Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.internetia.
pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.interia.pl!not-for-mail
From: "Vi.simi _|\) -`@'-" <j...@w...pln>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Projekt globalnej ?wiadomo?ci - Global Consciousness Project -
noosphere.princeton.edu
Date: Tue, 1 Feb 2011 00:11:00 +0100
Organization: INTERIA.PL S.A.
Lines: 65
Message-ID: <ii7fi5$huu$1@usenet.news.interia.pl>
References: <2...@n...onet.pl>
<ii74nm$v8l$1@usenet.news.interia.pl>
<gn0ux5own9vt$.1qrbe12gl9eef.dlg@40tude.net>
<ii7718$3hv$1@usenet.news.interia.pl>
<6nuf0lri6viv$.i1s4bpm6jym4$.dlg@40tude.net>
<ii7812$57e$1@usenet.news.interia.pl>
<eo3eg89upywq.9xmwpqs54c14$.dlg@40tude.net>
<ii78e4$5sp$1@usenet.news.interia.pl>
<14fcehfb9cygb$.1eiv45203ytne$.dlg@40tude.net>
<ii7922$6sl$1@usenet.news.interia.pl>
<14gtvi5iuujal.15a303yg6pb34$.dlg@40tude.net>
<ii79tq$877$1@usenet.news.interia.pl>
<1...@4...net>
<ii7afv$9b4$1@usenet.news.interia.pl>
<1ny01j6he2q9t$.966qhgw4guze$.dlg@40tude.net> <ii7bme$re2$1@news.onet.pl>
<ii7clu$ded$1@usenet.news.interia.pl>
<1aejjzn67evw3$.1fpcgmv6lxlhc$.dlg@40tude.net>
<ii7dh4$enk$1@usenet.news.interia.pl>
<q9ld7notqiyt.14ja039shbj61$.dlg@40tude.net>
<ii7ee1$g57$1@usenet.news.interia.pl>
<ta3k6qba0p0$.pznvsthsw4dj$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 89-79-136-68.dynamic.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: usenet.news.interia.pl 1296515461 18398 89.79.136.68 (31 Jan 2011 23:11:01
GMT)
X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 31 Jan 2011 23:11:01 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3664
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3664
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:583067
Ukryj nagłówki
-`@'-
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał
>> Wiesz, on był zaczarowany...
>> Tak mi się teraz zdaje...
> Gapił się z bezmyślnej ciekawości - "ale jaja, co teraz będzie?"
-
Kto wie czy z bezmyślnej...
Ale musiał być zaczarowany,
w każdym razie mam takie silne przekonanie...
> Porządny człowiek bierze psa za frak i odprowadza.
>
> Kiedyś byłam z wizytą u bardzo dystyngowanego małżeństwa. Wiedzieli, zę
> przyjdę o tej godzinie.
> Już w drzwiach napadł mnie ich nadpobudliwy, bo niewybiegany syberian,
> drapiąc mi skórzaną kurtkę w sposób kwalifikujacy ją do śmieci oraz drąc na
> nogach rajstopy.
> "On się tak tylko wita!"
> :-]
>
> Dobra, usiedliśmy w niskich fotelach.
>
> Gadamy. Pies co rusz mnie potrącał, skakiwał na kolana, drapał, usiłował
> oblizywac mi twarz i ręce, czego nie toleruję nawet u swoich psów.
> Państwo z zachwytem to obserwowali, jak to pieseczek mnie lubi, jaki miły.
> :-]
>
> Wreszcie usiadł mi na stopach pod stołem.
> Kopnęłam go bardzo jawnie, zrzuciwszy ze swoich nóg. No cóż, skoro nie
> reaguje, kto powinien, reaguję ja...
> Nadal żadnej reakcji godpodarzy. Może błysk konsternacji w oczach, bo
> piesio "zacierpiał" i zapiszczał.
> Rozmowa trwa w najlepsze.
> Pies poszedł za oparcie mojego fotela (bardzo niskie) i tam wspiął sie na
> nie, kładąc mi łapy na ramionach, a pysk na głowie. Przygięło mnie
> wydatnie, bo pies był duży i ciężki.
> Tak spędziłam dwie godziny. Także na miłej rozmowie.
> :-]
>
> Byłam wtedy (dawno) bardzo cierpliwym człowiekiem.
> Nie tyle do psa, co do... ludzi. Pies jest pies, wiedziałam to.
> Dziś bym już w drzwiach zawróciła bez pożegnania, konąwszy psa, ale raczej
> gospodarza w zadek.
> Bo nie pies tutaj był swołoczą, tylko jego właściciele, którzy mało, że go
> nie umieli wychować, to jeszcze nie znali właściwej roli gospodarza i byli
> po prostu bezmyślnymi tłumokami.
--
Taak...
Dzięki, że mi to opowiedziałaś...
Tak czy tak, bym się prawie dał za to pokroić,
że tamten człowiek, tzn. mój były najlepszy kumpel,
był zaczarowany... :o/
juda.~
|