> a ja widzialam ten program i zawsze jak cos tak niesamowitego pokazuja w
> telewizji to zaluje ze jestem z miasta i ciezko mi sie dogrzebac jakichs
> tradycji do kultywowania...no niestety jestem rdzenna wroclawianka na
> dodatek nie posiadam ani jednej babci ni starej cioci no i skad tu sie
> takich cudow nauczyc robic no skad...oj oj
> ewa


Witam,
a może sprawdź w Domach Kultury [Miejski, Osiedlowy]. Chyba zachowały swoją
nazwę i cel. Też byłam w podobnej sytuacji ze powodu wieku 'i nie tych już
oczu' moich robutkujących ciotek [prababciociotek]. Poradziłam sobie
inaczej. W Bielsku - Dom Kultury "Włókniarz" prowadził kursy różnych
technik - od haftu białego do koronek. Chyba nadal istnieje grupa hafciarek.
Były też kursy zawodowe.

Pozdrawiam
Krysia