Data: 2002-04-26 14:49:15
Temat: Re: Pytanie o miłość.
Od: "Koranja.." <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik " Bunny"
> Ostatnio zaobserwowalam, ze mezczyzni nie potrafia sie angazowac, choc
> wczesniej twierdza ze kochaja druga osobe. To dlaczego sie spotykaja z
> kobietami, zapewniaja o uczuciach, mowia "kocham", zeby jednego dnia
obudzic
> sie i stwierdzic ze to nie ta osoba, czas juz skonczyc ??
Oczywiscie, ma sie rozumiec, nie wszyscy. :) Sa mezczyzni, ktorzy angazuja
sie naprawde mocno i ciezko pracuja nad tym, zeby utrzymac zwiazek i byc
szczesliwym z druga kobieta. Po prostu staraja sie, zalezy im.
A sa tez tacy, ktora postepuja tak, jak piszesz.. A dlaczego? Moze dlatego,
ze takie mamy jakies dziwne czasy, ze ludzie zrobili sie troche wygodniccy?
Nie chce im sie naprawiac bledow i pokonywac problemow, ktore zaistnialy w
zwiazku, tylko przeskakuja na drugi kwiatek, bo mysla, ze tam bedzie lepiej,
a jednak okazuje sie, ze po jakims czasie jest dokladnie tak samo. I nie
dotyczy to tylko mezczyzn. To samo robia kobiety. To nieprawda, ze mezczyzni
sie nie angazuja, ze mezczyzni porzucaja. Kobiety tez porzucja, kobiety tez
bawia sie mezczyznami. Tak jak moja znajoma. Jest z chlopakiem jakis czas,
cos pojdzie nie po jej mysli i juz - koniec znajomosci, a za tydzien jest
jakis nastepny. Tak wiec kazdy kij ma dwa konce.
A Ty po prostu chyba mialas pecha. Trafilas na takiego, ktoremu na Tobie za
bardzo nie zalezalo. Jeden mezczyzna Cie zranil i teraz wszyscy wydaja sie
dla
Ciebie tacy sami. To zrozumiale, ale uwazaj na to, bo w pewnym momencie moze
pojawic sie ktos taki, kto naprawde Cie pokocha, a Ty zraniona, mozesz go
odepchnac w przekonaniu, ze jest taki sam, jak ten, ktory Cie zranil.
Pozdrawiam Cie cieplutko
ania
|