Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Pytanie do analityka - grupa krwi, przeciwciala z ukladu Lewis
Date: Sun, 9 Mar 2003 17:15:11 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 34
Sender: e...@p...onet.pl@afazja.am.lodz.pl
Message-ID: <1...@4...net>
References: <7...@4...com>
NNTP-Posting-Host: afazja.am.lodz.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1047227957 16371 212.51.199.198 (9 Mar 2003 16:39:17 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 9 Mar 2003 16:39:17 GMT
User-Agent: 40tude_Dialog/2.0.3.1 Hamster/2.0.0.0
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:100707
Ukryj nagłówki
On Sun, 09 Mar 2003 16:03:03 +0100, CanoE wrote:
> Co to te przeciwciala z ukladu Lewis? i co w praktyce dla mnie
> oznaczaja ??
Będzie lakonicznie.
Są to przeciwciała przeciw pewnemu typowi antygenów na krwinkach
czerwonych. Antygenów na krwinkach czerwonych jest mnóstwo, i jedna z
grup tychże tak akurat sie nazywa.
A w praktyce oznacza to dla Ciebie tyle, że cięzko by Ci
bylo dobrac szybko krew bez robienia specjalnych krzyzowek w razie
czego, więc dobrze by było, gdybyś nosił przy sobie wynik tego badania.
:)
Wybacz, ale w praktyce dokładnie tak to wygląda:)
W teorii można by się zastanawiać, czy nie miałeś na przykład kontaktu z
antygenem podobnym do Le, i stąd takie słabe przeciwciała. analitycy
pewnie wiedzą czy to możliwe, ja jako prosty lekarz w tej chwili już nie
wiem (może wiedziałem do egzaminu z biologii), bo do niczego mi to
obecnie niepotrzebne.
A krew mogłeś mieć przetaczaną wcale o tym nie wiedząc jako noworodek /
niemowlę. Twoi rodzice też nie muszą o tym wiedzieć, ponieważ lat
temu... trochę o takie 'głupoty' jak zgoda na przetoczenie krwi nikogo
rutynowo nie pytano.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
|