Data: 2004-12-14 22:29:13
Temat: Re: Protz czy Protztak bo sam nie wiem jak go nazwac?
Od: "tłiti" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> nerwowy powiem tak teraz juz nie ale jak pisalem ten tekst moja sytuacja
> zyciowa nie byla do konca jasna, w sumie teraz tez do konca nie jest,wiec
> naprawde bylem, dodam ze nawet jak cholera, nerwowy
>
> pozdrawiam
> Max
>
właśnie takie podejście mnie ostatnio rozbraja. ja też nie jestem nerwowy
kiedy jest mi dobrze. kiedy jestem zakochany, albo przejadę się rowerem po
lesie, albo dostanę dużo kasy, albo dobrą ocenę. wtedy rzadko mi się to
zdarza. przeważnie nie jestem nerwowy na co dzień. nerwowy staję się kiedy
ktoś coś mnie ostro zdenerwuje. ale skoro jestem świadomy tego faktu, to
staram się tego nie przenosić na innych. ostatnio jeden mój znajomy miał taką
samą koncepcję jak Ty - przepracowany, niewyspany spotkał się ze mną na
obiedzie i zaczął mi wytykać różne rzeczy, dosyć nieprzyjemnie. powiedziałem
mu, że nie mam ochoty w ten sposób rozmawiać i chciałem iść, a on mnie zaczął
przepraszać i powiedział, że gdyby nie na mnie to by się wyżył na rodzicach,
gdyby o coś zapytali, bo jest sfrustrowany. brzmiało to tak, jakby twierdził,
że ma prawo się wyżywać na ludziach za swoje problemy. oczywiście rozumiem, ze
takie zjawisko może zachodzić i zachodzi - ale nieświadomie. jeśli jestem tego
świadomy, to staram się tak nie robić, bo jestem dojrzały, dorosły, itp.
jak chcę się wyżyć to np. biegam, albo sprzątam.
każdy ma swoje życie, swoje problemy, może większe od naszych. dlaczego
miałbym się na kimś znęcać? bo ja mam gorzej?
najgorsze, że ten mechanizm dotyka najczęściej bliskich osób.
pozdro
Tłiti
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|