Data: 2004-07-16 11:54:13
Temat: Re: Psychologiczna teoria grawitacji PTG
Od: "enneagramor" <s...@p...chat>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Cyprian Korneliusz Peter" <c...@o...pl> wrote in message
news:1e4d.000002ee.40f6c3f9@newsgate.onet.pl...
> :-))
> Podrzucony kamien leci w gore, w pewnym momecie zaczyna tesknic wiec leci
coraz
> wolniej, i wolniej , jego smutek i tesknota do ziemi (w koncu tam jest
miejsce
> kamienia jego dom itd :) ) jest tak wielka ze wpewnym momencie zatrzymuje
sie i
> zaczyna wracac w jej kierunku, cieszy sie z tego powodu wiec pedzi coraz
> szybciej i szybciej na jej na spotkanie :)
(psychologiczna teoria kontaktu oraz konsekwencje z niej plynace dla
kamienia zwlaszcza - ale czy tylko???)
A jak juz przy......oli w ziemie to zaczyna sie zastanawiac skad ta wielka
tesknota powodujaca tylko bol i stagnacje w trwaniu blisko wielkiego i
nieporuszonego - i czeka z utesknieniem na nastepnego chetnego do
podrzucenia. I rodzi sie pytanie : czy zdajemy sobie sprawe jaki jest
mechanizm uzaleznienia i kto jest kamieniem i do kogo sie teskni i czy
ziemia zauwaza w swej gruboskornosci jak kamienie powracaja w bolu?
Strzezcie sie twardziele - zawsze sie znajdzie chetny do podrzucania.
--
ENNEAGRAMOR
"Od społeczeństwa nie wywiniesz sie bratku,
z niego wyszedłeś i nie pomogą ci tu żadne
abstrakcje." S.I. Witkiewicz
|