Data: 2003-01-03 00:41:25
Temat: Re: Ramy czasowe
Od: "Vell Who Tell" <g...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pozdrowionka Tanga i all :)
Więc ( taaa..wiem ze nie zaczyna sie zdania od więc...ale jakos tak lubię
:-)...
myślałam sobie ostatnio o twoim poscie, glownie dlatego ze niedługo mam
sesję, i generalnie walczę z czasem i nie idzie mi zupełnie.. ;) mam
nadzieje, że to sie zmieni jakos....tez robie wszytko na ostatnią chwilę...
i tez mi to uprzykrza zycie.... wczoraj leząc w łozeczku i analizując,,,,tak
sie zastanawiałam...czy my nie zostawiamy sobie takiej otwartej furtki....
tzn juz tłumaczę o co mi chodzi...
pracujemy, uczymy się niby, jest z tym związany jakiś stres, obiciązenie,że
nie damy rady,,,itp. czy nie łudzimy się jakos tak podswiadomie ze w razie
niepowodzenia będziemy w jakis sposob usprawiedliwieni - chociazby tym swoim
lenistwem,ze
czegos nam sie udało zrealizowac?? robie cos na ostatnią chwile -> to
dlatego mi sie nie udalo, kazdemu miało prawo sie nie udac -> tak w ogole
jestem inteligentny i super :) ale noga podwinęła mi sie dlatego ze za pozno
sie do tego zabrałem...
takie rozwazania...widziałam ze chyba "rk" pisał ze to z nadmiaru
perfekcjonizmu tak sie zachowujemy...no co o tym sądzicie??
w sumie ja mysle ze tak nie robie, nie mysle,ale taki sposob pojmowania tej
rzeczy przyszedł mi do głowy woczraj... ;)
|