Data: 2009-10-02 20:29:29
Temat: Re: Rajd świnek przez Polskę.;-)
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart wrote:
> U�ytkownik "medea" <e...@p...fm> napisa� w wiadomo�ci
> news:ha2j0j$dmr$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> > glob pisze:
> >
> >> nie zmie�ci�. To jest walka Neo z systemem poj�� schemat�w,
> >> zbiorowo�ci�, o cz�owiecze�stwo. I Smith i Neo s� sprzeczno�ci�,
kt�ra
> >> stanowi ca�o��, bo bez system�w nie jeste�my w stanie opisa�
�wiata, a
> >> jednocze�nie te systemy zabijaj� nasze cz�owiecze�stwo.
> >
> > Nie jestem jak�� wielk� fank� tego filmu, ale mniej wi�cej podobnie go
> > odbiera�am, z tego co pami�tam.
> >
> >> Ta rana
> >> nieuleczalna, twa od pradziej�w, niekt�rzy nazywaj� j� Bogiem w trzech
> >> osobach.
> >
> > �adnie to uj��e�.
>
> Ha !
> Bo Matrix, ten g�upi film �ubudu, ma wprost zaskakuj�c� warstw�
symbolicznďż˝
> czerpi�c� z wielu kultur, wielu religii - kt�rych cz�owiek
'nieobznajomiony'
> w og�le nie wychwytuje ;) I w dodatku kto� to naprawd� zgrabnie
po��czy� ;)
> Mi si� wr�cz czasem ci�nie na usta: jak to si� sta�o, �e kto� film
�ubudu
> tak nafaszerowa� symbolik� religijn� ? Po co ? Komu si� chcia�o ;))) ?
>
> Ale dzieki temu film jest po prostu niepowtarzalny.
> S�ysza�em gdzie� por�wnania, �e 'podobny do X-Men' ...
> Moja refleksja: W �yciu !!!! Gdzie Rzym, a gdzie Krym !
>
> Ale wracaj�c do tej warstwy symbolicznej: jest sporo symboliki
> buddyjskiej, hinduskiej i oczywi�cie chrze�cija�skiej.
>
> Typowo chrze�cija�ska jest ca�a og�lna konstrukcja - jest
> to ba�� z wyrazi�cie zarysowan� stron� Dobra i Z�a - i walka
> mi�dzy nimi. I taki smaczek: trzecia cz��, Neo umiera
> - mo�e tego nie zauwa�yli�cie - ale umieraj�c rozk�ada
> r�ce w spos�b tworz�cy wyrazisty krzy� - i emituje b�ysk
> �wiat�a o tym kszta�cie ;))) Umiera 'ukrzy�owany' ;)
>
> Natomiast wyrazisty wk�ad orientalny w to widowisko to np.
> imiona wielu postaci (niestety nie zacytuj�), czy w�a�nie
> zmi�kczenie wyrazistych granic miedzy Dobrem i Z�em
> - poprzez wprowadzenie motywu snu (czyli ludzie stajďż˝ po
> stronie Z�a w spos�b nie�wiadomy), poprzez bardzo konkretne
> zwi�zanie Neo-Smith(wr�c� do tego) oraz poprzez wyraziste
> zarysowanie alternatywnej dla walki Dobra ze Z�em p�aszczyzny
> starcia Jin-Jang - Architekt-Wyrocznia, cykliczno�ci
> przemian (wiele Zion�w - musz� tr�jk� jeszcze raz obejrze�
> i przyjrzeďż˝ siďż˝ tej warstwie), System kontra Emocje itp.
> No i kwestia 'braku �wiadomo�ci' - nawet Neo nie ogarnia
> tego, co si� wok� niego dzieje - ale dzia�a.
>
> A wracaj�c do samego spl�tania Neo-Smith - zauwa�cie, �e
> Smith uzyska� swoj� moc dzi�ki Neo ;) Spotkanie z Neo
> (kt�ry w niego 'wnikn��' - koniec I odcinka) by�o pocz�tkiem
> nowego Smitha, kt�ry zosta� przez system skre�lony jako
> agent, wyrzucony na margines, sta� si� wyrzutkiem pod ka�dym
> wzgl�dem. I z tej pozycji rozwina� now�, skrajnie destrukcyjn�
> (obsesyjn�) osobowo�� - ale te� w�asn� �wiadomo�� i si��.
> Maszyny sta�y si� wobec Smitha bezradne, a Smith sta�
> si� zagro�eniem dla samego Architekta, kt�ry utraci� kontrol�
> nad systemem, �wiatem maszyn :) Dzi�ki temu jednak ca�y
> �wiat wybi� si� ze schematu, wyskoczy� z pu�apki cyklicznych
> narodzin i zag�ad kolejno nast�puj�cych po sobie Zion�w.
> R�nica mi�dzy Neo a Smithem w zasadzie by�a tyko jedna
> - Smith miaďż˝ obsesjďż˝ na punkcie swojego ego i rywalizacji
> z Neo. Jego pot�na moc zamyka�a go samego w ciasnym
> ego. Chcia� by� jedynym, absolutnym w�a�cicielem Mocy.
> A Moc nie mia�a w�a�ciciela - nie pochodzi�a ani od
> Neo, ani od Wyroczni, ani od Architekta ... R�ni�
> siďż˝ tylko stosunek tych wszystkich postaci do tego
> 'zjawiska' - mniej lub bardziej egoistyczny,
> 'zaw�aszczajacy'. I to jest w�tek jak najbardziej
> 'buddyjski'.
>
> No to tyle ...
Przewodas na temacie byty systemowe, ładnie pewne rzeczy opisał=
More optionsOct 1, 8:44 am
Byty systemowe to przede wszystkim instytucje, zarówno te formalne jak
i nie
formalne. Typowe przykłady to korporacje i kościoły - im większe, tym
wyraźniej
widać ich samodzielność bytową i coraz bardziej drastyczna staje się
różnica
między celami oficjalnie deklarowanymi a rzeczywistymi, do których byt
systemowy
faktycznie dąży.
Byty systemowe funkcjonują zgodnie z obiektywnymi prawami,
niezależnymi od chęci
działających w nich ludzi. Pierwszym jakie odkryto było prawo
Parkinsona (utrata
kontaktów ze światem zewnętrznym), potem doszło szereg innych
samoodtwarzających
się zjawisk biurokratycznych, typu "ślepe uliczki" (zbędne dokumenty
odkładane do akt), "czarne skrzynki", szare eminencje.
Byty systemowe funkcjonują jak istoty półżywe - pochłaniają całe
dostępne zasoby
aby podtrzymywać swoje istnienie i rosnąć bardziej. Trochę jak
bakterie -
samorzutnie rozrastają się póki jest pożywka. O nic innego im nie
chodzi, nie
mają wolnej woli, potrzeb, celów wyższych. Być może mają instynkt
samozachowawczy i dlatego można porównywać je z demonami.
Człowiek jest dla bytów systemowych budulcem i pożywką, niczym więcej.
Byty
systemowe formatują ludzi tak aby im służyli, zawsze przy tym
pozbawiając ludzi
wolnej woli i zdolności twórczych. Dlatego Zasada Zachowania Wolnej
Woli stale
atakuje byty systemowe, doprowadzając do ich upadku lub cyklicznych
kryzysów.
Nie istnieje możliwość pogodzenia człowieczeństwa z bytami
systemowymi. W Biblii
zabrakło słów: "Nie można służyć Bogu i Systemowi." Dlatego trzeba
dopisać do
niej nowy rozdział...
Pozdrawiam
Przewodas
|