Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Qro, zobacz, czy lepiej....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Qro, zobacz, czy lepiej....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 391


« poprzedni wątek następny wątek »

161. Data: 2010-05-09 20:03:59

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Piotr pisze:

> A co, tak ciężko walczyłaś ze sobą,
> żeby zmienić swoje priorytety po urodzeniu dziecka?

Priorytety same się zmieniły. To miłość, kotku.

> Po prostu jeśli ma się na względzie dobro dziecka
> i jest ono nadrzędne to oczywiste jest co jest dla niego
> najlepsze i tak trzeba to zmienić.
> Albo nie zmienić, tylko wtedy po co pierdzielić,
> że jego dobro jest nadrzędne, jak nadrzędne jest inne dobro,
> o ile w ogóle czyjeś dobro?

Dobro dziecka jest najważniejsze, ale nie zawsze to samo oznacza, nie
rozumiesz? Np. czasami lepiej jest, jeśli matka zrezygnuje z kariery
(lub ją ograniczy), żeby zająć się dzieckiem, ale jeśli jest
najważniejszą żywicielką rodziny, to lepiej żeby pracowała na full.
Czasami lepiej żeby zacisnęła zęby, nawet jeśli z ojcem dziecka nie jest
najszczęśliwsza, ale jeśli ten związek działa na nią destrukcyjnie, to
lepiej żeby jednak się z mężem rozeszła. Dużo zależy od konkretnych
osobowości i konkretnej sytuacji. Nie wszyscy jesteśmy tacy sami, żeby
każdemu przystawiać tę samą miarę, jak Ty byś chyba chciał.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


162. Data: 2010-05-09 20:09:01

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> A co, tak ciężko walczyłaś ze sobą,
>> żeby zmienić swoje priorytety po urodzeniu dziecka?
>
> Priorytety same się zmieniły. To miłość, kotku.
>
>> Po prostu jeśli ma się na względzie dobro dziecka
>> i jest ono nadrzędne to oczywiste jest co jest dla niego
>> najlepsze i tak trzeba to zmienić.
>> Albo nie zmienić, tylko wtedy po co pierdzielić,
>> że jego dobro jest nadrzędne, jak nadrzędne jest inne dobro,
>> o ile w ogóle czyjeś dobro?
>
> Dobro dziecka jest najważniejsze, ale nie zawsze to samo oznacza, nie
> rozumiesz? Np. czasami lepiej jest, jeśli matka zrezygnuje z kariery
> (lub ją ograniczy), żeby zająć się dzieckiem, ale jeśli jest
> najważniejszą żywicielką rodziny, to lepiej żeby pracowała na full.
> Czasami lepiej żeby zacisnęła zęby, nawet jeśli z ojcem dziecka nie
> jest najszczęśliwsza, ale jeśli ten związek działa na nią
> destrukcyjnie, to lepiej żeby jednak się z mężem rozeszła. Dużo zależy
> od konkretnych osobowości i konkretnej sytuacji. Nie wszyscy jesteśmy
> tacy sami, żeby każdemu przystawiać tę samą miarę, jak Ty byś chyba
> chciał.
>
> Ewa

Sama odpowiedziałaś sobie powyżej.
Priorytety same się zmieniają i wystarczy je tylko
lekko przekierować na odciśnięcie zębów,
zwłaszcza, że ta mamuśka o karierę raczej nie musiała się martwić.
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


163. Data: 2010-05-09 20:13:36

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 09 May 2010 22:01:43 +0200, Piotr napisał(a):

> Chyba miałaś dziś kiepski dzień.
> Niestety lajf bywa paskudny i ex-gnojki też.

Nie docenić szlachetności mężczyzny, który chce zapewnić nieswojemu dziecku
byt i spokój rodzinny w imię miłości do jego matki - to jest dopiero
paskudne.

Poza tym niby dlaczego mężczyzna ma się godzić na pojawianie się w jego
życiu, przy jego żonie i jego adoptowanym dziecku oraz siłą rzeczy być może
własnych dzieciach kogoś, kto liczy na obrywy i profity z jego (jako głowy
rodziny) kieszeni tylko z powodu bycia rozpłodnikiem?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


164. Data: 2010-05-09 21:15:19

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Piotr pisze:

> Sama odpowiedziałaś sobie powyżej.
> Priorytety same się zmieniają i wystarczy je tylko
> lekko przekierować na odciśnięcie zębów,
> zwłaszcza, że ta mamuśka o karierę raczej nie musiała się martwić.

Masz na myśli tę konkretną koleżankę? Za mało mamy danych, żeby to ocenić.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


165. Data: 2010-05-09 21:20:12

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Piotr pisze:

> Chyba miałaś dziś kiepski dzień.

Wręcz przeciwnie - spędziłam pół dnia za kółkiem, co lubię, chociaż
trochę męczy. Poza tym widziałam pawia, który rozłożył ogon jakby na
życzenie. Widziałeś kiedyś?

> Niestety lajf bywa paskudny i ex-gnojki też.
> Samo to że trzeba potem takiego tatusia po sądach ciągać
> żeby go skazać na łożenie na utrzymanie własnego dziecka
> to już dno totalne.
> I jeszcze 200 zł gnojek zapłaci z łachą.
> Chociaż tutaj to Aicha pewnie troluje, bo jaki normalny
> sąd zasadziłby 200 zł?

Nie piszemy tutaj o przypadku Aichy, tylko sytuacji Twojej koleżanki.
Dziecku, które zna swojego ojca, nie może on nagle ni stąd ni zowąd
zniknąć ot tak. Trudno to zrozumieć?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


166. Data: 2010-05-09 21:22:26

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Aicha pisze:

> Pozdrawiam - Aicha (z okiem, przepuszczającym przecinki czasem;))

Całe szczęście, że pobłażliwi są wśród nas. ;)

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


167. Data: 2010-05-09 21:23:01

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: medea <X...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:
> Dnia 2010-05-09 12:29, niebożę Aicha wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
>> Użytkownik "medea" napisał:
>>
>>>>> To jednak spytam, co jak sądzisz miałem na myśli pisząc o
>>>>> "najdokładniejszym narzędziu do korekty, które koryguje WSZYSTKO"
>>>>> ;-)
>>>> Już się nie dziwię dlaczego niektóre osoby postrzegają Cię jako
>>>> męskiego szowinistę :)
>>> Powiem szczerze, że w tym co powyżej napisał vB nie widzę nic
>>> szowinistycznego. Najwyżej podziw dla żony.
>>
>> Ja też nie, ale można, uwierz :)
>
> Ja to nawet zlewu porządnego nie mam.

Nie mówiąc już o blacie? Bo nie czaję kontekstu...

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


168. Data: 2010-05-09 21:30:43

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Sama odpowiedziałaś sobie powyżej.
>> Priorytety same się zmieniają i wystarczy je tylko
>> lekko przekierować na odciśnięcie zębów,
>> zwłaszcza, że ta mamuśka o karierę raczej nie musiała się martwić.
>
> Masz na myśli tę konkretną koleżankę? Za mało mamy danych, żeby to
> ocenić.
>
> Ewa

Raczej tą drugą mamuśkę ;-)
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


169. Data: 2010-05-09 21:35:27

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: Piotr <p...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Chyba miałaś dziś kiepski dzień.
>
> Wręcz przeciwnie - spędziłam pół dnia za kółkiem, co lubię, chociaż
> trochę męczy. Poza tym widziałam pawia, który rozłożył ogon jakby na
> życzenie. Widziałeś kiedyś?

Pewnie, że widziałem. Najpierw chyba w Wilanowie lub w Łazienkach.
Natomiast w jak mieszkałem w Londynie, to zwykle soboty spędzałem
tradycyjnie
jak wszyscy sącząc piwo na trawniku w jakimś parku, po piątkowych nocach
w pubach.
Tam pawie, króliczki, kaczki, żółwie itp chodziły sobie w samopas po parkach
i podchodziły do ludzi, którzy byli dla nich chyba normalką.
Cholera, kiedy u nas będzie coś takiego.

>
>> Niestety lajf bywa paskudny i ex-gnojki też.
>> Samo to że trzeba potem takiego tatusia po sądach ciągać
>> żeby go skazać na łożenie na utrzymanie własnego dziecka
>> to już dno totalne.
>> I jeszcze 200 zł gnojek zapłaci z łachą.
>> Chociaż tutaj to Aicha pewnie troluje, bo jaki normalny
>> sąd zasadziłby 200 zł?
>
> Nie piszemy tutaj o przypadku Aichy, tylko sytuacji Twojej koleżanki.
> Dziecku, które zna swojego ojca, nie może on nagle ni stąd ni zowąd
> zniknąć ot tak. Trudno to zrozumieć?
>
> Ewa

No od mojej koleżanki, to tatuś zmył się jeszcze przed porodem.
Dzieckiem nie zainteresował się nigdy jak dotąd.
Piotrek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


170. Data: 2010-05-09 21:38:14

Temat: Re: Qro, zobacz, czy lepiej....
Od: vonBraun <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea wrote:
> Ikselka pisze:
>
>> Inwestować (wychowawczo i finansowo) w obce dziecko można, ale kiedy
>> ma się
>> gwarancję, że ta inwestycja nie stanie się kiedyś przyczyną kłopotów -
>> wyobraźmy sobie, że dziecko otrzymuje od nowego ojca wychowanie i
>> wykształcenie, warunki socjalne i finansowe na przyszłość (np.
>> dziedziczenie), a tu się nagle zgłasza po alimenty (lub jeśli z powodu
>> braku praw rodzicielskich to niemożliwe - po inne świadczenia, odwołując
>> się ciągle do sumienia dziecka itp gierki) od dziecka jego biologiczny
>> ojciec. Czyli co: jeden mężczyzna zainwestował, zaopatrzył dziecko, a
>> drugi zgarnia
>> to, co należy do dziecka. Nie mówiąc już o notorycznym zaburzeniu całej
>> sfery emocjonalnej w stosunkach między dzieckiem a nowym ojcem.
>
>
> Obrzydliwe dość. No ale wcale mnie nie dziwi, bo czytałam już o
> dzieciach adoptowanych, tego samego autorstwa.
>
> Ewa
Pomysł wydaje mi się potencjalnie mało skuteczny - i tak ojciec
biologiczny może się pojawić w życiu dziecka i "zrobić swoje". Możliwe
jednak, że facet miał sensowne intencje - np.: chciał zaistnieć w
świadomości dziecka jako "jedyny ojciec" i skasować problem ewentualnego
poczucia "gorszości" dziecka w stosunku do kolejnych dzieci które
zapewne będzie miał z tą panną. Uzasadnione jeśli dziecko jest bardzo
małe. Jeśli nie, to chyba bardziej dba o siebie. Podsumowałbym ten
pomysł tak: facet bierze sobie "pannę z przeszłością" i chce udawać, że
przeszłości nie było. Ponieważ jednak była, ta "PRAWDA" pewnie kiedyś go
wyzwoli...

Jednak życzyłbym mu dobrze i nie odsądzał od czci i wiary, a przeszłość
jakoś się do nich zgłosi i będą musieli sobie z tym poradzić.

pozdrawiam
vonBraun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18 ... 30 ... 40


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Coś niecoś o mózgu - popularnienaukowo.
Re: SZKODA !!!
Juz nie moge sie doczekac dzisiejszej porcji od Drucha.
Znowu kara za nienawiść.
Do mamra za klapsa? To juz?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »