Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
news:gqnm15$rof$1@node2.news.atman.pl...


> pozwól, że odpowiem Ci trochę nietypowo- ale wydaje mi się, że tu leży
> problem; nie za bardzo lubiłem kłamać, ale kłamałem, postępowałem
> nieuczciwie i- co najgorsze- kłamałem sobie że tak trzeba i że nie można
> inaczej i każdy tak robi, etc. Pewnego razu (to nie tak z chwili na
> chwilę, trochę do tego dochodziłem) ZROZUMIAŁEM, że jedną z
> najważniejszych- o ile nie najważniejszą rzeczą w życiu jest życie w
> Prawdzie.


A ja zawsze tutaj zadam pytanie, choć nie osądzam... człowiek żyjący dobrze
niekoniecznie musi od razu żyć w mojej Prawdzie... ale... o której Prawdzie
mowa...


> I coraz bardziej staram się tak żyć. To naprawdę piękne uczucie: wszystko
> co zrobię- może się podobac mnie czy komus innemu lub nie, ale jest
> prawdziwe! To naprawdę cudowne uczucie. Moje relacje z innymi ludźmi też
> się stały prawdziwe, a w szczególności z najbliższymi.

Czyli przepływ... technicznie bez zarzutu :)


> Ponieważ- jak śpiewał śp Kaczmarski : "nie kłam sobie, to nikt ci nie
> skłamie"- nie jestem okłamywany (choć niektórzy okłamać mnie próbują).
> Dochodząc do tego- nauczyłem się takiej modlitwy (może się zdiwisz, ale mi
> się przyśniła): jak mam jakiś problem ,to tak się modlę: "niech się stanie
> Prawda. Niech się wydarzy coś takiego, żebym Prawdę zobaczył. I żebym miał
> odwagę ją ujrzeć". Dzieją się więc rzeczy w moim życiu- czasem nawet
> bardzo nieprzyjemne, ale prawdziwe. Widząc to we właściwym kontekście mogę
> podjąć odpowiednią decyzję- inaczej nie da rady.
> A zmieniając swoje życie zauważyłem w swoim otoczeniu ludzi- czasem nawet
> blisko mnie- którzy już tak mają od dawna. Niektórzy nawet czekali na
> mnie:-)


Czyli dowód ze świadectwa. Ale ale... jak w takim razie widzisz inne Prawdy?

Pzdr
Paweł