Propozycja zabawy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 108

51. Data: 2004-09-16 10:35:34

Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]
Od: puchaty <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Niestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą Sowa, spowodowaną tym faktem frustracją:

> W artykule news:cibnj1$1iq$1@inews.gazeta.pl,
> niejaki(a): Marcin 'Cooler' Kuliński z adresu <m...@p...gazeta.blah>
> napisał(a):
>
>
>> No mnie tez google nic nie zwrocil. Podejrzewam, ze gdzies opisalas
>> juz historie swego kota.
>
> Nawet wszystkich trzech, jakie trafiły do naszego domu - ale, że to
> kompletnie różne historie, to ciekawa jestem którą dała na żer. ;-)
>

SOWA:
"Może mamy czulszy węch i bardziej nam zależy, żeby nie mieć obsikanych na
śmierdząco wszystkich kątów _naszego*_ domu?
Sowa

*Bo kocurowi, po wejściu w pewien wiek zaczyna się wydawać, że to my
mieszkamy u niego, a nie tak jak nam się wydaje, że to on u nas.
Trzeba więc było coś z tym zrobić. ;-P"

To jest treść posta, którego MID wrzuciła Karolina.

Zainstalujcie sobie Dialoga!

puchaty

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

52. Data: 2004-09-16 10:48:00

Temat: Re: Propozycja zabawy
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jeśli chodzi o zarzuty - zawsze.
> I faktycznie - nie czytam wszystkiego.

chociaz szczerze !

> > o rany! ide sie napic Hypokrasa ;)
>
> Bardzo słusznie.
> Dobrze robi na serce i na nerwy - to pewnie wpływ sporej ilości
> węglowodanów. :-)

blad!!! jest duzo ale ..... przypraw :))))))

> Sowa
>

Jurek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

53. Data: 2004-09-16 10:48:07

Temat: Re: Propozycja zabawy
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule
news:slrnckiqri.p8l.jaszczur@workstation.at.my.home.
or.workplace.pl,
niejaki(a): jaszczur z adresu <j...@a...at.reply-to.invalid>
napisał(a):

> Co do skutków ubocznych - nie wspomniałaś jakie są skutki uboczne
> wykastrowania, podziel się z nami tą wiedzą.

Kastrat może się roztyć (apetyt zostaje ten sam, ale spada zapotrzebowanie
na kalorie), jeśli właściciel jest na tyle nieodpowiedzialny, ze mu to
umożliwi (kot sam z lodówki nic nie wyjmie), nie zapewniając jednocześnie
możliwości ruchu.
Otyły kot (kastrowany, czy nie) może zapaść na choroby przewodu moczowego,
cukrzycę, dysplazję stawów itd - i znów rola właściciela, by podawać kotom
(kastrowanym i nie) odpowiednie jedzenie w odpowiedniej dawce, nie dokarmiać
resztkami ze stołu, nie przyzwyczajać kota do podjadania. Kastraty szczupłe,
nie zapadają na choroby układu moczowego częściej, niż koty nie kastrowane -
zapytaj weta, jak mnie nie wierzysz.
I tyle.

A teraz Ty napisz jakie są skutki blokowania hormonalnego kotek, nadmiernego
rozmnażania, oddawania kociąt każdemu kto zechce ubłagany je wziąć, chorób
kocich (często śmiertelnych) przenoszonych miedzy innymi drogą płciową.
Wszystko ma dwa końce, Jaszczur - a kotów w Polsce jest za dużo.
Sowa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

54. Data: 2004-09-16 10:50:53

Temat: Re: Propozycja zabawy
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Sowa" <m...@w...pl> a écrit dans le message de
news:cibh9a$12l$1@inews.gazeta.pl...
>
> Przychodzi mi do głowy, tylko jedno podsumowanie tej niesmacznej
sytuacji -
> potwierdza się teza, że najbardziej wkurzające w bliźnich są te cechy,
które
> sami posiadamy, ale staramy się ich wyprzeć.
>
> Sowa
>

byc moze , ale tylko czesciowo, bo moj KF jest czysciutki (vierge jak mowia
francuzi) i przyznaje sie do glupôt ktore napisalem (to tak na szybko)

Jurek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

55. Data: 2004-09-16 10:53:16

Temat: Re: Propozycja zabawy
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule news:cibr0e$he2$1@inews.gazeta.pl,
niejaki(a): Jurek z adresu <g...@g...pl> napisał(a):

> blad!!! jest duzo ale ..... przypraw :))))))

Z tego co się orientuję, to w klasycznej wersji słodkie/słodzone wino jest
podstawą owego.
Więc jest tam sporo i przypraw i cukru.

Sowa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

56. Data: 2004-09-16 11:10:43

Temat: Re: Propozycja zabawy
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W artykule news:cibr5r$i8r$1@inews.gazeta.pl,
niejaki(a): Jurek z adresu <g...@g...pl> napisał(a):

KF nie ma tu nic do rzeczy.
Sowa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

57. Data: 2004-09-16 11:48:33

Temat: Re: Propozycja zabawy
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Sowa" <m...@w...pl> a écrit dans le message de
news:cibrb3$ivf$1@inews.gazeta.pl...
> W artykule news:cibr0e$he2$1@inews.gazeta.pl,
> niejaki(a): Jurek z adresu <g...@g...pl> napisał(a):
>
>
> > blad!!! jest duzo ale ..... przypraw :))))))
>
> Z tego co się orientuję, to w klasycznej wersji słodkie/słodzone wino
jest
> podstawą owego.
> Więc jest tam sporo i przypraw i cukru.
>
> Sowa

nie bardzo, jezeli chcesz moge podac Ci linka do oficjalnej ( a jakze ;)
strony o hypokrasie (niestety po francusku). Hypokras to czerwone wino +
duzo (!) przypraw. Oczywoscie sa tez tacy co dodaja miodu, takim tez
poczestowano pierwszy raz, myslalem ze glowe mi urwie , takie dranstwo bylo
slodkie. Sa tez spece ktorzy dodaje pieprz (serio!). Wino czerwone wytrawne
i poslodzone nie bardzo przechodzi mi przez gardlo, ale to kwestia gustu.

Jurek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

58. Data: 2004-09-16 11:49:37

Temat: Re: Propozycja zabawy
Od: "Jurek" <g...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Sowa" <m...@w...pl> a écrit dans le message de
news:cibsbu$nti$1@inews.gazeta.pl...
> W artykule news:cibr5r$i8r$1@inews.gazeta.pl,
> niejaki(a): Jurek z adresu <g...@g...pl> napisał(a):
>
>
> KF nie ma tu nic do rzeczy.
> Sowa
>

nie bron tak juz tego Coolera, naprawde mu to nie potrzebne ;)

Jurek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

59. Data: 2004-09-16 17:42:07

Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

Karolina "duszołap" Matuszewska w wiadomości
news:ciboi3$12s$1@atlantis.news.tpi.pl pisze:

> Może mamy czulszy węch i bardziej nam zależy, żeby nie mieć obsikanych na
> śmierdząco wszystkich kątów _naszego*_ domu?
> Sowa
>
> *Bo kocurowi, po wejściu w pewien wiek zaczyna się wydawać, że to my
> mieszkamy u niego, a nie tak jak nam się wydaje, że to on u nas.
> Trzeba więc było coś z tym zrobić. ;-P

Aaa, czytalem, owszem. Z pewnoscia nie jest to jednak pelny obraz sytuacji.

> Więc może daruj sobie to opisywanie kocich nieszczęść, bo po powyższym
> (napisanym _przed_ zarzutami Czarnego) brzmią bardzo autopromocyjnie i
> cholernie nieszczerze. :>

E tam. Przeciez mozna komus pomagac i jednoczesnie nie dawac wlazic sobie na
glowe.

--
fakty są takie że na wege musisz uzupełniać brakujące składniki w diecie
(suplementacja) obowiązkowa. - Alojzy Kocisz [ali]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

60. Data: 2004-09-16 20:09:55

Temat: Re: Propozycja zabawy [OT]
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora

Marcin 'Cooler' Kuliński wrote:

>>Może mamy czulszy węch i bardziej nam zależy, żeby nie mieć obsikanych na
>>śmierdząco wszystkich kątów _naszego*_ domu?
>>Sowa
>>
>>*Bo kocurowi, po wejściu w pewien wiek zaczyna się wydawać, że to my
>>mieszkamy u niego, a nie tak jak nam się wydaje, że to on u nas.
>>Trzeba więc było coś z tym zrobić. ;-P
>
> Aaa, czytalem, owszem. Z pewnoscia nie jest to jednak pelny obraz sytuacji.

Bo napisała to Sowa, a ona jest po słusznej stronie okopów. A gdyby
napisała to np.: Krystyna? :> Pewnie zostałaby razem z tymi kociakami
pogrzebana żywcem w reklamówce.

>>Więc może daruj sobie to opisywanie kocich nieszczęść, bo po powyższym
>>(napisanym _przed_ zarzutami Czarnego) brzmią bardzo autopromocyjnie i
>>cholernie nieszczerze. :>
>
> E tam. Przeciez mozna komus pomagac i jednoczesnie nie dawac wlazic sobie na
> glowe.

Mówimy o poważnej interwencji chirugicznej, zmieniającej istotnie
gospodarkę hormonalną zwierzęcia, a nie o przycięciu pazurków i
przygłaskaniu futerka, więc jeśli ktoś najpierw zaczyna o śmierdzącycm
moczu, a w reakcji na kąśliwą uwagę zaczyna robić z siebie Matkę Teresę,
Lady Dianę i Janinę Ochojską w jednym, to wybacz, ale śmierdzi to
bardziej, niż koci mocz.

EOT, bo zupełnie NTG zeszliśmy. Możemy kontynuować gdzie indziej.

Pozdrawiam,
Karola