Tytus:
> szczerze mówiąc nie wnikałem aż tak głeboko w niuanse mistycyzmu
> dla mnie charakter mistyczny ma jakikolwiek kontakt z Bogiem
> nie umiem odróżnić gdzie się kończy mistycyzm a zaczyna niemistycyzm
> jeśli tylko ów kontakt nosi znamiona autentyczności zaraz mówie że
> jest mistyczny
> ot niewiedza...

Taaa... zauwazylem, nie da sie ukryc. :)

> ale film fajny
> chociaż czarnobiały

Nie ogladalem...
ale ogladalem "Stigmata" - to film o mistycyzmie, choc wyekponowano
w nim najbardziej opetanie.
Jest troche pomieszany, ale dobrze wyjasnia na czym polega "mysl
mistyczna".
Jakbys chcial, to mam jakiegos divx-a.

--
Czarek