« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-02 15:35:09
Temat: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?Re: Kasa
"Pyzol" <p...@s...ca> wrote:
> "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:bbf5lj$420$1@inews.gazeta.pl...
> > dasz grosik Księżniczko ;) biednemu błaznowi?
> > (nawet jeśli jest biedny z powodu własnej głupoty?) (hihihi)
> Jest biedny z powodu wlasnych wyborow i nie zamierzam mu pomagac w nich
> trwac. Byloby to niemoralne.
>
> Kaska
wynik testu: NIEZALICZONY
KsRobak
--
błazen jest biedny w społeczeństwie które akceptuje biedę
("szympansie stado")
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-02 15:42:47
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?> Re: Kasa
>
> "Pyzol" <p...@s...ca> wrote:
>
> > "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> wrote in message
> > news:bbf5lj$420$1@inews.gazeta.pl...
>
> > > dasz grosik Księżniczko ;) biednemu błaznowi?
> > > (nawet jeśli jest biedny z powodu własnej głupoty?) (hihihi)
>
> > Jest biedny z powodu wlasnych wyborow i nie zamierzam mu pomagac w nich
> > trwac. Byloby to niemoralne.
> >
> > Kaska
>
>
> wynik testu: NIEZALICZONY
>
> KsRobak
>
> --
> błazen jest biedny w społeczeństwie które akceptuje biedę
> ("szympansie stado")
A MOŻE JEST CHORY?
postawiłaś diadnozę przed badaniem?
KsRobak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 15:45:15
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?> > Re: Kasa
> >
> > "Pyzol" <p...@s...ca> wrote:
> >
> > > "ksRobak" <e...@N...gazeta.pl> wrote in message
> > > news:bbf5lj$420$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > > > dasz grosik Księżniczko ;) biednemu błaznowi?
> > > > (nawet jeśli jest biedny z powodu własnej głupoty?) (hihihi)
> >
> > > Jest biedny z powodu wlasnych wyborow i nie zamierzam mu pomagac w nich
> > > trwac. Byloby to niemoralne.
> > >
> > > Kaska
> >
> >
> > wynik testu: NIEZALICZONY
> >
> > KsRobak
> >
> > --
> > błazen jest biedny w społeczeństwie które akceptuje biedę
> > ("szympansie stado")
>
>
> A MOŻE JEST CHORY?
>
> postawiłaś diadnozę przed badaniem?
>
> KsRobak
diagnozę postawiłaś! nie badałaś!
uśmiechnęłaś się chociaż?
KsRobak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 15:49:15
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?Robaczyno. Nie zmieniaj adesow, bo nie wrzucilam cie do KF tylko na ogol nie
czytam.
Czym sie cieplo,
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 15:50:44
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?> Robaczyno. Nie zmieniaj adesow, bo nie wrzucilam cie do KF tylko na ogol nie
> czytam.
>
> Czym sie cieplo,
> Kaska
zwięźle i na temat
KsRobak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 16:00:27
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?A czy potrzebujesz teraz współczucia ? Bo jeśli się do tego przyznasz, to
brawo. Moim zdaniem, rozpaczliwie potrzebujesz i stąd Twoje wołanie na
wszelakich grupach.
pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 16:09:35
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?> A czy potrzebujesz teraz współczucia ? Bo jeśli się do tego przyznasz, to
> brawo. Moim zdaniem, rozpaczliwie potrzebujesz i stąd Twoje wołanie na
> wszelakich grupach.
>
> pozdrawiam,
> puciek.
skąd wiesz czego potrzebuje człowiek wołający??
słuchasz? woła o współczucie?
pokaż!
KsRobak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 16:23:00
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?m...@o...pl napisał(a):
> > A czy potrzebujesz teraz współczucia ? Bo jeśli się do tego przyznasz, to
> > brawo. Moim zdaniem, rozpaczliwie potrzebujesz i stąd Twoje wołanie na
> > wszelakich grupach.
> >
> > pozdrawiam,
> > puciek.
>
> skąd wiesz czego potrzebuje człowiek wołający??
> słuchasz? woła o współczucie?
> pokaż!
>
Nie wiem. Wnioskuje tylko i mogę się mylić. Wnioskuje, że czegoś potrzebujesz.
W swojej ironii, przekazujesz informacje (a przynajmniej ja tak to widzę) o
Twojej ciężkiej chorobie. Najprawdopodobniej nieuleczalnej. Piszesz, że masz
mało czasu. Ja rozumiem że umrzesz już niedługo. To musi być bardzo ciężkie
doświadczenie. Dla mnie niewyobrażalnie ciężkie. Piszesz o współczuciu ...
Ja nie jestem w stanie nic Ci pokazać, nic poza tym co mi się w związku z
Twoją osobą kojarzy, nic poza uczuciami, które we mnie wzbudzasz. Jeżeli
chodzi o mnie to Ci współczuję. Czy to prawdziwy choć w części Ciebie obraz ?
To możesz wiedzieć tylko Ty.
pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 16:27:41
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?
> Nie wiem. Wnioskuje tylko i mogę się mylić. Wnioskuje, że czegoś potrzebujesz.
> W swojej ironii, przekazujesz informacje (a przynajmniej ja tak to widzę) o
> Twojej ciężkiej chorobie. Najprawdopodobniej nieuleczalnej. Piszesz, że masz
> mało czasu. Ja rozumiem że umrzesz już niedługo. To musi być bardzo ciężkie
> doświadczenie. Dla mnie niewyobrażalnie ciężkie. Piszesz o współczuciu ...
>
> Ja nie jestem w stanie nic Ci pokazać, nic poza tym co mi się w związku z
> Twoją osobą kojarzy, nic poza uczuciami, które we mnie wzbudzasz. Jeżeli
> chodzi o mnie to Ci współczuję. Czy to prawdziwy choć w części Ciebie obraz ?
> To możesz wiedzieć tylko Ty.
>
> pozdrawiam,
> puciek.
a czy nie przychodzi Ci do głowy, że rolą postaci literackiej ksRobaka
jest krzewienie "nowego myślenia"?
(być może błazen o którym piszesz już nie żyje?)
KsRobak
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-02 16:43:05
Temat: Re: Pyzol? czy psycholog musi mieć współczucie?m...@o...pl napisał(a):
>
> > Nie wiem. Wnioskuje tylko i mogę się mylić. Wnioskuje, że czegoś
potrzebujesz
> .
> > W swojej ironii, przekazujesz informacje (a przynajmniej ja tak to widzę)
o
> > Twojej ciężkiej chorobie. Najprawdopodobniej nieuleczalnej. Piszesz, że
masz
> > mało czasu. Ja rozumiem że umrzesz już niedługo. To musi być bardzo
ciężkie
> > doświadczenie. Dla mnie niewyobrażalnie ciężkie. Piszesz o współczuciu ...
> >
> > Ja nie jestem w stanie nic Ci pokazać, nic poza tym co mi się w związku z
> > Twoją osobą kojarzy, nic poza uczuciami, które we mnie wzbudzasz. Jeżeli
> > chodzi o mnie to Ci współczuję. Czy to prawdziwy choć w części Ciebie
obraz ?
>
> > To możesz wiedzieć tylko Ty.
> >
>
> a czy nie przychodzi Ci do głowy, że rolą postaci literackiej ksRobaka
> jest krzewienie "nowego myślenia"?
> (być może błazen o którym piszesz już nie żyje?)
>
Jedynie co mi przychodzi na razie do głowy, to to że cierpisz. I jest to tak
bolesne, że musisz uciekać w przeróżne przez siebie wymyślone wymiary T. C.
Ale to jedynie moje domysły.
pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |