Data: 2002-12-26 14:13:59
Temat: Re: Prosze o pomoc, bardzo ważne
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Użytkownik "Marek G" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aueqpg$944$1@news.onet.pl...
> Jedna z moich znajomych przechodziła jakieś cztery miesiące temu zapalenie
> oskrzeli od tego czasu ma nie ustający kaszel, można go porównać do
> szczekania psa. Miała robione wszystkie badania:
> - zdjęcie płuc oraz oskrzeli
> - zdjęcie zatok
> - testy alergiczne z wyjątkiem testu na roztocza
> Lekarz która ją leczy nie wie w tej chwili co to jest.
Nie jestem lekarzem a i pewnie moja sytuacja nie do konca byla podobna - ale
ja ( juz kilka dobrych lat temu) po silnym przeziebieniu i zapaleniu krtani
rowniez bardzo mocno i dlugo kaszlalam - trwalo to ponad 6 miesiecy od
wyzdrowienia, kaszel byl bardzo meczacy, z czasem sie poglebial, w koncu
doszlo do tego ze przy kazdej zmianie pozycji czy wiekszym wysilku
zaczynalam sie doslownie zanosic bardzo silnym kaszlem, pod koniec
doprowadzal mnie czasem niemal do utraty przytomnosci z powodu
niedotlenienia, a ponadto bylam wykonczona psychicznie, koszmarnie bolaly
mnie plecy od tego kaszlu.
Jak sobie to przypomne to mnie ciarki przechodza...
Wyladowalam w szpitalu, tez badania byly wszystkie ok - tylko badania
laryngologicznego nie udalo sie wykonac - o czym juz kiedys pisalam ;).
Wyleczono mnie przypadkiem bo leczono tylko objawowo - podajac silne leki
przeciwkaszlowe w dosyc duzej dawce oraz juz na wlasna reke przez pewna
lekarke - jakis lek homeopatyczny. Nie wiem co pomoglo - nie do konca wierze
w homeopatie ;) - ale ze szpitala wyszlam juz bez kaszlu.
Najprawdopdobniej kaszlac podraznialam sobie uwrazliwiona juz krtan i kolko
sie zamykalo. Wystarczylo sztucznie powstrzymac kaszel na jakis czas i
wszystko przeszlo.
Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
|