W dniu 2018-11-17 o 12:24, Jakub A. Krzewicki pisze:
> ...Naród Polski to w pierwszym rzędzie naród szlachecki.
> Nie oparty, jak tego by sobie dmowszczyki życzyli na jakiejś wyimaginowanej
> jedności etnicznej czy wyznania, ale na wspólnej tradycji obywatelstwa
> I Rzeczypospolitej. Reszta furda, reszta to są dodatki i przystawki, lud rzymski.
> Jeżeli historia ich przypuściła do stanu szlacheckiego dzisiaj, to nie na ich
chłopskich, mieszczańskich czy duchownych warunkach, ale naszych, czyli Panów
> Braci, demokracji szlacheckiej. Kto tego nie szanuje i regnum absolutum wprowadzić
chce, tego na szablach na sejmiku rozsieczem.
>
> To jest podstawowe imponderabilium Narodu Polskiego a nie endecko-radykalne
> brednie.


Możesz przede wszystkim zdefiniować pojecie "szlachecki"? Bo tak to wg
pospolitego rozumowania zdaje się jest to cecha wybitnie na plus. A wiec
przedstawiciel, prawdziwy czy wymyślony, mniejsza o to, może jeździć,
spotykać się "w cztery oczy" i jak to ktoś nazwał - robić komuś laskę,
bez publiki.. Czy druga w kraju persona ma się wykłócać jak jakaś
przekupka o to że przedstawiciele tego szlacheckiego narodu mają mniej
zarabiać niż tubylcy, albo "jej się należy", podczas gdy sama "wywalcza"
dla ciężko pracujących ludzi stawkę 12.5zł/h,, jest jeszcze cała masa
nagannych i wręcz żenujących spraw, gdzie tu miejsce na te szlacheckie
plusy? Moim zdaniem to Piłsudski miał rację - "Kraj w porządku, tylko
ludzie q*y".