« poprzedni wątek | następny wątek » |
211. Data: 2006-01-05 13:23:02
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaIn article <43ba5ff9$1@news.home.net.pl>,
Lukasz Kozicki <R...@v...cy.invalid> wrote:
> Jarek Spirydowicz wrote:
>
> > Nie chodzi o samopoczucie, tylko o przymus deklarowania wyznania.
> > To powinna być prywatna sprawa każdego człowieka, a przez
> > umieszczanie oceny na świadectwie przestała taką być.
>
> Myślę, że wątpię... Bywa że dziecko niewierzących rodziców
> chodzi na religię i dostaje ocenę. Czy z tego coś wynika?
>
Poza zadeklarowaniem dziecka jako _tak_zwanego_ katolika nic. Ale o to
deklarowanie właśnie mi chodzi: muszę obwieścić osobom, których to w
ogóle nie powinno obchodzić, że moje dziecko jest/nie jest _tak_zwanym_
katolikiem.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
212. Data: 2006-01-05 13:25:03
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaUżytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-FFF630.14080405012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
>>
>> Kończyć studia po to, żeby nikt się nie dowiedział jakiego jestem
>> wyznania?
>> Znam parę lepszych powodów...
>>
> Dla _każdych_ studiów? ;)
Tylko dla tych, na które się idzie z wewnętrznej potrzeby, a nie dla
chwilowych układzików lub na pokaz.
Ale ja to dziwna jestem.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
213. Data: 2006-01-05 13:41:51
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaUżytkownik "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał w
wiadomości news:jareks-7A50D5.14190605012006@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> In article <43ba980e$0$17945$f69f905@mamut2.aster.pl>,
> "Agnieszka" <a...@z...net> wrote:
>
>> Sytuacji, że dziecko chodzi na religię, bo babci będzie przykro to z
>> kolei
>> ja nie brałam pod uwagę ;-)
>>
> Znaczy życia nie znasz :)
Życie znam, co nie oznacza, że muszę brać pod uwagę każdą głupotę, którą
ludzie są skłonni zrobić w swoim życiu.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
214. Data: 2006-01-05 14:35:28
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościoła"Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> wrote in
message news:dpifme$2j5d$1@news2.ipartners.pl...
>> otoz to, wlasnie o to mi chodzi. nie jestes gleboko religijna, i dlatego
>> tak potrafktwoas ten wybor.
>>
>
> Nie mnie to oceniać, a tym bardziej osobom obcym.
nie ma co tu oceniac, to widac.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
215. Data: 2006-01-05 15:15:32
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościoła
Użytkownik "Iwon(k)a" :
>
> nie ma co tu oceniac, to widac.
>
No cóż, mogę tylko napisać, że pisząc tak zrobiłaś mi bardzo dużą przykrość
i wobec tego nie będę już z Tobą dyskutować aby się na dalsze przykrości nie
narażać.
Od oceny moich przekonań religijnych nie są z pewnością przypadkowe osoby na
newsach.
A więcej się odsłaniać nie będę, bo to sprawa zbyt osobista.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
216. Data: 2006-01-05 16:11:41
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołasiwa wrote:
>Jarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał(a):
>
>
>
>>Oczywiście brak oceny z religii na świadectwie nie jest żadnym powodem
>>do dyskryminacji. W żadnych okolicznościach, prawda?
>>
>>
>
>Ocena z religii nie liczy się do średniej.
>
>
Za moich czasów było osobne świadectwo z religii.
Przydawać się miało (jedynie takie z klasy maturalnej zdaje się) jako
potwierdzenie odbycia kursu przedmałżeńskiego. Oraz -- zdaje się --
jako warunek dopuszczający do sakramentu bierzmowania.
Podsumowując -- właściwie dlaczego jest teraz na jednym?
--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz Maslowski
"Czas robi swoje, a Ty, tej?" -- Stary Marych
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
217. Data: 2006-01-05 16:21:28
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościoła"Basia Z." <bjz_@_(prosze_usun_podkreslenia)_poczta.onet.pl> wrote in
message news:dpjd5h$2s1$1@news2.ipartners.pl...
>> nie ma co tu oceniac, to widac.
>>
>
> No cóż, mogę tylko napisać, że pisząc tak zrobiłaś mi bardzo dużą
> przykrość
> i wobec tego nie będę już z Tobą dyskutować aby się na dalsze przykrości
> nie
> narażać.
sama napisalas
"Nie wiem czy mogę się nazwać głęboko wierzącą, raczej w to wątpię,"
wiec nie wiedzialam, ze powiedzienie to przez osobe trzecia tak Toba
wstrzasnie.
> Od oceny moich przekonań religijnych nie są z pewnością przypadkowe osoby
> na
> newsach.
to o nich nie pisz.
>
> A więcej się odsłaniać nie będę, bo to sprawa zbyt osobista.
jw.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
218. Data: 2006-01-05 18:03:50
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaJarek Spirydowicz <j...@w...kurier.szczecin.pl> napisał(a):
> Siwa, nie poznaję Cię. Przestałaś odróżniać "móc" od "musieć"?
Idę o zakład, że większość szkół zgodzi się _nie_ wpisywac Twojemu
dziecku oceny z religii, jesli wybiera się na studia do Jemenu.
Staram się jak mogę, ale nie nadążam -- gdzie widzisz problem ze
stopniem z religii na swiadectwie.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
219. Data: 2006-01-05 18:04:54
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaMariusz Maslowski <m...@w...pl> napisał(a):
> Przydawać się miało (jedynie takie z klasy maturalnej zdaje się) jako
> potwierdzenie odbycia kursu przedmałżeńskiego. Oraz -- zdaje się --
> jako warunek dopuszczający do sakramentu bierzmowania.
Bierzmowanie było w 1-2 liceum. Świadeectwo matury z religii ma się do
tego nijak.
> Podsumowując -- właściwie dlaczego jest teraz na jednym?
Bo religia jest w szkole.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
220. Data: 2006-01-05 18:08:38
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaW wiadomości <news:r49nxbfir1sw$.dlg@franolan.net>
siwa <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> pisze:
> Bierzmowanie było w 1-2 liceum.
A czasem nie pod koniec podstawówki?
--
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |