Lech Zaciura wrote:
> glob wrote:
>
> > W�a�nie o to chodzi �e w systemie masz tylko dogmatyk�, a �ycie si�
> > zmienia, wi�c dogmaty nie pasuj� do �ycia i tym samym do osoby kt�ra
> > je wyznaje .Tu przede wszystkim mamy po�wi�cenie, ucieczk� od siebie,
> > by zast�pi� �ycie gotow� prawd� i tak� prawd� raczej robi si�
krzywdďż˝,
> > bo si� zmieniaj�cej sytu�acji nie widzi . A je�li pozostajesz
> > cz�owiekim , to widzisz siebie i zmieniaj�ce si� sytu�acje, czyli jako
> > cz�owiek wychodzisz z dogmatyki, tym samym mo�esz pom�c celnie i czy
> > to b�dzie osob� wierz�ca, to jej to si� bardziej op�aca w ramach tego
> > w co wierzy , niďż˝ tkwienie w systemie.
>
> My�l�, �e istnieje wiele sytuacji po�rednich: czyli przebywanie
> (przynale�enie) w systemie, a jednocze�nie samodzielne my�lenie i szukanie
> prawdy, gdy natrafia si� na wniosek sprzeczny z dogmatem. R�wnocze�nie
mo�na
> by� w zasadzie poza systemem, lecz szuka� w jego zasadach wskaz�wek dla
> siebie.
> Og�lny wniosek jest taki, �e nale�y patrze� krytycznie i my�le� :)
>
> Pozdrawiam
> Lech
> --
> "Czarodziejskie przygody Franka": www.lomazy.eu/franek
> Pi�kna ksi��ka - nowo�� Wydawnictwa Skrzat
> Twarda oprawa, kredowy papier, du�y format, 200 stron,
> cena 29z� z kosztami przesy�ki. Na �yczenie dedykacja autora :)

Ważne jest aby na pierwszym miejscu stawiać swoje człowieczeństwo, a
dopiero późnie katolicyzm. Teraz jest na odwrót, chcą być katolikami a
nie ludzmi.