| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-07-01 11:53:03
Temat: Re: Pytanie o zazdrość"Basia Z." wrote:
>
> Ja się przy swoim tak bardzo nie upieram, ciekawa jestem jak to wygląda "z
> drugiej strony"
Mysle, ze tam bylo drugie dno.
Skoro nawet nie wiedzialas, ze to jego dziewczyna,
to byc moze ona miala szanse poczuc sie zaniedbana?
Dominika, ktora nie wie, jak by sie zachowala.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-07-01 11:53:10
Temat: Re: Pytanie o zazdrośćUżytkownik "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> napisał w
wiadomości news:bdrr5t$dld$1@news2.ipartners.pl...
> [...] No to ja na to patrzę zupełnie inaczej.[...]
Domyślam się :) Ale z Twoich postów w ogóle wynika obraz osoby
pewnej swojego męża i poczucia bezpieczeństwa w związku (to
komplement był, odrobiną zazdrości podszyty ;). A ja jestem
okropna panikara i, chociaż TŻ obiektywnie rzecz biorąc jest
absolutnym aniołem, to gdzieś tam w środku siedzą te upiory
przeszłości i podgryzają, więc jestem cokolwiek uczulona na
punkcie najważniejszości :)))
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-07-01 15:36:44
Temat: Re: Pytanie o zazdrośćWprąciłem się, gdyż Basia Z. <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> i te
mądrości wymagają stanowczej erekcji:
> P.S. Tą historyjkę chciałam opowiedzieć wczoraj na spotkaniu
"frakcji
> gliwickiej", ale Z.Boczek mi nie pozwolił, bo ciągle się wtrącał
;-)
> Jednak usenet ma tą wyższość, ze przynajmniej można napisać to co
> sie chce do końca ;-))
Wprąciałem się? :)
Osobiście i tak najbardziej zaciekawił mnie temat szczura, jego
zachowań i tego milutkiego ogonka :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Jestem męską szowinistyczną świnią i jestem z tego dumny.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-07-01 15:39:07
Temat: Re: Pytanie o zazdrośćWprąciłem się, gdyż Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> i
te mądrości wymagają stanowczej erekcji:
> Szczerze mówiąc przypuszczam, że zachowałabym się dokładnie tak
> samo. No, z dokładnością do zastosowanej metody ;) Rozmowy,
> choćby i mocno ożywione - jak najbardziej. Tańce z innymi
> paniami na wspólnej imprezie - proszę uprzejmie. Ale zostawić
> mnie samą i iść sobie tańczyć z obcą kobitą - po moim trupie :)
A jaka jest różnica pomiędzy:
"Tańce z innymi paniami na wspólnej imprezie - proszę uprzejmie"
a:
"Zostawić mnie samą i iść sobie tańczyć z obcą kobitą - po moim
trupie"
????
Bo IMHO jedno = drugie (no chyba, że w trójkę tańczycie), ale ja to
prymitywny mięsożerca jestem :)
--
Z poważaniem,
Z. Boczek
Wiem - nie zadowolę wszystkich, to zadanie dla agencji towarzyskich.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-07-01 15:56:45
Temat: Re: Pytanie o zazdrośćUżytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bds9j5$d6f$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...] A jaka jest różnica pomiędzy:
> "Tańce z innymi paniami na wspólnej imprezie
> - proszę uprzejmie"
> a:
> "Zostawić mnie samą i iść sobie tańczyć z
> obcą kobitą - po moim trupie"
> ????[...]
Jak to jaka? Zasadnicza! Nie wiem, jak mam to wytłumaczyć, ale
rozróżniam zdecydowanie sytuacje typu
a) impreza, na której jesteśmy razem i tańczymy od czasu do
czasu razem, a w pozostałych przypadkach wręcz przeciwnie,
b) impreza, na której mnie nie ma, bo jest to np. spotkanie
byłej klasy TŻ bez osób towarzyszących, i TŻ tańczy z innymi
paniami,
c) impreza, na której mnie nie ma, bo mi się nie chciało iść,
choć TŻ zapraszał, i TŻ tańczy z innymi paniami
od sytuacji typu
d) impreza, na której jesteśmy razem, właśnie padła ogólna
propozycja potańczenia i TŻ prosi o taniec jakąś obcą kobietę, a
ja siedzę obok. Z głupią miną, dodajmy.
Pozdrawiam
Hanka rozdarta między niechęcią do przedmiotowego traktowania
ludzi, wyrażającą się proszeniem kogoś o pozwolenie na taniec z
jego partnerem, a myślą, że może to wcale nie był taki głupi
zwyczaj...
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-07-02 14:15:04
Temat: Re: Pytanie o zazdrośćOn Tue, 1 Jul 2003 17:56:45 +0200, Hanka Skwarczyńska wrote:
>> [...] A jaka jest różnica pomiędzy:
>> "Tańce z innymi paniami na wspólnej imprezie
>> - proszę uprzejmie"
>> a:
>> "Zostawić mnie samą i iść sobie tańczyć z
>> obcą kobitą - po moim trupie"
>> ????[...]
> Jak to jaka? Zasadnicza! Nie wiem, jak mam to wytłumaczyć, ale
> rozróżniam zdecydowanie sytuacje typu
> a) impreza, na której jesteśmy razem i tańczymy od czasu do
> czasu razem, a w pozostałych przypadkach wręcz przeciwnie,
To ja mam Ci tłumaczyć, jak zachęcić swojego TŻ, żeby nie odchodził od
Ciebie przez żaden taniec? :)
No topsz - spróbujmy: 'łyżeczka w łyżeczkę', smeranie po okolicach ud
(dodajmy, że u ich zbiegu... zbieg - tak, do dobra nazwa :D), itp.
> b) impreza, na której mnie nie ma, bo jest to np. spotkanie
> byłej klasy TŻ bez osób towarzyszących, i TŻ tańczy z innymi
> paniami,
Na wypadek 'mnie nie ma przy TŻ' widziałem zdjątka takich kłódeczek :)
Wówczas nie ma szans na _żadne_ chęci do tańca z inną niż właścicielka
kluczyka :)
> c) impreza, na której mnie nie ma, bo mi się nie chciało iść,
> choć TŻ zapraszał, i TŻ tańczy z innymi paniami
No wiesz - jak Ty Go sama rzucasz w ramiona innych... :)
> d) impreza, na której jesteśmy razem, właśnie padła ogólna
> propozycja potańczenia i TŻ prosi o taniec jakąś obcą kobietę, a
> ja siedzę obok. Z głupią miną, dodajmy.
Zmienić minę i patrzeć zdegustowaną na krzywe, nieogolone nogi i sukienkę z
zeszłego sezonu tanecznej partnerki TŻ z myślą, że tacy wspaniali mężczyźni
muszą czasem podbudować ego takich Kobiet, zapobiegając wzrostowi wskaźnika
samobójstw :)
Wiesz, to prawie jak wolontariat TŻ w środowiskach osób z depresją :)
Doceń to.
--
Jestem świnią i... cholera, zapomniałem :)
Proszę - tylko nie piszcie na abuse za przekleństwa w sygnaturce.
Za inne poczucie humoru też nie... jestem gotów odszczekać, chlip! :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-07-03 11:34:32
Temat: Re: Pytanie o zazdrość
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bdrmi8$sh$1@atlantis.news.tpi.pl...
> ale jak wszystkim wiadomo, ja mam hopla na tym punkcie
> :)
> Pozdrawiam
> Hanka Skwarczyńska
je nie wiem.....naprawde
pozdrawiam
cari
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-07-03 11:41:57
Temat: Re: Pytanie o zazdrość
Użytkownik "Ania K." <ania-kwiecien(wywalto)@o2.pl> napisał w wiadomości
news:bdsdc4$r3$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Z tym skokiem w bok zgadzam się z Tobą. IMO każdemu może się zdarzyć.
> Wychodzę z założenia, że "nigdy nie mów nigdy". Tak naprawdę nie wiadomo
> jakie psikusy szykuje nam życie. Niejeden zatwardziały przeciwnik, który
> "nigdy nic takiego nie zrobił/zrobi" może się nieźle zdziwić.
otoz to!
> Pozdrawiam serdeczniasto
> Ania >:-)<O< ~04.07.03.
rownie serdecznie pozdrawiam
cari
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2003-07-03 11:55:51
Temat: Re: Pytanie o zazdrość
"Z. Boczek" wrote:
> To ja mam Ci tłumaczyć, jak zachęcić swojego TŻ, żeby nie odchodził od
> Ciebie przez żaden taniec? :)
> No topsz - spróbujmy: 'łyżeczka w łyżeczkę', smeranie po okolicach ud
> (dodajmy, że u ich zbiegu... zbieg - tak, do dobra nazwa :D), itp.
Abstrahujac juz od tego, jak z boku wyglada para, która non stop
uprawia: lyzeczka, smyranie, kiziu miziu - ( IMHO malo powaznie dla
otoczenia ) dlaczego partner ma sie bawic wylacznie ze swoja 'polowka'?
pzdr
agi zdziwiona na taka wylacznosc w bylo nie bylo _zabawie_
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2003-07-03 12:03:46
Temat: Re: Pytanie o zazdrośćUżytkownik "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:3F0419C7.EE552295@poczta.onet.pl...
> [...] Abstrahujac juz od tego, jak z boku wyglada para,
> która non stop uprawia: lyzeczka, smyranie, kiziu miziu
> - ( IMHO malo powaznie dla otoczenia )
Mało poważnie? Mnie to odrobinkę niesmaczy, szczerze mówiąc.
> dlaczego partner ma sie bawic wylacznie ze swoja 'polowka'?
A, to tylko Z.Boczek sobie ekstrapolował. Ja wyraźnie pisałam,
że mnie absolutnie nie przeszkadza, że TŻ sobie tańczy z kim mu
się żywnie podoba (mało tego, sama go czasem wypycham :),
natomiast dziwnie bym się poczuła, gdybym została z tej zabawy
odgórnie i w mało elegancki sposób wykluczona. Inna sprawa, że
jak się teraz zastanawiam nad opisaną przez Basię sytuacją, to
wychodzi mi, że facet po prostu nie miał żadnej strategii
wygrywającej - albo obraziłby dziewczynę, prosząc Basię, albo
uraziłby Basię, przerywająć rozmowę w pół słowa i prosząc
dziewczynę, albo obie byłyby niezadowolone, gdyby odmówił
potańczenia w ogóle :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |