Data: 2010-01-04 15:33:32
Temat: Re: Prywatna refleksja...czy trafna... ?
Od: "Magdulińska" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Prawusek" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
news:hht1kg$eu3$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> "Magdulińska" <m...@o...pl> wrote in message
> news:hht087$e0o$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>
>> Użytkownik "Prawusek" <p...@i...pl> napisał w wiadomości
>> news:hhsvki$din$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> > "Magdulińska" <m...@o...pl> wrote in message
>> > news:hhsubl$cnn$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>> >>
>> >> Użytkownik "Iza" <f...@o...pl> napisał w wiadomości
>> >>
> news:884cfa5a-9b1d-435e-aafd-1360ffbbdd89@m16g2000yq
c.googlegroups.com...
>> >> Wczoraj widziałam taka oto scenkę, która pobudziła mnie by się z Wami
>> >> podzielić odczuciami.
>> >> Siedząc w samochodzie na CPNnie widziałam jak rodzice i nastolatka
>> >> podeszli do samochodu.
>> >> Ojciec włożył do bagażnika worek z czymś... prawdopodobnie
>> >> ''pranie''.
>> >> Wyszli właśnie z internatu, wiec stąd mój wniosek - jako, znam te
>> >> realia.
>> >> I wtedy matka i dziewczyna(ok15l) uścisnęły się czule i centralnie
>> >> kilkakrotnie pocałowały w usta, bardzo... bardzo śmiało i bez zbędnego
>> >> zażenowania. Cóż ...przeleciało mi prze umysły... tak powinno być -
>> >> pomyślałam.
>> >> Nagle jednak córka podeszła do ojca i również pocałowali się w
> usta.....
>> >> Potem odwróciła się na pięcie jak gdyby nigdy nic i poczłapała do
>> >> internatu, a rodzice wsiedli do samochodu i również odjechali.
>> >> Hmm... tego już mój światopogląd w pierwszym momencie nie mógł strawić
>> >> ...
>> >> poczułam... jakiś taki niesmak... zażenowanie
>> >> Nagle jakby wszystkie neurony zakrzyknęły ALARM!!!
>> >> Mężczyzna(ok37l) zauważył, że obserwuję te całą sytuację, ale
>> >> kompletnie się tym nie zasugerował ...wtedy pomyślałam.
>> >> No w zasadzie rzeczywiście... to jest normalne ...dlaczego by ojciec
> nie
>> >> miał całować w usta swojego dziecka, które całował czule od
>> >> urodzenia?! Przecież jest ona tym samym dzieckiem tyle, że
>> >> wkraczającym w dorosłość .
>> >> Dlaczego tę sytuacje opisuje?
>> >> Myślę sobie po tej rodzinnej scenie, jakie to istotne by właśnie
>> >> takie gesty towarzyszyły dzieciom od strony rodziców.
>> >> Dlaczego tak uważam?
>> >> Ano dlatego, że taka dziewczyna, która ojciec całował w usta(z
>> >> czystych pobudek), nie bedzie tego gestu w przyszłości traktować
>> >> jedynie jako sensu stricte.
>> >> Wydaje mi się to niezwykle istotne, zwłaszcza w życiu młodej
>> >> dziewczyny, gdzie zapewne zdarzą się jej nie raz, historie typu
>> >> ...buzi
>> >> buzi.
>> >> Taka dziewczyna nie będzie każdego pocałunku traktować z powagą - na
>> >> śmierć i życie.
>> >> Taka dziewczyna nie będzie angażować się pochopnie, sądząc, że
>> >> przelotny pocałunek na imprezie pod wpływem chwili i impulsu, to cos
>> >> poważnego.
>> >> Moim skromnym zdaniem czułość o ojca dla dziewczyny jest niezwykle
>> >> istotna, po to by ona oswoiła się z męską czułością. By potrafiła
>> >> odróżnić przyjazny męski gest, jak choćby przyjacielskie uściśnięcie,
>> >> od gestów jednoznacznych, mianowicie miłosno - erotycznych. Ta nauka,
>> >> pomoże danej dziewczynie... potem kobiecie, zaoszczędzić sobie w życiu
>> >> wielu niepotrzebnych gorzkich rozczarowań z powodu banalnego
>> >> niezrozumienia intencji mężczyzn.
>> >> ___
>> >> Iza
>> >>
>> >>
>> >> We mnie cała ta sytuacja wzbudza niemkak.
>> >> Taka 15-letnie dziewczyna to juz prawie pełnoletnia kobieta - i
> całowanie
>> >> ojca w usta nie powinno już mieć miejsca.
>> >> Istnieje pewna granica wieku, kiedy rodzice powinni definitywnie
>> > powiedzieć
>> >> "Stop" i ograniczyć (zaprzestać)pewnych określonych "pieszczot" swojej
>> >> pociechy.
>> >>
>> >> Odnośnie pocałunku w usta. Przyjaciół się tak nie całuje.
>> >> Ten szczególny pocałunek zarezerwowany jest tylko i wyłącznie dla
> osoby,
>> >> którą się naprawdę kocha.
>> >
>> > To jest wyłącznie pocałunek erotyczny.
>> >
>> >
>> No nie... a Tobie znowu wszystko kojarzy się jednoznacznie.....
>> Cóż... na starość człowiek dziecinnieje...
>
> Nie jesteś moja więc nie wiesz co wyprawiałem z moimi kobietami...
>
>
Nie obrzydzaj.
Nie byłam, nie jestem i nigdy nie będę.
|