« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2005-12-14 08:23:35
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaUżytkownik "M.G." <w...@p...fm> napisał w wiadomości
news:dnmt62$mbn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Powiem nawet, ze ciesze sie, ze ktos pomaga mi w procesie zblizania do
> kosciola mojego syna.
Przymus chodzenia to jest zbliżanie? Zbliżanie byłoby lepsze i pełniejsze
poprzez zachęcanie, ciekawe msze dziecięce, a nie poprzez przymus.
> Jesli nie, to moze nie trzeba ich zmuszac tylko zachecac.
Zachęcać do czego? Do chodzenia na lekcje, na których się niewiele nauczy?
Do codziennego spotykania się z panią, której nie cierpi? Niestety nie stać
mnie na rewelacyjną szkołę prywatną, która by moje dziecko poprowadziła
indywidualnie. Moje dziecko chodzi do szkoły, bo musi, wie, że jest
obowiązek szkolny a za jego nieprzestrzeganie płaci się kary. Przez
poprzednie dwa lata chodziło chętniej, bo miało lepszą wychowawczynię, w tym
roku to jest katorga. Czym ja mam go zachęcić?
>Moze kiedys po
> wielokrotnym opuszczeniu szkoly zrozumie ze szkola jest piekna i mila a
> potrzeba zdobywania wiedzy ta droga jest niezaprzeczalna.
Akurat większość wiedzy, którą moje dziecko posiada w tej chwili, zdobyło w
domu, czytając różne książki, oglądając naukowe filmy, a nie w szkole. Na
wiedzę zdobytą w szkole przypada może jakiś 1%. Do zdobywania wiedzy szkoła
nie jest niezbędna.
> Mlodemu czlowiekowi trzeba pokazac, to co Wam doroslym wydaje sie sluszne.
Tu się zgadzam.
> Ktos powie, mojemu dziecko nie jest potrzebny nawyk, lecz rozumienie
> wiary.
A ja mam rogate dziecko, które chodzi z nami do kościoła, ale tego nie lubi
(mimo że chodzimy na świetne msze dziecięce) i twierdzi, że Boga nie ma, bo
przecież się mówi, że Bóg mieszka w niebie, a nieba nie ma, bo to jest
mieszanina gazów i tu mi wyrecytował chemiczny skład powietrza. Tłumaczę,
tłumaczę, widzę, że cześciowo ta jego deklarowana niechęc jest na pokaz,
częściowo jest to efekt kiepskiej katechetki, być może rownież gdzieś jest
bład nasz, rodziców ( z młodszym dzieckiem nie mam takich problemów). Więc
moje dziecko nawyk ma, ale sam nawyk to nie wszystko.
--
Agnieszka
Maciek 9 lat 11/12 i Marta 6 lat 7/12
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2005-12-14 09:18:41
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaIwon(k)a napisał(a):
> "kolorowa" <v...@a...pl> wrote in message
> news:dnn9c8$fkv$1@news.onet.pl...
>> A zakładając nawet, że chrzest miał miejsce, to w ciągu tych kilku
>> lat poglądy rodziców mogły się zmienić.
>
> tak, religie w ktora sie wierzy nagle sie zmienia :/
Kolorowa nie pisała nic o nagle. Istnieje coś takiego jak wątpliwości.
I kilka lat w zupelniosci wystarczy, zeby dojsć do tego, w która stronę
szala się przechyli.
--
Pozdrawiam
Justyna
Iza (12) i Marcin (8)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2005-12-14 09:54:02
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościoła"Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał
> podpisuje sie pod postem MG wiec potraktuj ten post jako moja odpowiedz.
Ale w poście MG nie ma odpowiedzi na moje pytania.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2005-12-14 10:33:21
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościoła
Użytkownik "chomik"
> każdej mszy dziecko dostaje obrazek święty, który musi na religii pokazać,
> oprócz tego dzieci dostają 3 pytania odnośnie kazania.
powiedz siostrze, że ty chodzisz do innego kościoła z córką bo akurat tak ci
się podoba i spytaj co by zrobiła jakby każde dziecko tak robiło.
Ja akurat dojeżdżałam do szkoły a do kościoła chodziłam nabliższego, nie
wyobrażam sobie narzucania kościoła, bo tam dają obrazki. Bzdura i powiedz
to siostrze.
--
http://www.ads51.com/promotion-traffic-advertising/d
ora
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2005-12-14 12:10:04
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaUżytkownik "Aga B." <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dnoleu$hip$1@news.onet.pl...
>
> A ja mam rogate dziecko, które chodzi z nami do kościoła, ale tego nie
> lubi (mimo że chodzimy na świetne msze dziecięce) i twierdzi, że Boga nie
> ma, bo przecież się mówi, że Bóg mieszka w niebie, a nieba nie ma, bo to
> jest mieszanina gazów i tu mi wyrecytował chemiczny skład powietrza.
> Tłumaczę,
O, a to ciekawie wygląda. Co mu na to odpowiadasz?
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2005-12-14 12:14:54
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaAgnieszka <a...@z...net> napisał(a):
> O, a to ciekawie wygląda. Co mu na to odpowiadasz?
Ja mam tak samo i odpowiadam cytatami z Ditfurtha i de Chardina.
Do chodzenia do kościoła postanowiłam nie zmuszać.
--
.......:: s i w a ::.......
.:: JID:s...@j...org ::.
-#--#--#--#--#--#--#--#--#-
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2005-12-14 12:20:53
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaUżytkownik "siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gk4zpnn15quf.dlg@franolan.net...
> Agnieszka <a...@z...net> napisał(a):
>
>> O, a to ciekawie wygląda. Co mu na to odpowiadasz?
>
> Ja mam tak samo i odpowiadam cytatami z Ditfurtha i de Chardina.
> Do chodzenia do kościoła postanowiłam nie zmuszać.
Też ciekawie wygląda ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2005-12-14 13:27:05
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościoła"kolorowa" <v...@a...pl> wrote in message
news:dnohcc$5lh$1@news.onet.pl...
> "Iwon(k)a" napisała
>> tak, religie w ktora sie wierzy nagle sie zmienia :/
>
> Omatkozcórko. Jak się deklaruje katolicyzm mimo niezgody na jakieś nakazy
> czy zakazy tej religii - to źle.
a dobrze?
Jak się zgodnie ze swoimi przekonaniami
> deklaruje - też nie lepiej.
a gdzie to pisalam?
Pozostaje dopasować poglądy do wyznawanej bądź
> odziedziczonej religii i mocniej naciągnąć beret. Aż na oczy.
jesli dospasowanie pogldow przeszkada w widzeniu swiata to
lepiej zostac ateista.
iwon(K)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2005-12-14 13:53:54
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościołaIn article <dnmrq1$vkd$1@news.onet.pl>,
"Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> wrote:
> "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in message
> news:jareks-33578B.17085013122005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
>
> >> "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in message
> >> news:jareks-487129.14125213122005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> >>
> >> >> ale czemu takie zdziwienie? chyba normalne jest, ze jesli rodzice
> >> >> wysylaja dziecko na zajecia religii, czyli chca go wychowac w wierze
> >> >> katolickiej
> >> >> maja chodzic do kosciola co niedziela. uwazam, ze pani bardzo dobrze
> >> >> robi
> >> >> wymuszjac niejako przez dzieci na rodzicach zastanowienie sie, czy aby
> >> >> na
> >> >> pewno
> >> >> nie sa hipokrytami, albo sa katolikami.
> >> >>
> >> > To jeszcze mi wytłumacz, dlaczego dziecko ma odpowiadać za moją
> >> > hipokryzję.
> >>
> >> bo na "nieszczescie" jestes jego rodzicem. posylasz na reliigie
> >> a religia sam nie zyjesz. dziecko odpowiada za twoja hipokryzje nie
> >> tylko w szkole,
> >>
> > Nie pytam, jak jest/bywa. Pytam, dlaczego uważasz to za godne i
> > sprawiedliwe.
>
> z nie napisalam tego w poscie, ktory specjalnie teraz nie wycielam?
>
Nie napisałaś. Napisałaś, że dobrze jest karać dzieci za winy rodziców -
bez krztyny uzasadnienia, dlaczego dobrze.
Też nie wyciąłem, żeby łatwiej Ci było sprawdzić.
--
Jarek
Kamil 27.11.98, Police
To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2005-12-14 13:57:36
Temat: Re: Przymus chodzenia do kościoła"Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in message
news:jareks-45B5E9.14535414122005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
> In article <dnmrq1$vkd$1@news.onet.pl>,
> "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> wrote:
>
>> "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in message
>> news:jareks-33578B.17085013122005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
>>
>> >> "Jarek Spirydowicz" <j...@w...kurier.szczecin.pl> wrote in
>> >> message
>> >> news:jareks-487129.14125213122005@gigaeth-gw.news.tp
i.pl...
>> >>
>> >> >> ale czemu takie zdziwienie? chyba normalne jest, ze jesli rodzice
>> >> >> wysylaja dziecko na zajecia religii, czyli chca go wychowac w
>> >> >> wierze
>> >> >> katolickiej
>> >> >> maja chodzic do kosciola co niedziela. uwazam, ze pani bardzo
>> >> >> dobrze
>> >> >> robi
>> >> >> wymuszjac niejako przez dzieci na rodzicach zastanowienie sie, czy
>> >> >> aby
>> >> >> na
>> >> >> pewno
>> >> >> nie sa hipokrytami, albo sa katolikami.
>> >> >>
>> >> > To jeszcze mi wytłumacz, dlaczego dziecko ma odpowiadać za moją
>> >> > hipokryzję.
>> >>
>> >> bo na "nieszczescie" jestes jego rodzicem. posylasz na reliigie
>> >> a religia sam nie zyjesz. dziecko odpowiada za twoja hipokryzje nie
>> >> tylko w szkole,
>> >>
>> > Nie pytam, jak jest/bywa. Pytam, dlaczego uważasz to za godne i
>> > sprawiedliwe.
>>
>> z nie napisalam tego w poscie, ktory specjalnie teraz nie wycielam?
>>
> Nie napisałaś. Napisałaś, że dobrze jest karać dzieci za winy rodziców -
> bez krztyny uzasadnienia, dlaczego dobrze.
> Też nie wyciąłem, żeby łatwiej Ci było sprawdzić.
nie napisalam o karaniu dzieci za winy rodzicow.
iwon(k)a
>
> --
> Jarek
> Kamil 27.11.98, Police
> To tylko moje prywatne opinie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |