Data: 2014-01-25 23:22:52
Temat: Re: Przyszedł czas bronić ojczyzny
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:52e42696$0$2142$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2014-01-25 18:22, Chiron pisze:
>>
>> Chodzi o restytucję samej instytucji monarchii. Najwżniejsze, by się w
>> tym zgadzać. I- co możemy zrobić- rozmawiać o tym z innymi. Zauważ
>> proszę, że reakcja co niektórych na tej grupie- to nie dość, że stukanie
>> się w czoło, ale czasem i święte oburzenie. No i oczywiście- brak
>> merytorycznych kontrargumentów
>
> No bo jeśli nie jest dla Ciebie dostatecznym argumentem to, co piszę od
> początku - że przeprowadzenie takiej zmiany wymagałoby nie tylko wielkiej
> determinacji i mobilizacji społecznej, ale także ogromnych kosztów, przy
> czym efekt byłby koniec końców dość jednak kosmetyczny, wziąwszy pod uwagę
> przykłady innych zachowanych europejskich monarchii - to ja nie wiem, co
> mogłoby do Ciebie trafić jako argument rzeczowy, no sorry. Teraz kolej na
> Ciebie. Bo - jak widzisz - problem zaczyna się już na początku - kto
> miałby królem zostać? Skoro nawet ci, którzy śmieją się z demokracji,
> chcieliby na to mieć wpływ. :-D
>
Kto? Pisałem- prawnie głowa Wettinów. No ale może być też syn króla
(królowej)- np Anglii. Dlatego syn królewski, że łatwiej wejdzie w rolę
króla- był do niej przygotowywany od urodzenia (nawet, jeśli nie planowano
go na następcę tronu).
Następnie- jak? Raczej mało prawdopodobne, żeby np partia monarchistyczna
forsowała jakiegoś kandydata i po zwycięskich wyborach- został on królem. To
jednak nie ta bajka. To nastąpić może w mojej opinii tylko po jakimś
"tąpnięciu". I to silnym. Tyle, że osoby zainteresowane restytucją monarchii
musiały by "trzymać rękę na pulsie". Po prostu- być na to dobrze
przygotowanymi.
Kolejna możliwość- wersja hiszpańska: dyktator, mający spory autorytet-
przywraca monarchię, a następnie przekazuje mu władzę (lub zaznacza, że
nastąpio to po jego śmierci).
Nie jest to zmiana kosmetyczna. Powołujesz się na rachityczne monarchie
europejskie- ale np w Lichtensteinie wzmocniona została monarchia niemalże
tak, jak to było w Średniowieczu. I to na mocy referendum! Wiem, to małe
państewko, wielkości Zakopanego. O wiele trudniej to osiągnąć w Polsce na
przykład. Jednakże- napisałem, w jakich warunkach może to nastąpić.
Po co? Jak już pisałem- inna jest perspektywa prezydenta, a inna króla.
Prezydent chce wygrać następne wybory. Będzie się więc podlizywać ludziom.
Będzie płacić za poparcie różnymi urzędami. Król przede wszystkim będzie
starał się zostawić kraj w o wiele lepszym stanie- zabezpieczonym
ekonomicznie i militarnie. Dla potomnych- swoich dzieci. Oczywiście nie może
to być władca od przypinania orderów- powinien mieć prawdziwe uprawnienia do
rządzenia.
--
--
,,Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi
teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość."
G. Orwell
Chiron
|