Dnia dzisiejszego niebożę Nagash wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:huobp9$55o$1@news.mm.pl...
>> Najlepszym treningiem umysłowym dla dziecka jest zabawa z innymi
>> dziećmi z ograniczonym udziałem dorosłych.
>> Jest to zbadane i potwierdzone naukowo.
>>
>> Mózg dziecka przeciążanego rozwija się nieprawidłowo sprzyjając
>> rozwijaniu się zaburzeń psycho-emocjonalnych, natomiast
>> aktywność dziecka rozwijana na zajęciach pod okiem dorosłych
>> niszczy jego osobowość prowadząc m.in. do zniszczenia zdolności
>> do samodzielnego (bez komend i wytycznych, oraz sygnałów akceptacji
>> z zewnątrz) kierowania własnymi działaniami.
>>
>> Dziecko z nieprawidłowo ukszatałtowanym mózgiem będzie w przyszłości
>> bezwolnym "robotem", pozbawionym empatii oraz satysfakcjonujących
>> umiejętności społecznych.
>>
>> Cała reszta to w porównaniu z tym mało istotne "szczegóły". ;)
>>
>> --
>> CB
>
> To są warunki idealne. Wyjątkowo trudne dziś do znalezienia,
> osiągnięcia. Ze swoich szczenięcych lat pamiętam, że było inaczej.
> Miało się jednen główny cel, jedną chęć - wyjść po szkole poza dom,
> spotkać się i wspólnie coś zrobić. Dzisiaj jest całkowicie inaczej.
> Podobnie jak za czasów dzieciństwa teraz też mieszkam na blokowisku
> więc ludzi i dzieciaków nie brakuje. Ale dziecka na zewnątrz jak na
> lekarstwo. Np. wczoraj moja córka poszła na rower ale po pół godzinie
> wróciła i mówi, że jej się nudzi bo nikogo nie ma. Co jej powiedzieć w
> takich sytuacjach ?

Wczoraj po południu syn wyszedł na osiedlowy plac zabaw. Wrócił wieczorem, z
kumplem, na kilka chwil, bo chciał wracać się bawić z dzieciakami. Na placu
było gęsto od dzieci. Ciekawe dlaczego? Okolica taka biedna, że mieszkańców
na komputer dla dzieciaka nie stać?
Inna sprawa, że niektóre dzieci, tam się bawiące, naprawdę biedne są. "Nie
rusz, nie biegaj, nie wchodź, zejdź" słyszą ciągle...

Qra