jest jak łamigłówka obrazkowa, której każdy kwadracik umieszczono w
innym człowieku. Chcąc złożyć pełny jej obraz trzeba wcielić się w różnych
ludzi. A do tego prócz inteligencji potrzeba też nieco pokory.
Radość negatywna, radość z tego, że przeciwnik nie ma racji, cechuje ludzi
małych, niezdolnych do wzięcia odpowiedzialności za całość.
Nie ma poglądu, w którym nie byłoby okruchu prawdy. Okruch ten nie jest
mniej cenny przez to, że tkwi w nieprawdzie, jak żyłka złota nie jest mniej
cenna przez to, że tkwi w kamieniu.
Szukać prawdy w nieprawdzie - to trud cenniejszy niż szukanie jej w
prawdzie; ten pierwszy właśnie, a nie ten drugi, zadany jest człowiekowi.
Większość ludzi chciałaby być kim innym niż jest, stąd zamiłowanie do
literatury lub kina, przedstawiających życie ludzi odmiennych niż my, stąd
też mierne powodzenie utworów, przedstawiających odbiorcom ich własne życie
codzienne.
Głupota jest bardziej urozmaicona niż mądrość, bywa również ciekawsza niż
mądrość. Mądrość to osobliwe zamiłowanie: aby zainteresować ludzi, wymaga
ona specjalnej reklamy i popularyzacji, podczas gdy głupota tłumaczy się
sama i zachwala się sama. Doprawdy czasem nie wiadomo, dlaczego właściwie
należy ubiegać się o mądrość, jeśli w dodatku nie łączy się ona z cnotą.
Mądrość jest swego rodzaju zakonem, wymagającym krańcowych wyrzeczeń:
mądrość bowiem nie sprzyja w głębi ani ludzkim przyjemnościom, ani ludzkim
działaniom.
Dążenie do szybkiego przekonania drugiego człowieka jest z natury
nieuczciwe. Przekonać drugiego człowieka można jedynie przekształcając jego
świat psychiczny, na co potrzeba wiele czasu i środków. Doraźne
przekonywanie partnera polega na narkotyzowaniu go słowami.
Nic tak ludzi nie gorszy jak prawda. Czasem nasuwa się myśl, że dla
uniknięcia publicznego zgorszenia trzeba unikać prawdy.
Każda prawda jest prawdą cząstkową - dlatego nie bardzo ma się prawo ją
wypowiadać. Wypowiedzieć zaś prawdę niecząstkową jest niezwykle trudno. W
rezultacie bardzo rzadko obcujemy z wypowiadaną prawdą i bardzo małe uznanie
zdobywa sobie ten, kto trafia w samo sedno. Nasuwają się więc pytania:
czyżby mówienie prawdy nie było ludziom potrzebne? Czy mówienie prawdy nie
jest cnotą, o którą należy się starać? A może większy walor niż mówienie
prawdy niecałkowitej ma - milczenie?
Bywają racje natrętne i racje skromne, bywają też błędy natrętne i błędy
skromne. Natręctwo czy skromność są tylko zabarwieniem, a jednak zabarwienie
decyduje o naszym stosunku do istoty sprawy; gotowi wszak bywamy odrzucać
racje natrętne lub przyjmować błędy skromne.
Polemika z głupstwem nobilituje je bez potrzeby.
Każda przesada staje się swoim przeciwieństwem - nadmiar swobodnej
informacji na przykład prowadzi do zobojętnienia i zaniku reakcji.
Trzeba walczyć dzielnie, zarazem powątpiewając nieco, czy walka ma sens:
podwójne spojrzenie na walkę to warunek prawdziwego człowieczeństwa.
Żadna nauka ani idea wzięta z osobna nie wyjaśnia świata.
Gdy wszyscy godzą się na jedno, traci ono swą wartość: to już wstęp do
upadku i śmierci.
Punkt szczytowy jest już punktem ostatnim, wstępem do gnicia.
Za chwilę dobrego płaci się zawsze dopuszczeniem zła w innym miejscu.
Ubóstwienie siebie mści się zawsze - u nieszczęśliwych i pokonanych także.
Nie ma krytyki szkodliwej, tylko brak krytyki przynosi szkodę.
Słuszność bawi tylko do czasu.
Niesłuszność bawi, bo podnieca.
Kłamstwo jest dobre, gdy nikt go nie wykryje.
Nie żyj za długo jedną myślą: to niehigieniczne.
Pychy wyrzec się nie można: można tylko udawać jej brak.
Dobroć nudzi, gdy nie mamy jej w sobie.
Prawda nie musi zwyciężyć, ale nie jest też bez szans: jej sojusznicy mają
pretekst do przegrywania.
Przeczekać można wszystko: jeśli nie świat, to ty się zmienisz.
Oszukiwać chyba nie warto: zysk zbyt mały.
Nie ma nowych myśli, są tylko nowe formy.
Gdy coś wraca, nie jest już sobą.
Prawda bywa złożona, kłamstwo proste.
Nie reklamuj swojej krzywdy: niech się broni sama.
Milczenie nieraz bardziej przekonywa niż mówienie.
Spóźnione zwycięstwo prawdy jest przestrogą.
Łatwiej ułożyć całość z fragmentów, niż odtworzyć fragmenty mając plan
całości.
Prawdy niemiłe nie przestają być prawdami.
Każda rzecz może się zmienić w swe przeciwieństwo.
Głupiec uspokaja, bo utwierdza nas w sobie.
Kłamstwo bywa logiczniejsze niż prawda.
Nacjonalizm to częstokroć wyraz małej wiary w rzeczywiste możliwości swego
narodu.
Propaganda wynika z niewiary w siebie, reklama z wiary w publiczność.
Niewiedza oraz posiadanie ustalonych koncepcji ułatwiają życie
Od stuleci przeżywamy te same myśli, ubierając je tylko w coraz to nowe
formy.
Politycy utożsamiają często swe dążenia osobiste z celami ludzkości.
Kłamstwo wynika ze zwątpienia w atrakcyjność prawdy.
Przemilczanie rzeczy ważnych to hołd dla ich ważności.
Głupiec jest kontent z siebie; gdyby przestał być kontent, przestałby być
głupcem.
Umysł porządkujący przynosi nam więcej złudzeń niż umysł chaotyczny.
Światopogląd jest rusztowaniem dla umysłu: gdy umysł wespnie się po nim,
rusztowanie można odrzucić.
Stosowanie przymusu wynika z niewiary w argumentację.
Są ludzie, którzy łakną nieszczęścia jak przyjemności.
Reformy cząstkowe przynoszą więcej korzyści niż całościowe, jednakże
reformatorzy wolą te drugie.
Wiara w utopię odbiera wiarę w doświadczenie.
Żadna prawda nie jest pewna - pewność nadajemy jej, póki istniejemy, bez nas
nie ma i naszej prawdy.
Propaganda wynika zwykle z niedoceniania człowieka.
Reakcje mas dla jednych bywają trudne do przewidzenia, dla innych łatwe
nawet do pokierowania.
Brzydnie nam to, co poznamy zbyt dokładnie.
Niechęć do przyjaciół rodzi się z czasem, jest wynikiem wyczerpania w
relacjach możliwości i wariantów.
Pijaństwo budzi entuzjazm tylko w pierwszych momentach - kontynuujemy je, by
go odzyskać, lecz to już nie to samo.
Woda nie ma smaku - w tym tkwi jej jedność i prawda.
Teatr razi sztucznością, bo chce udawać prawdę, kino jest sztucznością, więc
nie razi - jest sobą.
Stały sposób wypowiadania myśli przez kogoś nam znanego odstręcza od
słuchania tych myśli, choćby były wciąż nowe.
Skromność niekoniecznie jest cnotą.
Zmieniać poglądy bez przymusu - świadectwo rozwoju; pod przymusem - sztuka
przystosowania, też wysiłek.
Człowiek zawsze usprawiedliwi się przed sobą samym.
Możliwe jest cząstkowe tylko rozwiązanie zagadki świata - ale którą cząstkę
wybrać we początek?
Móc zobaczyć siebie tak, jak nas widzą inni - takie doświadczenie mogłoby
zmienić wszystko.
Istniejemy dzięki odmienności innych.
Czy wiara ważniejsza, czy przedmiot wiary?
Skąd pewność, że cudzy pogląd jest mniej ważny od mojego?
Ktoś widzi kolor zielony jako czerwony, a ja nigdy tego nie sprawdzę.
Skoro nie możesz wyjść z siebie, nie wymagaj tego od innych.
Najbardziej gniewa apodyktyczność - nawet gdy ma rację.
Forma częściej decyduje niż treść.
Człowiek zmienia się od dzieciństwa po grób. Kiedy więc jest sobą?
Doskonałość w kłamstwie może imponować, doskonałość w prawdzie tylko
zadowalać.
Człowiek wymyśla gry i zabawy, aby zastąpić życie.
Nie możesz być kim innym, choć nie wiesz dobrze, kim jesteś. Dokonano za
ciebie nieznanego wyboru.
Człowiek często kłamie tak, jak żyje: nieświadomie.
Temu, co zawsze kłamie, nie uwierzą, gdy raz wreszcie powie prawdę.
Nie ma tego dobrego, co by na złe nie wyszło.
Nie przywołujmy wciąż imienia Ojczyzny - może ona się kiedyś nas wyrzeknie?
Najtrudniej zbić argumenty kogoś mówiącego nie na temat.
Cynizm ratuje prawdę, obłuda ją podcina.
Prawda bywa najkosztowniejszym ze złudzeń.
Tchórz musi udawać odwagę. Odważny nie musi.
|