Data: 2004-02-25 22:46:28
Temat: Re: Pytanie dot.
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "puciek2" <p...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:c1i9in$c2m$1@inews.gazeta.pl...
> eTaTa <e...@p...onet.pl> napisał(a):
> <c1hni7$f6d$1@news.onet.pl>
>
> [...]
> > > < Tylko przypomnę, że spod Alla adresu wyszła sinusoida.
> > > <
> > >
> > > A Ty nieuku jeden, ignorancie Ty. Przecie wszyscy widzą
> > > manipulatorze Ty jeden że to cosinusoida jest.
> > > Będzie tu mamił kukułka różowe.
> > > Będzie mi tu insynuował, że All dresy nosi.
> > > No i co wyjęto Ci szydełkiem zworkę, co ?
> >
> > Te elektryk :-))
>
> A ten się uparł i w kółko to samo powtarza.
> Cosinus mówie. ((-:
A po niby czemu?
Zaczął od zera i jechał równo.
O nie, fak! Faktycznie zaczął
z cosinusa. Zwracam honor. Masz torebkę?
> > > < dziękuję, do widzenia
> > > < :-))
> > > < ett
> > > < Żabki Wy moje, z latareczkami.
> > >
> > > muK, muK.
> > >
> > >
> > > < :-)))
> > > <
> > >
> > > (((-:
> > >
> > >
> > > keicup.
> >
> > Bo to jest tak.
> > Siała baba mak.
> > A ustawa mówiła tak.
> > Nie siej babo maku,
> > chłopa masz w tartaku.
> > A ona siała.
> >
>
> Baba w domu była i
> wiernie służyła,
> a chłop zażył wywar z maku
> mówi nierób, że w tartaku
> a ona nie śmiała
> nic nie powiedziała
>
>
> > Tu chrzęst ziaren
> > tam zgrzyt piły.
> > Nie siej babo maku
> > gdy chłop w tartaku!
> > Tną żywcem, i piły,
> > szelest ziaren,
> > lekko na bani.
> >
>
> A że w banie mak go walił
> zgrzyty chrzęsty słyszeć musi
> baba siedzi patrzy tylko
> chłop jej ledwie nie zadusi
> Nie siej maku bo łeb pęka
> W piłę mu się zmienia ręka
>
>
> > Nie siej babo maku
> > gdy chłop w tartaku!
> > Ale siała.
> > Musiała?
> > Widać, chciała!
> >
>
> Ach ty babo wredna taka
> wypad już z mego tartaka
> Wszystkoś se ukartowała
> małoś łba mi nie urwała
>
>
> > Łup dup.
> > A ona siała.
> > Nie widząc łupu.
> > Gwizd pizd.
> > Sieje łona.
> > Nie słysząc gwizdu.
> > Szast prast
> > wreszcie ją otrzeźwiło.
> > Biegnie do tartaku,
> > a tu dwóch Franków.
> > Jeden w dół od pasa,
> > drugi w górę.
> >
>
>
> Słyszysz świzdy gwizdy durna
> ja pracuje a tyś chmurna
> niec nie mówi gdy chłop rzecze
> tylko sieje i złorzeczy
> łeb już chłopu ledwie pęka
> Patrzy Franek jego ręka ...
> To uchwycić go próbuje
> ale w dół się ześlizguje
>
>
> > Zapłakała,
> > kierownik przytulił
> > i spytał...
> > Siejesz babo mak?
> >
>
>
> A gdy chłopa zabierali
> baba tęskno zapłakali
> chłop z oddali jeszcze krzyczy
> widzisz babo coś zasiała
>
>
> > Zawszę sieję,
> > załkała.
> >
>
> Nie prędko się
> zaśmieje bo łkała
> aż się zatkała.
>
> > ett
> >
> >
>
> keicup.
Mówiłem już
To było tak...
Siała baba mak
No i nasiała
w cebuli.
A chłop miał tak.
Wiedział, że siała
ale nic nie powiedział
Teraz jest pół na pół,
jak dzwonki śledzia.
A ona płakała,
gdy on na chmurce siedział.
Nic nie powiedział,
więc ona płakała.
A przecież było tak.
Siała baba mak...
A on teraz, na chmurce.
ett
|