« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-28 23:56:31
Temat: Proszę o pomoc... zgubiłem sięJa już nie mam pojęcia co się dzieje. No ale wszystko po koleji od początku.
Mamy październik '03 - zaczynam studia, poznaję nowe środowisko ...w tym
pewna dziewczynę (Agnieszka). Ja jestem z Warszawy, Ona przyjechała z
południa Polski. Byłem pierwszą poznaną przez nią osobą w jej nowym mieście.
Przez pewnien czas (pierwsze 2 miesiące), widywaliśmy się 12 godzin dziennie
przez 7 dni w tygodniu. Bardzo dużo rozmawialiśmy, chodziliśmy do knajpek
etc. W grudniu się pokłóciliśmy ...sam jeszcze nie wiem o co ...ale mniejsza
z tym. Nasze charaktery są tak odmienne, że kłótnia raz na 2 miesiące to
norma. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem zdążylismy się pogodzić i znowu
dłuuugie rozmowy etc. Na początku tego roku zainteresował się nią taki jeden
kolega z grupy ...z powodzeniem -są razem do dziś :) Ale nie to jest
najważniejsze. Mniej więcej miesiąc temu Aga bardzo mi zaufała i powiedziała
coś czego ani Paweł, ani nikt inny jeszcze nie wiedział. Coś na tyle
ważnego, że musiałem przysięgać, że nigdy nikomu nic nie powiem - i słowa
dotrzymam. A teraz coś najdziwniejszego ...powiedziała, że Pawłowi nie ufa,
i że nigdy mu czegoś takiego nie powie. Potem zaufała mi jeszcze kilka razy
ale już przy mniej znaczących rzeczach, o których Paweł nie miał zielonego
pojęcia. Ostatnio mniej rozmaiwmy - zajęta jest Pawłem i odzywa się
praktycznie tylko wtedy, kiedy ma jakis problem ;( Raz już miała poważny
problem z chłopakiem. Ja oczywiście, głupi, pędze co sił, żeby jej pomóc.
....wkońcu nazwała mnie swoim przyjacielem - a to zobowiazuje. Praktycznie
angażuje się ..jednostronnie.
I teraz moje pytania:
1) Jak myślicie - bo ja już zgłupiałem - czy jej stosunek do mnie jest
przyjacielski, czy poprostu korzysta do granic z mojej dobroci?
2) Dlaczego mogła zaufać mi a nie Pawłowi ...wkońcu to jej aktualny
chłopak - czyli osoba najbliższa?
3) Skoro ona, ze wzgledu na Pawła, poswięca mi znacznie mniej czasu niż
kiedyś, to czy powinienem kedyś na jej prosbę skierowaną w moją stronę
powiedzieć "nie mam czasu" ..tak, żeby to odczuła?
PS. Krótko ją scharakteryzuje: to osoba bardzo silna psychicznie (nie
ustąpi) ale też stara się unikać problemów. Nie ufa ludziom. Na codzień
wesoła - często imprezuje. Nie ma problemów z nawiazaniem kontaktów. Często
nie liczy się ze słowami.
PS2. Ze względu na wage tego co mi powiedziała nie podałem jej prawdziwego
imienie, nie podałem prawdziwego imienia jej chłopaka. Poprostu, gdybym nie
dotrzymał przysiegi to chyba skoczyłbym na główkę z PKiN :( Przepraszam -
niemogę.
pozdr.
jureczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-29 00:52:27
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem sięjureczek <j...@s...pl> napisał(a):
/ciecie/
>
> I teraz moje pytania:
> 1) Jak myślicie - bo ja już zgłupiałem - czy jej stosunek do mnie jest
> przyjacielski, czy poprostu korzysta do granic z mojej dobroci?
jest przyjacielski. jesli chcialaby czegos wiecej juz dawno dalaby ci znak.
> 2) Dlaczego mogła zaufać mi a nie Pawłowi ...wkońcu to jej aktualny
> chłopak - czyli osoba najbliższa?
to pytanie chyba powinienes skierowac do niej. zreszta nie moge ci
odpowiedziec bo nie znam szczegolow tego sekretu :)
> 3) Skoro ona, ze wzgledu na Pawła, poswięca mi znacznie mniej czasu niż
> kiedyś, to czy powinienem kedyś na jej prosbę skierowaną w moją stronę
> powiedzieć "nie mam czasu" ..tak, żeby to odczuła?
mozesz powiedziec wtedy kiedy nie bedziesz mial czasu, ale tak na zlosc?
zreszta, sadzac po poscie widac ze cie to meczy.
czy odczowasz zazdrosc o Pawla? jakie sa twoje odczucia do niej. w sumie
spotykaliscie sie dlugo i nic z tego nie wyszlo??
zwyczajnie panna traktuje cie jak kumpla.
pozdr
KKK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 09:12:18
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem siUżytkownik "jureczek" <j...@s...pl> napisał w wiadomości
news:c6pgsi$d92$1@inews.gazeta.pl...
To co piszesz to sie zdarza i nawet w miare czesto.
Jestes jej bliski, bardziej niz tamtem i (zupelnie naturalnie) wydaje Ci sie
ze to oznacza ze
wlasnie Ty powinienes byc jej chlopakiem.
Niestety, zycie jest dosc skoplikowane i jedno z drugiego nie wynika :)
Zreszta ... identyczna sytuacje opowiadal mi kumpel, pare latek temu.
Ona ma jakies inne kryteria wyboru i tego nie skumamy i juz.
> 1) Jak myślicie - bo ja już zgłupiałem - czy jej stosunek do mnie jest
> przyjacielski, czy poprostu korzysta do granic z mojej dobroci?
Z dobroci. Zadbaj tez sie siebie, stary!
> 2) Dlaczego mogła zaufać mi a nie Pawłowi ...wkońcu to jej aktualny
> chłopak - czyli osoba najbliższa?
Nie szkodzi. Moze ma inne cechy, ktore jej sie podobaja?
> 3) Skoro ona, ze wzgledu na Pawła, poswięca mi znacznie mniej czasu niż
> kiedyś, to czy powinienem kedyś na jej prosbę skierowaną w moją stronę
> powiedzieć "nie mam czasu" ..tak, żeby to odczuła?
Oczywiscie, jesli nie bedziesz mial czasu. I zdziwisz sie ale jesli pokazesz
charakter to byc moze... bardziej sie jej spodobasz.
> PS. Krótko ją scharakteryzuje: to osoba bardzo silna psychicznie (nie
> ustąpi) ale też stara się unikać problemów. Nie ufa ludziom. Na codzień
> wesoła - często imprezuje. Nie ma problemów z nawiazaniem kontaktów.
Często
> nie liczy się ze słowami.
Czyli "beton" i uparciuch + ostra jazda dla zbicia rzeczywistosc.
Takie osoby moga wydawac sie fajne, ale co gdy to opadnie? Jak ona naprawde
jest?
Zdrufka,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 10:30:16
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem się
> to osoba bardzo silna psychicznie (nie
> ustąpi)
To nie jest siła charakteru, lecz tzw. ośli upór.
Olek
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 11:36:37
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem sięjureczek; <c6pgsi$d92$1@inews.gazeta.pl> :
> I teraz moje pytania:
> 1) Jak myślicie - bo ja już zgłupiałem - czy jej stosunek do mnie jest
> przyjacielski, czy poprostu korzysta do granic z mojej dobroci?
> 2) Dlaczego mogła zaufać mi a nie Pawłowi ...wkońcu to jej aktualny
> chłopak - czyli osoba najbliższa?
Robisz za "wentyl"/spowiednika - nie chce stracić Pawła, ale musi się
wygadać - poprawność jej układów z Pawłem będzie pochodną przerzucania
jej problemów na Ciebie - nigdy nie widziałeś porządków na wsi? -
sprzątnąć podwórze, a śmieci za parkan. :))
> 3) Skoro ona, ze wzgledu na Pawła, poswięca mi znacznie mniej czasu niż
> kiedyś, to czy powinienem kedyś na jej prosbę skierowaną w moją stronę
> powiedzieć "nie mam czasu" ..tak, żeby to odczuła?
Chcesz się odgrywać? - nie masz czasu, to nie masz czasu i koniec -
ciągniesz to, chcesz się odgrywać, bo ciągle masz nadzieję -
"inwestujesz" swój czas i masz pretensję do rzeczywistości.
> PS. Krótko ją scharakteryzuje: to osoba bardzo silna psychicznie (nie
> ustąpi) ale też stara się unikać problemów. Nie ufa ludziom.
Czyli silna w utrzymaniu swojej pasywności. ;)
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 15:03:12
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem się
Użytkownik " KKK" <b...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c6pjkb$e80$1@inews.gazeta.pl...
> jest przyjacielski. jesli chcialaby czegos wiecej juz dawno dalaby ci
znak.
Znak to ona mogła mi dać ...ja byłem ślepy.
> to pytanie chyba powinienes skierowac do niej. zreszta nie moge ci
> odpowiedziec bo nie znam szczegolow tego sekretu :)
Sektret dot. dalekiej przeszłości... (balesny na tyle, że zeby nikt za mnim
nie trafil nie pisze teraz od siebie z domu a ponadto zmienilem e-mail ...i
imiona)
> mozesz powiedziec wtedy kiedy nie bedziesz mial czasu, ale tak na zlosc?
Tak, żeby dać sygnał, ze nie robie za "Caritas".
> zreszta, sadzac po poscie widac ze cie to meczy.
> czy odczowasz zazdrosc o Pawla? jakie sa twoje odczucia do niej. w sumie
> spotykaliscie sie dlugo i nic z tego nie wyszlo??
Ja odczuwam wielką zazdrość. Nikt nigdy nie zaufał mi do tego stopnia. To
jest naprawdę męczące. Ale z drugiej strony boję się wejść z nią w jakiś
związek ...mógłby długo nie przetrwać - ona ma inny charakter.
pozdr
jureczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 15:10:06
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem si
Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:c6qh56$4a3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Zreszta ... identyczna sytuacje opowiadal mi kumpel, pare latek temu.
Był happy-end?
> Z dobroci. Zadbaj tez sie siebie, stary!
Coraz częściej o tym myślę.
> Nie szkodzi. Moze ma inne cechy, ktore jej sie podobaja?
To tego nie rozumiem.. :(
> Oczywiscie, jesli nie bedziesz mial czasu. I zdziwisz sie ale jesli
pokazesz
> charakter to byc moze... bardziej sie jej spodobasz.
Tylko niestety z pokazywaniem czegokolwiek związane jest pewne ryzyko - boję
się, że mogę ją stracić.
> Czyli "beton" i uparciuch + ostra jazda dla zbicia rzeczywistosc.
Hmmm... no tak - 100% racji. Nic dodać nic ująć.
> Takie osoby moga wydawac sie fajne, ale co gdy to opadnie? Jak ona
naprawde
> jest?
Jaka jest naprawdę? Nie wiem. Nawet pół roku jej nie znam więc wiele nie
mogę powiedzieć.
PS. Poprostu za babą nie trafię i tyle... wnioskuję, że powinienem sobie
szukać innej partnerki i nie zawracać sobie nią głowy?
pozdr
jureczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 15:15:34
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem się
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:c6qpgv$3cp$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Robisz za "wentyl"/spowiednika - nie chce stracić Pawła, ale musi się
> wygadać - poprawność jej układów z Pawłem będzie pochodną przerzucania
> jej problemów na Ciebie - nigdy nie widziałeś porządków na wsi? -
> sprzątnąć podwórze, a śmieci za parkan. :))
Tego się obawiałem najbardziej. Czyli robię za śmietnik.
Ok - w takim razie mam jej pokazać, że za tym "parkanem" stoii partol
policji, który za każdy odpad wypisze surowy mandat. Niech no ona teraz do
mnie zadzwoni z problemem....
> Chcesz się odgrywać? - nie masz czasu, to nie masz czasu i koniec -
> ciągniesz to, chcesz się odgrywać, bo ciągle masz nadzieję -
> "inwestujesz" swój czas i masz pretensję do rzeczywistości.
Ciągle mam nadzieję ...coraz mniejszą.
pozdr.
jureczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-29 15:35:31
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem się
Użytkownik "jureczek" <j...@s...pl> napisał w wiadomości
news:c6pgsi$d92$1@inews.gazeta.pl...
> południa Polski. Byłem pierwszą poznaną przez nią osobą w jej nowym
mieście.
> Przez pewnien czas (pierwsze 2 miesiące), widywaliśmy się 12 godzin
dziennie
> przez 7 dni w tygodniu.
Powinienes wkroczyc do akcji szybko, jesli ci sie spodobala, a jesli
spedzales z nia tyle czasu to chyba fakt.
> Nasze charaktery są tak odmienne, że kłótnia raz na 2 miesiące to
> norma.
Pewnie inaczej troche stopniujesz niz ja. Ja stopniuje to tak:
nieporozumienie, rozbieznosc zdan, roznica zdan, sprzeczka, klotnia, duza
klotnia, wojna, pacyfikacja.
Klotnia raz na 2 miesiace to naprawde niewiele.
> Jeszcze przed Bożym Narodzeniem zdążylismy się pogodzić i znowu
> dłuuugie rozmowy etc.
Powinniscie robic cos innego. Nie wiem jaki byl cel twoich rozmow, ale jesli
jest ich za duzo to nie osiagniesz meskiego celu. Moze zle to brzmi, ale tak
juz jest.
> Mniej więcej miesiąc temu Aga bardzo mi zaufała i powiedziała
> coś czego ani Paweł, ani nikt inny jeszcze nie wiedział. Coś na tyle
> ważnego, że musiałem przysięgać, że nigdy nikomu nic nie powiem - i słowa
> dotrzymam.
To dosc obciazajace; ja nie lubie nosic cudzych sekretow za duzo o nich
mysle a potem pisze na forach jak to mi ciezko ;)
> A teraz coś najdziwniejszego ...powiedziała, że Pawłowi nie ufa,
Moze jest masochistka jesli to brak zaufania 'in general', jesli nie ufa mu
tylko pod wzgledem takim ze ja zdradza and such to nic takiego.
> i że nigdy mu czegoś takiego nie powie.
Moze to taki komplement, zeby cie troche plechtac.
> Potem zaufała mi jeszcze kilka razy
> ale już przy mniej znaczących rzeczach, o których Paweł nie miał zielonego
> pojęcia.
To nie powod do dumy.
> Ostatnio mniej rozmaiwmy - zajęta jest Pawłem i odzywa się
> praktycznie tylko wtedy, kiedy ma jakis problem
Przyjazn, jesli tak nazwiemy wasz uklad, ma byc obustronna. Ty dajesz tyle
ile ona. Obowiazuje zasada wzajemnosci jak w teorii handlu zagranicznego.
> ;( Raz już miała poważny
> problem z chłopakiem. Ja oczywiście, głupi, pędze co sił, żeby jej pomóc.
To nie badz glupi i nie pomogaj. Nie lubie ludzi, ktorzy chca z toba pogadac
gdy maja problem. Stosunki trzeba utrzymywac z przyjaciolki stale badz
wcale.
> ....wkońcu nazwała mnie swoim przyjacielem - a to zobowiazuje.
Ludzie szastaja tym slowem. Widze ze jestes idealista i slowo typu
przyjaciel bardzo duzo dla ciebie znaczy. Dla mnie znaczylo duzo do czasu.
Potem przekonalem sie ze sa ogromne roznice miedzy moim idiolektem a
rozumieniem spolecznym roznych terminow.
Praktycznie
> angażuje się ..jednostronnie.
Nie trac czasu i zajmij sie inna laska lub zwroc jej uwage ze tylko ty sie
angazujesz w wasza przyjazn, poczekaj co ona na to. Lub powiedz ze chcialbys
czegos wiecej niz przyjazni.
Zycie nauczylo mnie czegos takiego. Jesli jestes jej przyjacielem to nie
bedziesz jej chlopakiem, bo: ten ktory sie dziewczynie podoba bedize jej
kochankiem, ten z ktorym sie dobrze gada juz tylko przyjacielem.
> 1) Jak myślicie - bo ja już zgłupiałem - czy jej stosunek do mnie jest
> przyjacielski, czy poprostu korzysta do granic z mojej dobroci?
Nie wiem co masz do zaoferowania procz rozmowy. Dajesz jej kase ? Opiekujesz
sie dziecmi. Po tym stwierdzimy czy wykorzystuje cie mateilnie czy tylko
psychicznie.
> 2) Dlaczego mogła zaufać mi a nie Pawłowi ...wkońcu to jej aktualny
> chłopak - czyli osoba najbliższa?
Z przyczyn wyzej powyzej.
> 3) Skoro ona, ze wzgledu na Pawła, poswięca mi znacznie mniej czasu niż
> kiedyś, to czy powinienem kedyś na jej prosbę skierowaną w moją stronę
> powiedzieć "nie mam czasu" ..tak, żeby to odczuła?
Jesli ona tak mowi to pamietaj ze obowiazuje biblijna zasada oko za oko zab
za zab badz znana z XIX wiecznej teorii handlu miedzynarodowego zasada
wzajemnosci.
> PS. Krótko ją scharakteryzuje: to osoba bardzo silna psychicznie (nie
> ustąpi) ale też stara się unikać problemów.
Moze sila objawia sie zamknieciem w sobie ?
> Nie ufa ludziom.
To objawy leku
Na codzień
> wesoła - często imprezuje.
Czy duzo pije na imprezach ?
> Często
> nie liczy się ze słowami.
Co przez to rozumiesz ???
> PS2. Ze względu na wage tego co mi powiedziała nie podałem jej prawdziwego
> imienie, nie podałem prawdziwego imienia jej chłopaka. Poprostu, gdybym
nie
> dotrzymał przysiegi to chyba skoczyłbym na główkę z PKiN
Idealista! Kiedys tez taki bylem, ale kiedy zycie nakopie komus do dupy, ten
zmienia sie w jednej chwili.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-30 00:07:41
Temat: Re: Proszę o pomoc... zgubiłem sięjureczek; <c6r6o6$ikq$1@inews.gazeta.pl> :
>
> Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:c6qpgv$3cp$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > Robisz za "wentyl"/spowiednika - nie chce stracić Pawła, ale musi się
> > wygadać - poprawność jej układów z Pawłem będzie pochodną przerzucania
> > jej problemów na Ciebie - nigdy nie widziałeś porządków na wsi? -
> > sprzątnąć podwórze, a śmieci za parkan. :))
>
> Tego się obawiałem najbardziej. Czyli robię za śmietnik.
> Ok - w takim razie mam jej pokazać, że za tym "parkanem" stoii partol
> policji, który za każdy odpad wypisze surowy mandat. Niech no ona teraz do
> mnie zadzwoni z problemem....
Ludzie spowiadają się osobom dla siebie bezpiecznym [nieznajomym lub
znajomym, z którymi nie wiążą żadnych przyszłych nowych związków] lub
spowiadają się chcąc utrzymać kogoś na smyczy - buntując się nic nie
osiągasz, nadal będziesz w pewnym układzie. Wysłuchanie zwierzeń nie
jest niczym nagannym pod warunkiem, że to Ty nie wiążesz z tym faktem
żadnych przyszłych następstw - gada, niech sobie gada.
> > Chcesz się odgrywać? - nie masz czasu, to nie masz czasu i koniec -
> > ciągniesz to, chcesz się odgrywać, bo ciągle masz nadzieję -
> > "inwestujesz" swój czas i masz pretensję do rzeczywistości.
>
> Ciągle mam nadzieję ...coraz mniejszą.
Co ma być to będzie, ale - ludzie nie przepadają za swoimi
"powiernikami", za zmianą ich roli - ich rola jest ściśle określona.
Nadzieja to fajna rzecz, ale TY nie powinieneś wiązać jej ze spełnianiem
określonych "usług" wobec byłej.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |