« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-18 23:38:09
Temat: Pytanie o ManipulacjeWitam wszystkich Serdecznie
Mam takie pytanko:
Wiadomo nie od dzis, ze jesli spotykaj sie dwie osoby to w sposob swiadomy
badz tez nie ale jednak wplywaja na siebie w jakis sposob.
Teraz jesli Chlopak jest z dziewczyna to takie dwie osoby oddzialywuja
zancznie silniej na siebie niz dwie osoby, ktore sie spotkaly przypadkowo.
Teraz jak rozgraniczyc w takim zwiazku kiedy jest to jeszcze ukald
partnerski i w jakiesj sytuacji dochodzimy do porozumienaia a kiedy dana
sytuacja jest stworzona w pewnym sesnsie sztucznie w celu uzyskania jakisch
osobistych korzysci dla jednej ze stron.
Czy jesli posiwecamy czastke siebe w imie milosci to jest dobrze, czy moze
blad?
Na ile ustapic mozna w danej sytuacji na rzecz drugoiej osoby?
Jak sie zachowac, jesli w przypadku jakiegos probemu mamy przekonywujace
dowody na slusznosc naszych racji a w odpowiedzi slyszymy, ze nam (np.: na
niej (nim) nie zalezy, ze myslimy tylko o sobie, pomimo, ze wlasnie myslimy
o dobrze tej drugiej osoby.
Wiem, ze jest to bardzo subiektywna granica, ale jednak jest.
Tylko nie zawsze wiem, gdzie sie ona znajduje i nie wiem jak ja wyznaczyc, a
jednoczesnie nie stracic bliskiej nam osoby (o ile jest ona nam blisko jesli
jej zachowanie stawia ta bliskosc w watpliwej sytuacji, bo czujemy sie
wykorzystywani).
Jak sie bronic?
Pozdrawiam
Jedrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-19 10:34:17
Temat: Re: Pytanie o Manipulacje
Użytkownik Jedrek <c...@f...polbox.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:9qnp6f$mn4$...@n...lublin.pl...
> Teraz jak rozgraniczyc w takim zwiazku kiedy jest to jeszcze ukald
> partnerski i w jakiesj sytuacji dochodzimy do porozumienaia a kiedy dana
> sytuacja jest stworzona w pewnym sesnsie sztucznie w celu uzyskania
jakisch
> osobistych korzysci dla jednej ze stron.
Jesli to jest uklad partnerski to wtedy zadna ze stron nie mysli o
wykorzystywaniu drugiej.
Takze jesli tworzysz taki zwiazek to niedopuszczalne sa mysli, ze druga
strona moze Cie wykorzystywac (nie odnosze sie do Ciebie tylko podaje
przyklad). To samo powinno byc z druga strona.
Pewnie wyda Wam sie to naiwne, ale jesli obydwie strony tak samo do tego
podchodza to mysle, ze jest to jak najbardziej ok.
> Czy jesli posiwecamy czastke siebe w imie milosci to jest dobrze, czy moze
> blad?
Milosc to calkowite poswiecenie i oddanie sie drugiej osobie. Jesli dwie
osoby sie kochaja (i chyba tylko wtedy mozna mowic o milosci, domyslnie
pisze o milosci miedzy kobieta a mezczyzna) to poswiecaja sie wzajemnie nie
patrzac na innych. Jesli ktoras z tych dwoch osob to wykorzystuje to raczej
nie mozna tu mowic o milosci.
> Na ile ustapic mozna w danej sytuacji na rzecz drugoiej osoby?
Moge tu powiedziec tutaj tylko o sobie. Ja zrobilbym wszystko dla tej
drugiej osoby, a to czy to zrobie, to mysle, ze powinno sprawdzic mnie
zycie, a nie osoba, ktora kocham. Takze to tez jest kwestia jak podchodzisz
do milosci, jakie to dla Ciebie wazne, na ktorym miejscu stoi ona w
hierarchi 'rzeczy', ktore cenisz w zyciu. Jesli cos jest wazniejsze to
pewnie ustapisz w chwili, gdy punktym spornym bedzie ta 'rzecz'. Dla mnie
nie ma wazniejszej 'rzeczy'.
> Jak sie zachowac, jesli w przypadku jakiegos probemu mamy przekonywujace
> dowody na slusznosc naszych racji a w odpowiedzi slyszymy, ze nam (np.: na
> niej (nim) nie zalezy, ze myslimy tylko o sobie, pomimo, ze wlasnie
myslimy
> o dobrze tej drugiej osoby.
Zwiazek powinien sie opierac na wzajemnym zaufaniu. Jesli ktoras strona nie
wierzy w slowa partnera to ciezko tu mowic o zwiazku czy o milosci. Wtedy
pojawiaja sie podejrzenia, oskarzenia itp. a one nie dzialaja konstruktywnie
na zwiazek.
> Jak sie bronic?
Tu nie nalezy sie bronic, jesli nie chcesz stracic tej osoby to polecam
szczerosc i zaufanie.
Porozmawiaj o tym co Cie gryzie, powaznie i szczerze, reakcja partnera da Ci
wiele wyjasnien.
--
spider
s...@c...pl
http://www.eps.gda.pl/spider
GG: 905754
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |