Data: 2001-11-28 19:45:53
Temat: Re: Psychologiczne aspekty "wiary"
Od: "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Wilczek"
> Po prostu brakuje mi "moim zdaniem" :-)
To sobie je wstaw :)
Już tu pisałem, że nigdy nie wstawiam "moim zdaniem" , bo dal mnie jest
oczywiste, że to co piszę to moje zdanie.
> Wyjatkowo merkantylne podejscie - strach + chec zysku jako motyw wiary
> - uwazasz takie podejscie za sluszne?
A czy tak prawie każdy nie podchodzi?
Czy jakby dla wierzącej osoby śmierć oznaczała bezwzględny koniec
wszystkiego i nic dalej po tejże śmierci czy byłby sens starać się tak za
życia?
Może trochę namieszałem, ale wiem, że jakby nic nie było po smierci (życie
wieczne) to by wtedy oznaczało, że Boga nie ma, a jak by Boga nie było to
życie na ziemi by nie miało kompletnie sensu.
> To po co ten szum z wiara, praktyka religijna itd. ?
Bo te sprawy przybliżają człowieka do Boga (oczywiście wiele osób religię od
razu błędnie kojarzy z księżmi i to tymi nie "prowadzącymi" się najlepiej).
--
TNIJ CYTATY!!!
|