Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Pytanie do internistow.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Pytanie do internistow.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 9


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2006-11-14 18:27:29

Temat: Pytanie do internistow.
Od: Maciej Napiórkowski <n...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

Witam! jestem studentem PG i pisze pracę o jakosci, w jednym z punktów
opisuje jak jakosc jest postrzegana przez roznych przedstawicieli
zawodow, w tym rownierz internisty. Prosze o pomoc i odpowiedz na dwa
pytania:
1. czym dla internisty jest jakość?
2. Jakie sa oczekiwania (typowe i nietypowe) pacjentów wobec pracy
internisty?
Z gory dziekuje za odzew i pozdrawiam.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2006-11-14 19:53:16

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 14 Nov 2006 19:27:29 +0100, Maciej Napiórkowski wrote:

Nie jestem internistą, ale NMSP. Napiszę z mojej pozycji, niewiele sie
zresztą różniącej pod tym względem IMHO.

> Witam! jestem studentem PG i pisze pracę o jakosci, w jednym z punktów
> opisuje jak jakosc jest postrzegana przez roznych przedstawicieli
> zawodow, w tym rownierz internisty. Prosze o pomoc i odpowiedz na dwa
> pytania:
> 1. czym dla internisty jest jakość?

Jakość? To pewnie chodzi o ten bełkot, co go nam na obowiązkowych
szkoleniach wtłaczają do głowy spece od tego chrzanionego ISO, kasujący
za jeden wykład z tych bzdur więcej, niż ja za miesiąc pracy zapewne.
Procedury, procesy, audyty. Bicie piany, bzdura i kreatywność w złym
tego słowa znaczeniu - ot co ;)

> 2. Jakie sa oczekiwania (typowe i nietypowe) pacjentów wobec pracy
> internisty?

Żeby był dostępny 24 godziny na dobę, od zaraz, zawsze miły,
uśmiechnięty, miał dużo czasu na wysłuchanie opowieści dziwnej treści
pacjenta, tudzież dał skierowania na wszystkie badania, jakie pacjent
wyczytał w "Naj", łącznie ze SPECTem, jak rownież wypisał wszystkie
tabletki (wyczytane jw lub usłyszane w kolejce u rzeźnika), po których
dolegliwości miną od ręki (a do tego nie będzie trzeba ich brać, bo
leki, to , panie, na wątrobę szkodzą). I żeby broń boże nie wspominał
nic o zmianie diety ani chudnięciu (bo ten poprzedni, cham nad chamy,
powiedział mi, proszę pani, że ja jestem OTYŁA! I dlatego ciśnienie mam!
Przecież ja ważę tylko 89 kilo przy 156 cm wzrostu!). I żeby był (i leki
też) za darmo oczywiście.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2006-11-14 22:03:36

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: "Paweł W." <adres@sygnaturka> szukaj wiadomości tego autora

Marek Bieniek napisał(a):

> Żeby był dostępny 24 godziny na dobę, od zaraz, zawsze miły,
> uśmiechnięty, miał dużo czasu na wysłuchanie opowieści dziwnej treści
> pacjenta, tudzież dał skierowania na wszystkie badania, jakie pacjent
> wyczytał w "Naj", łącznie ze SPECTem,
Ty Marek to się neurologią zajmujesz, jeśli dobrze kojarzę. W takim
razie masz o tyle dobrze, że możesz w ogóle rozpatrywać badanie SPECT. A
ile ja się muszę natrudzić z tłumaczeniem, że jako lekarz POZ nie mogę
skierować, ani na SPECT, ani na rezonans, ani nawet na TK.
Ale cóż, przecież oni płacą, więc wymagają!

Pozdrawiam
Paweł W.

--
SCIO ME NIHIL SCIRE
"I żadne krzyki i płacze nie zdołają nas przekonać, że białe jest białe,
a czarne jest czarne"
pawelek79NIE-SPAMOWAĆ<MAŁPA>o2.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2006-11-15 13:21:54

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 14 Nov 2006 23:03:36 +0100, "Paweł W." wrote:

>> Żeby był dostępny 24 godziny na dobę, od zaraz, zawsze miły,
>> uśmiechnięty, miał dużo czasu na wysłuchanie opowieści dziwnej treści
>> pacjenta, tudzież dał skierowania na wszystkie badania, jakie pacjent
>> wyczytał w "Naj", łącznie ze SPECTem,
> Ty Marek to się neurologią zajmujesz, jeśli dobrze kojarzę. W takim
> razie masz o tyle dobrze, że możesz w ogóle rozpatrywać badanie SPECT.

Niespecjalnie mogę:)

> A
> ile ja się muszę natrudzić z tłumaczeniem, że jako lekarz POZ nie mogę
> skierować, ani na SPECT, ani na rezonans, ani nawet na TK.
> Ale cóż, przecież oni płacą, więc wymagają!

Ano właśnie:)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2006-11-15 13:35:46

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora


Marek Bieniek napisał(a):
> On Tue, 14 Nov 2006 19:27:29 +0100, Maciej Napiórkowski wrote:
>
> Nie jestem internistą, ale NMSP. Napiszę z mojej pozycji, niewiele sie
> zresztą różniącej pod tym względem IMHO.
>
> > Witam! jestem studentem PG i pisze pracę o jakosci, w jednym z punktów
> > opisuje jak jakosc jest postrzegana przez roznych przedstawicieli
> > zawodow, w tym rownierz internisty. Prosze o pomoc i odpowiedz na dwa
> > pytania:
> > 1. czym dla internisty jest jakość?
>
> Jakość? To pewnie chodzi o ten bełkot, co go nam na obowiązkowych
> szkoleniach wtłaczają do głowy spece od tego chrzanionego ISO, kasujący
> za jeden wykład z tych bzdur więcej, niż ja za miesiąc pracy zapewne.

Faktycznie przygotowanie do audytu to calkiem niezla kasa.

> Procedury, procesy, audyty. Bicie piany, bzdura i kreatywność w złym
> tego słowa znaczeniu - ot co ;)

A dobra kreatywnosc to ta w podejsciu do pacjenta, prawda ?
"No to wy mi tu Kowalska sie nie wymadrzajcie co tam was boli bo ja
przeciez i bez badania widze podwyzszony cholesterol, niskie plytki i
poczatki kamicy nerkowej. Prosze brac regularnie rutinoscorbin, nie
pic, schudnac i wszystko sie poprawi. A i niech sie Kowalska tyle nie
martwi bezrobotnymi dziecmi, niska emerytura i pijacym mezem. Wiecej
optymizmu do jasnej cholery." No i oczywiscie nie nalezy zapominac o
stosownym emotikonie ;-)

> > 2. Jakie sa oczekiwania (typowe i nietypowe) pacjentów wobec pracy
> > internisty?
>
> Żeby był dostępny 24 godziny na dobę, od zaraz, zawsze miły,
> uśmiechnięty, miał dużo czasu na wysłuchanie opowieści dziwnej treści
> pacjenta, tudzież dał skierowania na wszystkie badania, jakie pacjent
> wyczytał w "Naj", łącznie ze SPECTem, jak rownież wypisał wszystkie
> tabletki (wyczytane jw lub usłyszane w kolejce u rzeźnika), po których
> dolegliwości miną od ręki (a do tego nie będzie trzeba ich brać, bo
> leki, to , panie, na wątrobę szkodzą). I żeby broń boże nie wspominał
> nic o zmianie diety ani chudnięciu (bo ten poprzedni, cham nad chamy,
> powiedział mi, proszę pani, że ja jestem OTYŁA! I dlatego ciśnienie mam!
> Przecież ja ważę tylko 89 kilo przy 156 cm wzrostu!). I żeby był (i leki
> też) za darmo oczywiście.

Wszystko prawda. Ale z drugiego konca skali: czasami tak naprawde
moglby zwyczajnie nie traktowac kazdego pacjenta jak niedouczonego
kretyna, z ktorym nie trzeba rozmawiac, ale za to mozna wyladowac
wlasne frustracje dniem codziennym, zbyt dlugimi dyzurami, gonitwa z
jednej przychodni do drugiej, sporadycznie widywana rodzina, drozejaca
benzyna, oraz watpliwosciami czy aby napewno dobrze zrobil zostajac w
karju zamiast wyjechac. Nie musi tez stawiac sie w roli absolutnej
wyroczni ani tym bardziej domoroslego ekonomisty, ktory ograniczy ilosc
badan na zasadzie "ja i tak przeciez widze przeciez z czym mam
doczynienia".

Pozdro

L'e-szczur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2006-11-15 16:52:49

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Nov 2006 05:35:46 -0800, L'e-szczur wrote:

>> Procedury, procesy, audyty. Bicie piany, bzdura i kreatywność w złym
>> tego słowa znaczeniu - ot co ;)
>
> A dobra kreatywnosc to ta w podejsciu do pacjenta, prawda ?
> "No to wy mi tu Kowalska sie nie wymadrzajcie co tam was boli bo ja
> przeciez i bez badania widze podwyzszony cholesterol, niskie plytki i
> poczatki kamicy nerkowej. Prosze brac regularnie rutinoscorbin, nie
> pic, schudnac i wszystko sie poprawi. A i niech sie Kowalska tyle nie
> martwi bezrobotnymi dziecmi, niska emerytura i pijacym mezem. Wiecej
> optymizmu do jasnej cholery." No i oczywiscie nie nalezy zapominac o
> stosownym emotikonie ;-)

Nie rozumiem. Proszę jaśniej.

> Wszystko prawda. Ale z drugiego konca skali: czasami tak naprawde
> moglby zwyczajnie nie traktowac kazdego pacjenta jak niedouczonego
> kretyna, z ktorym nie trzeba rozmawiac, ale za to mozna wyladowac
> wlasne frustracje dniem codziennym, zbyt dlugimi dyzurami, gonitwa z
> jednej przychodni do drugiej, sporadycznie widywana rodzina, drozejaca
> benzyna, oraz watpliwosciami czy aby napewno dobrze zrobil zostajac w
> karju zamiast wyjechac. Nie musi tez stawiac sie w roli absolutnej
> wyroczni ani tym bardziej domoroslego ekonomisty, ktory ograniczy ilosc
> badan na zasadzie "ja i tak przeciez widze przeciez z czym mam
> doczynienia".

Fajnie, znamy już Twoją opinię na temat lekarzy. Ale pytanie było o co
innego.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2006-11-16 08:23:30

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora


Marek Bieniek napisał(a):
> On 15 Nov 2006 05:35:46 -0800, L'e-szczur wrote:
>
> >> Procedury, procesy, audyty. Bicie piany, bzdura i kreatywność w złym
> >> tego słowa znaczeniu - ot co ;)
> >
> > A dobra kreatywnosc to ta w podejsciu do pacjenta, prawda ?
> > "No to wy mi tu Kowalska sie nie wymadrzajcie co tam was boli bo ja
> > przeciez i bez badania widze podwyzszony cholesterol, niskie plytki i
> > poczatki kamicy nerkowej. Prosze brac regularnie rutinoscorbin, nie
> > pic, schudnac i wszystko sie poprawi. A i niech sie Kowalska tyle nie
> > martwi bezrobotnymi dziecmi, niska emerytura i pijacym mezem. Wiecej
> > optymizmu do jasnej cholery." No i oczywiscie nie nalezy zapominac o
> > stosownym emotikonie ;-)
>
> Nie rozumiem. Proszę jaśniej.

Twierdze, ze po obu stronach barykady sa jednostki przeginajace i
opisywanie postaw skrajnych nie sluzy dobremu wyciaganiu wnioskow.

> > Wszystko prawda. Ale z drugiego konca skali: czasami tak naprawde
> > moglby zwyczajnie nie traktowac kazdego pacjenta jak niedouczonego
> > kretyna, z ktorym nie trzeba rozmawiac, ale za to mozna wyladowac
> > wlasne frustracje dniem codziennym, zbyt dlugimi dyzurami, gonitwa z
> > jednej przychodni do drugiej, sporadycznie widywana rodzina, drozejaca
> > benzyna, oraz watpliwosciami czy aby napewno dobrze zrobil zostajac w
> > karju zamiast wyjechac. Nie musi tez stawiac sie w roli absolutnej
> > wyroczni ani tym bardziej domoroslego ekonomisty, ktory ograniczy ilosc
> > badan na zasadzie "ja i tak przeciez widze przeciez z czym mam
> > doczynienia".
>
> Fajnie, znamy już Twoją opinię na temat lekarzy.

Marku - znacie moja opinie na temat co najwyzej _niektorych_ lekarzy,
ktorzy prezentuja taki a nie inny modus operandi. lekarze (tak jak i o
dziwo pacjenci) to zwykli ludzie i prezentuja pelna spektrum zachowan
charakterystycznych dla H.sapiens.

> Ale pytanie było o co innego.

Twoja wypowiedz na temat pacjentow byla mocno spolaryzowana i odczulem
ogromna wewnetrzna potrzebe podania przykladu "z drugiej strony
stetoskopu" (mimo, ze nieco offtopicznie).

Pozdro

L'e-szczur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2006-11-16 13:00:23

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On 16 Nov 2006 00:23:30 -0800, L'e-szczur wrote:

> Twierdze, ze po obu stronach barykady sa jednostki przeginajace i
> opisywanie postaw skrajnych nie sluzy dobremu wyciaganiu wnioskow.

True.

>> Fajnie, znamy już Twoją opinię na temat lekarzy.
>
> Marku - znacie moja opinie na temat co najwyzej _niektorych_ lekarzy,
> ktorzy prezentuja taki a nie inny modus operandi. lekarze (tak jak i o
> dziwo pacjenci) to zwykli ludzie i prezentuja pelna spektrum zachowan
> charakterystycznych dla H.sapiens.

Kolejny raz true:)

>> Ale pytanie było o co innego.
> Twoja wypowiedz na temat pacjentow byla mocno spolaryzowana i odczulem
> ogromna wewnetrzna potrzebe podania przykladu "z drugiej strony
> stetoskopu" (mimo, ze nieco offtopicznie).

Niestety tak juz jest, że w pamięci pozostają głównie skrajności.
Ja swoim postem chciałem (między innymi i posrednio) zwrócić uwagę na
to, że o ile plucie na lekarzy jest obecnie w dobrym tonie, a kogoś, kto
o lekarzach mówi dobrze, omija się szerokim łukiem jako chorego
psychicznie, to pokazanie w podobnym świetle pacjenta wywoła zapewne
reakcje skrajne.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Tylko uogólnienia mogą tworzyć naukę, nie pojedyńcze fakty.
/Claude Bernard/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2006-11-16 13:50:18

Temat: Re: Pytanie do internistow.
Od: "L'e-szczur" <l...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora


Marek Bieniek napisał(a):
> On 16 Nov 2006 00:23:30 -0800, L'e-szczur wrote:
>
> > Twierdze, ze po obu stronach barykady sa jednostki przeginajace i
> > opisywanie postaw skrajnych nie sluzy dobremu wyciaganiu wnioskow.
>
> True.
>
> >> Fajnie, znamy już Twoją opinię na temat lekarzy.
> >
> > Marku - znacie moja opinie na temat co najwyzej _niektorych_ lekarzy,
> > ktorzy prezentuja taki a nie inny modus operandi. lekarze (tak jak i o
> > dziwo pacjenci) to zwykli ludzie i prezentuja pelna spektrum zachowan
> > charakterystycznych dla H.sapiens.
>
> Kolejny raz true:)

Bo ja juz taki "truo-mowny" jestem ;-)

> >> Ale pytanie było o co innego.
> > Twoja wypowiedz na temat pacjentow byla mocno spolaryzowana i odczulem
> > ogromna wewnetrzna potrzebe podania przykladu "z drugiej strony
> > stetoskopu" (mimo, ze nieco offtopicznie).
>
> Niestety tak juz jest, że w pamięci pozostają głównie skrajności.
> Ja swoim postem chciałem (między innymi i posrednio) zwrócić uwagę na
> to, że o ile plucie na lekarzy jest obecnie w dobrym tonie,

Przykre, ale prawdziwe. "Przekupne lapiduchy, sprzedajace swoje dusze
korporacjom farmaceutycznym w zamian za dlugopisy, kalendarze scienne i
gumke myszke". Nie wiem czy czytajac takie bzdury mam sie smiac czy
plakac.
Na to, ze czesc spoleczenstwa to kompletni idioci niestety nic sie nie
poradzi.

> a kogoś, kto o lekarzach mówi dobrze, omija się szerokim łukiem jako chorego
> psychicznie,

Mozna sie przywyczaic ;-)
Szkoda ze nie skopiowalem tu watku z pl.soc.polityka wlasnie o
lekarzach i o tym jakie kokosy zbijaja na dyzurach i w przychodniach.
najgorsze jest to, ze ludziowm nie wytlumaczysz - onie wiedza swoje i
koniec. O tempora o homines !

> to pokazanie w podobnym świetle pacjenta wywoła zapewne reakcje skrajne.

:-) Pacjenci napewno zaprotestuja.

Pozdro

L'e-szczur

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

tomografia - interpretacja
Pytania do dentystów
Jakie tabletki z kolagenem dla starszej osoby na polepszenie stanu skory
Specjalista od CANDIDA poszukiwany
Harmonet.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem

zobacz wszyskie »