Nixe wrote:

>> No ba! Trzeba było wczoraj oglądać Kubę Wojewódzkiego, była u niego
>> Edyta Górniak. Śliczne opowieści były o tym, co robi Fakt, żeby zdobić
>> historie o rodzinie. Jeśli Górniak może udowodnić chociaż 10% tego, co
>> mówiła, to mam nadzieję, że rednacz Faktu do końca życia z więzienia
>> nie wyjdzie. :>
>
> A możesz co nieco przybliżyć, o czym konkretnie mówiła EG?

O tym, jak leżała w domu w zagrożoną ciążą (odklejało się jej łożysko),
a naczelny Faktu -- wiedząc o stanie jej zdrowia -- wynajmował zbirów,
żeby eskortowali jego 'dziennikarzyków' na posesję Górniak, by przy
takiej obstawie jej mąż nie mógł ich wyrzucić kiedy próbowali robić
zdjęcia przez okno. Oj, dużo mówiła, nie oglądałam całego wywiadu, ale
to, co słyszałam można to podsumować tylko jednym słowem: koszmar.
Oczywiście pozakładała ileśtam spraw w sądzie i zapowiada, że teraz
długo się będzie procesować.

A tak a propos brukowców i EG -- kiedyś na okładce Faktu czy Super
Expressu (ach, ta memoria...) wielkimi kobyłami napis 'GÓRNIAK WYRZUCIŁA
KSIĘDZA!!!' W środku gazety jakieś rypcium pypcium i coś w stylu 'Edyta
nie jest katoliczką, odmówiła więc księdzu, który chciał ochrzcić jej
synka.' Nie wiem, jak to skomentować. Jednak przypuszczam, że wątpie
iżby tego typu gazetkom kiedykolwiek zależało na dobru jakiejś rodziny
-- 'nie ma sensacji, nie ma publikacji'.



--dusz.