« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-18 18:48:34
Temat: Psychologia lekarzyDziś mnie coś zastanowiło ..
Poszłam do lekarza zakladowego o "zdolność do pracy". Dostalam od lakarza
neurologa "prowadzacego" takie zaswiadczenie (poniewaz choruje na kregoslup)
ze nie moge podnosic nic co wazy powyzej 5 kg. Lekarz zakladowy popatrzyl i
powiedzial : "Nie rozumiem pani. Po co pani przynosi takie zaswiadczenie do
mnie? Przeciez to oczywiste ze pania zwolnia, a ja przez to bede miala
mnostwo klopotow, bo niestety musze to wpisac w zaswadczeniu o zdolnosci do
pracy i zaraz zaczna do mnie wydzwaniac pani pracodawcy (???) jak moglam cos
takiego wpisac." Pozniewaz jestem z natury uprzejma, a do tego bylo mi
wszystko jedno bo i tak chce sie zwolnic :) przemilczalam temat. Ale
zastanowilo mnie jedno czy nasze zdrowie jest naprawde "gowno" warte w
dzisiejszej dobie bezrobocia? Po co nam lekarze zakladowi skoro nie chca
nawet przychylic sie do prowadzonej od 3 lat karty choroby? Moze to temat
nie na ta grupe... ale nie rozumiem podejscia tej osoby ..
--
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-18 20:06:29
Temat: Re: Psychologia lekarzy
Użytkownik "Vicky" <b...@a...pl>
> ale nie rozumiem podejscia tej osoby ..
Nic na to nie poradzisz, są różni ludzie i póki nie ma się jakiejś władzy,
albo pewności co do swoich racji, to nie ma co się buntować, bo i tak
zawsze się przegra. Można jedynie się bronić i tłumaczyć, tak to już jest.
Teraz pracodawcy to wielka elita, bo przy takim bezrobociu chodzą dumni jak
pawie, za nic mają swoich pracowników, bo na ich miejsce pojawi się setka
następnych.
--
spider.
s...@n...li.lo.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 14:16:03
Temat: Re: Psychologia lekarzy
Użytkownik "spider" <s...@n...li.lo.pl> napisał w wiadomości
news:arbhd9$fqf$1@news.tpi.pl...
> Nic na to nie poradzisz, są różni ludzie i póki nie ma się jakiejś władzy,
> albo pewności co do swoich racji, to nie ma co się buntować, bo i tak
> zawsze się przegra. Można jedynie się bronić i tłumaczyć, tak to już jest.
> Teraz pracodawcy to wielka elita, bo przy takim bezrobociu chodzą dumni
jak
> pawie, za nic mają swoich pracowników, bo na ich miejsce pojawi się setka
> następnych.
Zgadzam się, ale to lekarz, a nie najemnik państwowy. Skoro dostał taki
tytuł to chyba coś to znaczy.
Pozdrawiam
Vicky
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-19 15:12:46
Temat: Re: Psychologia lekarzy
Użytkownik "Vicky" <b...@a...pl> napisał w wiadomości news:ardh0b$fv3
> Zgadzam się, ale to lekarz, a nie najemnik państwowy. Skoro dostał taki
> tytuł to chyba coś to znaczy.
To znaczy, że studia skończył.
Pozdrawiam
Bożenna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |