<m...@w...pl> napisal(a):
> Serdecznie dziekuję za odpowiedzi. Dziś (nie zapeszając) boli mniej i jeśli
> tendencja malejąca się utrzyma to za jakieś 4-6 dni przestanie boleć
> całkiem. Przeraziły mnie te "procenty" troszkę i cały czas mam nadzieję, że
> mimo wszelkiej statystyce nie będę miał w dziobie z "zęba zombi". Jeśli więc
> za tych kilka dni jakimś cudem boleć przestanie, to czy mam się cieszyć, czy
> też mogą mnie czekać jeszcze jakieś niespodzianki? Po jakim maksymalnym
> czasie może uwidocznić się takie zapalenie miazgi?

Nie sugeruj się ;-) Mnie lekko pobolewało co kilka dni, aż do dnia X ;)
Zasadniczo to bolący ząb oznacza COŚ złego. Co, to nie wiadomo do
końca nigdy, ale albo jest to inny zepsuty ząb w tej samej połowie twarzy,
albo nadwrażliwość po zabiegu czy wybielaniu, albo właśnie kiełkujące
zapalenie ;( Jeśli inne zęby masz OK, to tak jak napisał LM...
Sorry... Pociesz się, że ząb zombie to dzisiaj nie tragedia, podobno
już nawet nie ciemnieje :)
--
Samotnik