Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "Basia Z." <bjz@USUN_TO.poczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: Przyjaźń
Date: Wed, 10 Mar 2004 08:54:28 +0100
Organization: Internet Partners
Lines: 43
Message-ID: <c2mh7k$16as$1@news2.ipartners.pl>
References: <c2h38v$64$1@news.onet.pl> <c2js6d$235$1@inews.gazeta.pl>
<c2jude$2lo3$1@news2.ipartners.pl> <c2l93f$jes$1@news.onet.pl>
<c2mg6s$dr1$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: mail.chorzow.um.gov.pl
X-Trace: news2.ipartners.pl 1078904884 39260 157.25.137.98 (10 Mar 2004 07:48:04 GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Mar 2004 07:48:04 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:55123
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Szpakowaty Pan" :
> Kim Andrzeju zostaniesz jak dorośniesz?
> Swoją drogą co porabiasz w te samotne wieczory gdy czekasz aż Twoja
kobieta
> wróci z "kawiarni" z bardzo ważnej rozmowy z jednym ze swoich przyjaciół?
> Czytasz "Partnerstwo i zaufanie w nowoczesnym małżeństwie" ?
Aleś walnął jak łysy o beton.
Andrzej ma żonę i trójkę dzieci i dawno już nie jest szczeniakiem.
Natomiast co meritum - ja osobiscie zawsze miałam przyjaciół - mężczyzn. Już
w akademiku miałam przyjaciela, który był chłopakiem mojej najbliższej
koleżanki (obecnie jest od 23 lat jej mężem), a któremu się zwierzałam ze
swoich problemów uczuciowych (związanych z kolei z jego bliskim kolegą).
Niestety straciliśmy kontakt i widujemy się raz do roku, lub rzadziej.
Aktualnie mam czterech bliskich przyjaciół, z dwójką się znam od ponad 20
lat, z jednym 15 lat, czwartego poznałam 4 lata temu przez Internet.
Mój mąż wszystkich zna, ale akurat on się specjalnie z nimi nie przyjaźni,
chociaż ich lubi.
Z tymi przyjaciółmi przewędrował już kawał świata (to wszystko znajomości
"górskie") , sypiałam wiele razy pod jednym namiotem, zwierzałam się im z
problemów małżeńskich i z tego że mam bolesną miesiączkę ;-).
Ich stan cywilny i uczuciowy jest różny, każdego właściwie inny, ale to mnie
nie obchodzi.
Czuć do nich coś wiecej - to faktycznie byłoby jak kazirodztwo - jak to
napisała Idiom. ;-)
Pozdrowienia.
Basia
P.S.
I doskonale potrafię odróżnić przyjaźń od zauroczenia, bo to zauroczenie tez
przeżyłam (całkiem kim innym) i to było faktycznie zagrożeniem dla mojego
małżeństwa.
|