Data: 2012-01-19 13:39:00
Temat: Re: Przedszkola
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-01-19 11:33, Qrczak pisze:
> Pójdzie do szkoły - swoje odchoruje i tak.
> Dlatego m.in. Młodego wysłałam, jak skończył 3 lata. Bo w sumie przymusu
> nie było, ale jakby teraz miał zacząć się dopiero społecznie integrować,
> to pewnie do II klasy byłby nieklasyfikowany z powodu absencji.
I z synem i wcześniej z córką był model 'w kratkę', trochę chodzili
do przedszkola, pochorowali, więcej jednak w domu. Córa chodzi
do szkoły normalnie, trochę pochorują, koleżanki są, koledzy się
zdarzają, społeczne problemy (= kto jest czyją najlepszą przyjaciółką a
kto komu wyjawia czyje tajemnice, a co jest fajniejsze świnka morska czy
pies czy brat) w normie.
Czasem wystarczy, że dzieciaki spędzą latem dużo czasu na zatłoczonych
placach zabaw i już jest chyba wystarczająco społecznie, jak na
czterolatka, który ma na co dzień starszą siostrę, mamę, tatę,
i babcię, dziadka, do tego na kilka weekendów wskoczy jakaś znajoma
ze swoimi szkrabem czy coś. itp.
> Ale czy na opiekunkę też?
> Chyba że żonie płacisz jakoś specjalnie za siedzenie z dzieckiem, to nie
> ma jakby pytania.
Wiesz, mam trudność z definicją terminu 'płacić żonie'.
Jakich kryteriów bym nie przyjął, to mi wychodzi, że płacę jej
więcej, niż sobie. Rachunek trochę prostszy jest, jak
potraktuję nas razem. Wtedy miesiąc w miesiąc
jesteśmy równo i konsekwentnie leciutko pod kreską, co na koniec
roku wychodzi jak zwykle mniej leciutko ...
> Zwłaszcza w kontekście zarabiania u Szwedów... hehe
Taki trochę cięższy beret powinien być, coby doleciał do Norwegii.
Ropa, żelazo, żyć nie umierać.
|