Data: 2017-08-25 05:22:26
Temat: Re: Pytanie dla niewierzących (i dla wierzących te z)
Od: j...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu niedziela, 6 sierpnia 2017 15:26:06 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> <j...@o...pl> wrote in message
> news:2422fc40-b6a2-4de5-b3a6-657b25a35c91@googlegrou
ps.com...
> > W dniu niedziela, 30 lipca 2017 19:44:23 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:
> >> <j...@o...pl> wrote:
> >> > W dniu niedziela, 30 lipca 2017 16:20:37 UTC+2 użytkownik Pszemol
> >> > napisał:
> >> >> <j...@o...pl> wrote:
> >> >>>
> >> >>> Czy zabilibyście swoje dziecko tylko dlatego, ze jest złe lub mniej
> >> >>> dobre?
> >> >>> Dobre pytanie?
> >> >>>
> >> >>> aha, nie pytam o sytuacje, ale o sama istotę.
> >> >>>
> >> >>> nie, nie istotę Dobroci Bożej, tylko waszej.
> >> >>> takiej normalnej, ludzkiej.
> >> >>>
> >> >>
> >> >> Co za bezsensowne pytanie - więzienia pełne wierzących mordercow
> >>>> a Ty sobie pytasz niewierzących? I to o morderstwo własnego dziecka?
> >> >>
> >> >> No chyba że probujesz "podchwytliwego" pytania i nie pytasz o własne
> >> >> dziecko tylko o wczesny płód?
> >> >
> >> > nie ma nic podchwytliwego w tym pytaniu.
> >> > wszyscy, ale to wszyscy jestesmy dziecmi Boga.
> >> > dlaczegoz wiec was tak dziwi, ze BoG Wszechmogacy
> >> > nikogo nie chce zabijsc?
> >> >
> >> > postaw sie na Jego miejscu, popatrz jak dzieci
> >> > sobie kazdy skrawek plotna wywrywaja, jak maja
> >> > sprzeczne zachcianki, i co bys zrobil?
> >> > zabil, czy tylko staral sie oddzielic,
> >> > aby gorsze tym odrobine lepszym
> >> > szkód wielkich nie wyrzadzily?
> >> >
> >> > a gdyby wsrod tych twoich zwasnionych dzieci
> >> > pojawilo sie calkiem cudze, to co bys zrobil?
> >> >
> >> > zabic nakazal?
> >> >
> >> Nie rozumiem jaki widzisz sens pytać niewierzących o coś,
> >> co rozważasz w kontekście wiary w jakiegoś boga...
> >>
> >> Czyżbyś nie rozumiał co znaczy słowo "niewierzący"?
> >
> > a co to Boga obodzic moze, czy w Niego wierzysz, czy nie.
> > takie twoje prawo i twoja wola.
> >
> > czyżbyś nie rozumiał, ze nawet będąc niewierzący,
> > możesz postawić się w Jego sytuacji?
> >
> > tylko mi nie mów, ze to przekracza twoje możliwości abstrakcyjnego
> > myślenia:)
>
> Jacku... to Ty masz problemy z abstrakcyjjnym myśleniem!
> Zadajesz pytanie do pewnej grupy ludzi, starasz się poznać
> ich szczególny pogląd na pewne sprawy, inny niż Twój,
> a jednocześnie nie umiesz popatrzeć na świat ich oczami...
e tam, przestań. to jest za tanie.
ja, podkreślam, i prawie tylko ja, umiem spojrzeć oczami
wszystkich istot, w tym ludzi.
> Być może nie jest tak, że interesuje Cię co oni myślą na ten
> temat tylko bardziej interesuje Cię nauczanie i kaznodziejstwo?
kaznodziejstwo, kanodziejstwo. chyba nie słyszałeś kaznodziejów
pouczających wszystkich, ale nierozumiejących implikacji życiowych,
ani tego, ze po prostu nie bardzo wypada pouczać wyższe poziomy.
mniejsza z tym.
jeśli ja tak nawet bym czynił, to przynajmniej mam do tego prawo.
zapytaj ich, czy maja takie prawo.
jacek
|