Strona główna Grupy pl.soc.dzieci.starsze Pyskowanie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pyskowanie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2010-07-09 18:22:54

Temat: Pyskowanie
Od: "Szpilka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jak oduczyć 9-latka pyskowania?
Jak reagować kiedy 9-latek pyskuje?
Jakie dawać kary pyskującemu 9-latkowi?
Jestem załamana.
Help

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2010-07-09 19:10:24

Temat: Re: Pyskowanie
Od: Qrczak <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2010-07-09 20:22, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
> Jak oduczyć 9-latka pyskowania?
> Jak reagować kiedy 9-latek pyskuje?
> Jakie dawać kary pyskującemu 9-latkowi?
> Jestem załamana.
> Help

Rozwiń to "pyskowanie".

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2010-07-09 19:15:55

Temat: Re: Pyskowanie
Od: "Szpilka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:i17s6r$i4i$1@news.onet.pl...
> Dnia 2010-07-09 20:22, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Jak oduczyć 9-latka pyskowania?
>> Jak reagować kiedy 9-latek pyskuje?
>> Jakie dawać kary pyskującemu 9-latkowi?
>> Jestem załamana.
>> Help
>
> Rozwiń to "pyskowanie".

Odzywanie się do mnie jak do koleżanki.
Zwroty:
- ta, akurat
- chyba w snach
- sama jesteś ....
- nie, bo ty
- tratatata
- ty też
- nienawidze cię/nie lubię cię

Zawsze chce mieć ostatnie słowo.
100 x dziennie mówi nie.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2010-07-10 06:09:03

Temat: Re: Pyskowanie
Od: Mermaind <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 09-07-2010 o 20:22:54 Szpilka <s...@g...pl> napisał(a):
> Jak oduczyć 9-latka pyskowania?

A po co? To fajna rozrywka dla rodziców :) Trzeba dodać trochę humoru,
trochę ciętego dowcipu i cieszyć się naszą przewagą (na razie, bo potem
dziecię nam się intelektualnie rozwinie i może nas przerosnąć ;) )

> Jak reagować kiedy 9-latek pyskuje?

To zależy. Zwykle - humor. Jak przegina (wyjątkowo paskudny ton,
wrzeszczy, obraża) to informuję, że rozmawiać z nim nie zamierzam dopóki
się nie uspokoi. Odciąć się, wyjść (lub jego wyrzucić). Do sprawy można
wrócić, gdy nastroje nieco opadną.

> Jakie dawać kary pyskującemu 9-latkowi?

Nie wiem, nigdy nie karałam za pyskowanie.

Pozdrawiam
Jola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2010-07-10 06:35:03

Temat: Re: Pyskowanie
Od: Mermaind <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 09-07-2010 o 21:15:55 Szpilka <s...@g...pl> napisał(a):
> - ta, akurat
> - chyba w snach
> - sama jesteś ....
> - nie, bo ty
> - tratatata

"grzeczniej do rodzicielki, bo w łeb przywalę",
"za chwilę zasypiam i widzę, jak to robisz. uwaga ... "
"ton mi się nie podoba, koniec dyskusji" (i koniec, czasem trzeba wyjść,
go kusi, aby szczeniakowi dowalić)
z troską: "biedactwo, znowu wyrzut hormonków?" (kiedyś oglądaliśmy program
o dojrzewaniu, była mowa o tym, że pierwszym, wstępnym etapem dojrzewania
jest impulsowe, losowe w czasie, czasem co parę dni, termin funkcjonujący
w naszej rodzinie)

Najważniejsze: zachować spokój (nas takie teksty nie ruszają, to my mamy
przewagę)

Dla odmiany na spokojnie jestem nieustająco skłonna do ustęstw i aktów
dobrej woli :)

> - nienawidze cię/nie lubię cię

To nie pyskowanie. Ma prawo. Radziłabym tylko dodać konkrety: nienawidzę
cię za to, że ...
Ja proponowałam, aby np. kupił sobie lepszą mamę na allegro. Dzieciaki
chcieli mnie nawet sprzedać, ale z kupnem nowej było gorzej ;)
Młodszy proponował wymianę oprogramowania (widać powłoka zewnętrzna mu
nadal odpowiadała).

> Zawsze chce mieć ostatnie słowo.

A co w tym dziwnego? :)
Dorasta, chce więcej znaczyć, czuje się dorosły, a tu ... kicha nadal nic
ważnego nie może, nadal nim rządzą. I jak tu się nie ... zirytować?

U nas funkcjonował od dawna wentylek bezpieczeństwa - na ujście emocji
spowodowanych koniecznością podporządkowania się. Zwykle: zrobię to jak
chcę, zrobię kiedy chcę itp.

> 100 x dziennie mówi nie.

To mu ogranicz okazje.
Zmiast nakazywać - ustal zasady, reguły i konsekwencje za ich złamanie.
Na przykład: sprzątanie, u nas wygląda to tak (młodszy 10 lat)
- ma prawo do bałaganu w tygodniu (i tak nie mam czasu pilnować)
- w sobotę ma być posprzątane (mój błąd, że nie uściśliłam, co to
oznacza... ;) ) - jego pokój, plus kawałek ze wspólnej części (to nasz
wspólny dom, więc wszyscy w nim pracujemy, podział prac domowych został
dokonany wspólnymi ustaleniami). Dopóki nie posprząta, nie może wyjść na
dwór/ zaprosić kolegów. Jak nie posprząta do 18-tej - ma zakaz klikania.
Jak nie posprząta do 20-tej : marudzę i zrzędzę (tego nie lubi). Jak
pójdzie spać przed wykonaniem prac: wyciągam bezlitośnie z wyra.
Działa świetnie, pod warunkiem, że mam siłę pilnować terminów. Ale
wcześniej się nie wtracam. Oczywiście godziny, podział prac itp.
ustalacie, jak wam pasuje. U nas ten termin 20-tej wynikł z tego, że ja w
sobotę nabieram sił do życia późnym popołudniem. Reguła: posprzątane do
20-tej odnosi się do wszystkich członków rodziny (z wyjątkiem mojego męża,
który ma specjalne zadania :) )


Pozdrawiam
Jola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2010-07-10 06:42:31

Temat: Re: Pyskowanie
Od: Mermaind <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 10-07-2010 o 08:35:03 Mermaind <j...@p...onet.pl>
napisał(a):
> z troską: "biedactwo, znowu wyrzut hormonków?" (kiedyś oglądaliśmy
> program o dojrzewaniu, była mowa o tym, że pierwszym, wstępnym etapem
> dojrzewania jest impulsowe, losowe w czasie, czasem co parę dni, termin
> funkcjonujący w naszej rodzinie)

impulsowe, losowe w czasie wydzielanie hormonów, które desabilizują
funkcjonowanie układu nerwowego (dziecię się robi wrażliwe, nerwowe,
skłonne do frustracji z byle powodu). Przerabiałam ze starszą. Na 9-latka
to chyba jednak nieco za wcześnie.

Pozdrawiam
Jola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2010-07-10 07:21:56

Temat: Re: Pyskowanie
Od: Qrczak <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2010-07-10 08:35, niebożę Mermaind wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia 09-07-2010 o 21:15:55 Szpilka <s...@g...pl> napisał(a):
>> - ta, akurat
>> - chyba w snach
>> - sama jesteś ....
>> - nie, bo ty
>> - tratatata
>
> "grzeczniej do rodzicielki, bo w łeb przywalę",
> "za chwilę zasypiam i widzę, jak to robisz. uwaga ... "
> "ton mi się nie podoba, koniec dyskusji" (i koniec, czasem trzeba wyjść,
> go kusi, aby szczeniakowi dowalić)
> z troską: "biedactwo, znowu wyrzut hormonków?" (kiedyś oglądaliśmy
> program o dojrzewaniu, była mowa o tym, że pierwszym, wstępnym etapem
> dojrzewania jest impulsowe, losowe w czasie, czasem co parę dni, termin
> funkcjonujący w naszej rodzinie)
>
> Najważniejsze: zachować spokój (nas takie teksty nie ruszają, to my mamy
> przewagę)
>
> Dla odmiany na spokojnie jestem nieustająco skłonna do ustęstw i aktów
> dobrej woli :)
>
>> - nienawidze cię/nie lubię cię
>
> To nie pyskowanie. Ma prawo. Radziłabym tylko dodać konkrety: nienawidzę
> cię za to, że ...
> Ja proponowałam, aby np. kupił sobie lepszą mamę na allegro. Dzieciaki
> chcieli mnie nawet sprzedać, ale z kupnem nowej było gorzej ;)
> Młodszy proponował wymianę oprogramowania (widać powłoka zewnętrzna mu
> nadal odpowiadała).
>
>> Zawsze chce mieć ostatnie słowo.
>
> A co w tym dziwnego? :)
> Dorasta, chce więcej znaczyć, czuje się dorosły, a tu ... kicha nadal
> nic ważnego nie może, nadal nim rządzą. I jak tu się nie ... zirytować?
>
> U nas funkcjonował od dawna wentylek bezpieczeństwa - na ujście emocji
> spowodowanych koniecznością podporządkowania się. Zwykle: zrobię to jak
> chcę, zrobię kiedy chcę itp.
>
>> 100 x dziennie mówi nie.
>
> To mu ogranicz okazje.
> Zmiast nakazywać - ustal zasady, reguły i konsekwencje za ich złamanie.
> Na przykład: sprzątanie, u nas wygląda to tak (młodszy 10 lat)
> - ma prawo do bałaganu w tygodniu (i tak nie mam czasu pilnować)
> - w sobotę ma być posprzątane (mój błąd, że nie uściśliłam, co to
> oznacza... ;) ) - jego pokój, plus kawałek ze wspólnej części (to nasz
> wspólny dom, więc wszyscy w nim pracujemy, podział prac domowych został
> dokonany wspólnymi ustaleniami). Dopóki nie posprząta, nie może wyjść na
> dwór/ zaprosić kolegów. Jak nie posprząta do 18-tej - ma zakaz klikania.
> Jak nie posprząta do 20-tej : marudzę i zrzędzę (tego nie lubi). Jak
> pójdzie spać przed wykonaniem prac: wyciągam bezlitośnie z wyra.
> Działa świetnie, pod warunkiem, że mam siłę pilnować terminów. Ale
> wcześniej się nie wtracam. Oczywiście godziny, podział prac itp.
> ustalacie, jak wam pasuje. U nas ten termin 20-tej wynikł z tego, że ja
> w sobotę nabieram sił do życia późnym popołudniem. Reguła: posprzątane
> do 20-tej odnosi się do wszystkich członków rodziny (z wyjątkiem mojego
> męża, który ma specjalne zadania :) )

Jolu, ja sobie Twe pomysły chętnie zachowam. Bo choć w pamięci nijak nie
mogę wygrzebać, czy i w jaki sposób Stara pyskowała, to Młody już teraz
nosi zadatki na perfekcyjnie pyskatego szczylka.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2010-07-10 07:30:16

Temat: Re: Pyskowanie
Od: Qrczak <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2010-07-09 21:15, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:i17s6r$i4i$1@news.onet.pl...
>> Dnia 2010-07-09 20:22, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Jak oduczyć 9-latka pyskowania?
>>> Jak reagować kiedy 9-latek pyskuje?
>>> Jakie dawać kary pyskującemu 9-latkowi?
>>> Jestem załamana.
>>> Help
>>
>> Rozwiń to "pyskowanie".
>
> Odzywanie się do mnie jak do koleżanki.
> Zwroty:
> - ta, akurat
> - chyba w snach
> - sama jesteś ....
> - nie, bo ty
> - tratatata
> - ty też

Qrcze... nie pamiętam już czasów, kiedy Stara miała taką fazę. Pewnie
miała, bo wszystkie dzieci mają (no moim zdaniem powinny mieć). Z
perspektywy lat za to Ci powiem, że to przechodzi. Więc Młodemu przy
takich okazjach odpuszczam. Niech se pogada, byleby robił, jak trzeba.

> - nienawidze cię/nie lubię cię

Od Starej dostałam kiedyś nawet piękną laurkę z podpisem "nie lubię
Cię". Młody też z tym wyskakuje od czasu do czasu. Zwykle odpowiadam:
"no to masz problem dziecko, bo ja Cię nawidzę/lubię/kocham"

> Zawsze chce mieć ostatnie słowo.

A Ty nie chcesz (w sytuacjach z synem) mieć zawsze ostatniego słowa
przypadkiem? Nie uważasz, że to niesprawiedliwe jakoś?

> 100 x dziennie mówi nie.

Tylko 100? Oszczędza się chłopak.

Qra


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2010-07-10 10:10:03

Temat: Re: Pyskowanie
Od: "Szpilka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Mermaind" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:op.vfl68pooxlz50s@dell_optiplex...
> Dnia 09-07-2010 o 21:15:55 Szpilka <s...@g...pl> napisał(a):
>> - ta, akurat
>> - chyba w snach
>> - sama jesteś ....
>> - nie, bo ty
>> - tratatata
>
> "grzeczniej do rodzicielki, bo w łeb przywalę",

E, straszenie, że oberwie nie działa.
Czaaaasem, jak już zedrę gardło to pomoże, na chwilę. Ale mojego gardła mi
szkoda.


> "za chwilę zasypiam i widzę, jak to robisz. uwaga ... "
> "ton mi się nie podoba, koniec dyskusji" (i koniec, czasem trzeba wyjść,
> go kusi, aby szczeniakowi dowalić)

Oj kusi.
Jak przegina to go wypraszam.
To się wydziera z pokoiku, albo trzaska drzwiami.


> z troską: "biedactwo, znowu wyrzut hormonków?" (kiedyś oglądaliśmy program
> o dojrzewaniu, była mowa o tym, że pierwszym, wstępnym etapem dojrzewania
> jest impulsowe, losowe w czasie, czasem co parę dni, termin funkcjonujący
> w naszej rodzinie)

Chyba nie zrozumie jeszcze.


> Najważniejsze: zachować spokój (nas takie teksty nie ruszają, to my mamy
> przewagę)

No własnie wezmę go na spokój chyba.


> Dla odmiany na spokojnie jestem nieustająco skłonna do ustęstw i aktów
> dobrej woli :)

Muszę się uzbroić w cierpliwość. I stalowe nerwy :-)


>> - nienawidze cię/nie lubię cię
>
> To nie pyskowanie. Ma prawo. Radziłabym tylko dodać konkrety: nienawidzę
> cię za to, że ...

On to mówi w złości, jak coś idzie nie po jego myśli, jak mu czegoś
zabronię.
Ja wiem że takie rzeczy to mówią parolatki, a nie 9latki.

> Ja proponowałam, aby np. kupił sobie lepszą mamę na allegro. Dzieciaki
> chcieli mnie nawet sprzedać, ale z kupnem nowej było gorzej ;)
> Młodszy proponował wymianę oprogramowania (widać powłoka zewnętrzna mu
> nadal odpowiadała).

Ta, już nie raz byłam najgorszą mamą na świecie.
Albo co 2 dzień to jest jego najgorszy dzień w życiu.



>> Zawsze chce mieć ostatnie słowo.
>
> A co w tym dziwnego? :)
> Dorasta, chce więcej znaczyć, czuje się dorosły, a tu ... kicha nadal nic
> ważnego nie może, nadal nim rządzą. I jak tu się nie ... zirytować?
>
> U nas funkcjonował od dawna wentylek bezpieczeństwa - na ujście emocji
> spowodowanych koniecznością podporządkowania się. Zwykle: zrobię to jak
> chcę, zrobię kiedy chcę itp.
>
>> 100 x dziennie mówi nie.
>
> To mu ogranicz okazje.
> Zmiast nakazywać - ustal zasady, reguły i konsekwencje za ich złamanie.
> Na przykład: sprzątanie, u nas wygląda to tak (młodszy 10 lat)
> - ma prawo do bałaganu w tygodniu (i tak nie mam czasu pilnować)
> - w sobotę ma być posprzątane (mój błąd, że nie uściśliłam, co to
> oznacza... ;) ) - jego pokój, plus kawałek ze wspólnej części (to nasz
> wspólny dom, więc wszyscy w nim pracujemy, podział prac domowych został
> dokonany wspólnymi ustaleniami). Dopóki nie posprząta, nie może wyjść na
> dwór/ zaprosić kolegów. Jak nie posprząta do 18-tej - ma zakaz klikania.
> Jak nie posprząta do 20-tej : marudzę i zrzędzę (tego nie lubi). Jak
> pójdzie spać przed wykonaniem prac: wyciągam bezlitośnie z wyra.
> Działa świetnie, pod warunkiem, że mam siłę pilnować terminów. Ale
> wcześniej się nie wtracam. Oczywiście godziny, podział prac itp.
> ustalacie, jak wam pasuje. U nas ten termin 20-tej wynikł z tego, że ja w
> sobotę nabieram sił do życia późnym popołudniem. Reguła: posprzątane do
> 20-tej odnosi się do wszystkich członków rodziny (z wyjątkiem mojego męża,
> który ma specjalne zadania :) )

tnx za rady ;-)

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2010-07-10 12:51:06

Temat: Re: Pyskowanie
Od: Mermaind <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 10-07-2010 o 12:10:03 Szpilka <s...@g...pl> napisał(a):
>> "grzeczniej do rodzicielki, bo w łeb przywalę",
> E, straszenie, że oberwie nie działa.

Bo to nie jest straszenie. To wentylek bezpieczeństwa, aby trochę pary
upuścić (głównie mojej). Humor jest potężną bronią :)

> Jak przegina to go wypraszam.
> To się wydziera z pokoiku, albo trzaska drzwiami.

Dobrze jest potem (na spokojnie) wrócić do sprawy. Dlaczego tak go
poniosły nerwy? Może ma zły dzień (np. mojej kiedyś wf-ista dopiekł w
szkole i potem na mnie odreagowywała, można się więc wyżalić), albo pora
na renegocjację zasad? (całkiem niedawno sądząc po stanie wrzenia mojej
starszej uznałam, że chyba pora na zezwolenie na późniejszy powrót).

Podobno nastolatki (a taki 9-latek zmierza w tym kierunku) jest jak jeż.
Na zewnąrz kolce, a w śródku mięciutki. Pragnie przytulenia, ukojenia,
jest mu źle, więc na wszelki wypadek stroszy kolce. Trochę to
irracjonalne, a tak to mniej więcej działa. Czasem warto spróbować dojść
przyczyn tego trzaskania i wrzasków, okazać zrozumienie. Choć to
oczywiście nie zawsze pomaga. A czasem trzeba dać mu się w spokoju
wyzłościć.

> Muszę się uzbroić w cierpliwość. I stalowe nerwy :-)

Moim zdaniem punktem wyjścia do cierpliwości jest zrozumienie, że
nieprawdą jest, iż nasz 9-latek jest duży, dojrzały i odpowiedzialny. I
nieprawdą jest:

> Ja wiem że takie rzeczy to mówią parolatki, a nie 9latki.

To jeszcze dziecko. Choć pozornie jest inaczej. To, co musisz zmienić, to
powolne przerzucanie na niego odpowiedzialności. Robi coś źle, obrywa
konsekwencją? Jego wola. Ma prawo. Może popełniać głupie błędy, gadać jak
dziecko, bo w sumie to jeszcze dziecko.

Pozdrawiam
Jola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zagadka
ciekawostka - zagwozdka
Rotary
szukam kogos ktorego dziecko skonczylo "0" i idzie do I klasy podstawowki
Karta Kolonijna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Statystyki inicjacji seksualnej
Poszukuje tytułu książki
Jak wyobrazacie sobie otwarcie przedszkoli i klas I - III ?
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych

zobacz wszyskie »