Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi UWAGA!! KARTA PARKINGOWA - koniec meki!!!!!!!!!!!!!

Grupy

Szukaj w grupach

 

UWAGA!! KARTA PARKINGOWA - koniec meki!!!!!!!!!!!!!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 12


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-06-15 16:50:40

Temat: Re: Re:KARTA PARKINGOWA
Od: "JC" <j...@t...de> szukaj wiadomości tego autora


" Kreska" <k...@N...poczta.gazeta.pl> schrieb im Newsbeitrag
news:ae7f6b$34g$1@news.gazeta.pl...

Witam:-)

A tak to przebiega i wyglada w Niemczech:

http://www.idn.org.pl/users/kmark/parkowanie/jc.htm

/.../
> Pozdrawiam nastepnych w kolejce :)))

pozdr. - Józek
____________________

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-06-16 07:20:29

Temat: Re: Re:KARTA PARKINGOWA
Od: "Zbig Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik " Kreska" <k...@N...poczta.gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:ae7f6b$34g$1@news.gazeta.pl...
> ..w Czestochowie:
-----------------------------------
... w Świnoujściu. Po odczekaniu miesiąca od momentu wydania na nowo
orzeczenia, do momentu napisania przez Panią sekretarkę w Zespole (zawalona
robotą...) otrzymałem wreszcie upragniony papier, z którym udałem się do
wydziału zdrowia i pomocy społecznej. (W moim mieście karty parkingowe
wydaje wydział zdrowia, a nie wydział komunikacji).
Pokazałem papier i poprosiłem o wypisanie karty. Pani kierownik Wydzialu już
miała otwarte usta, by powiedzieć czego mi brakuje, ale szybko dołożyłem
kwit wpłaty w kasie urzędu miejskiego opłaty 25 zł, oraz 1 fotografię 35x45
mm.
No... teraz już nie było powodu, żeby mnie odesłać (do wydziału wdrapalem
się po schodach z niejaką zadyszką, musiałem więc być przewidujący. Jednak
jak teraz ponownie przegladam post Kreski, to wiem, że mogłem być jednak
odesłany z powrotem do innego budynku Centrum Administracyjnego Miasta
(moloch: dawne koszary pruskie, a potem radzieckie...), bo nie miałem
znaczków opłaty skarbowej. Jednak wrażenie było tak piorunujące, że Panie
chyba z wrażenia zapomniały, że do podania, które na miejscu musiałem
napisać, zapomniały upomnieć się o stosowną opłatę skarbową. Rzecz w tym, że
byłem pierwszym petentem po tę kartę (następnym chyba już tak ulgowo nie
pójdzie...).
Wypisywanie karty zajęło trochę czasu, bo Pani kierownik trzęsły się ręce
(pierwsza karta, brak instrukcji i do tego nie wolno popsuć, bo druk
ścisłego zarachowania). Jednak prawa Murphy'ego tylko czekaja na taka
okazję...
Jedno z pierwszych głosi: "Coś co może nie udać się, na pewno nie uda
się...".
Wypełnianie rozpoczęło się zwykłym (niebieskim) dlugopisem. Efekt był
żałosny: długopis nie chciał pisać po lakierowanej powierzchni kartonika
karty parkingowej i na domiar złego możecie sobie wyobrazić jak "efektownie"
wygląda kolor niebieski na niebieskim tle. Do tego wszystkiego, Pani z
wrażenia, w rubryce "Imię" wpisała moje imię i nazwisko. Chwilę potem
zauważyła rubrykę "nazwisko", więc napisała moje nazwisko po raz drugi, ale
trochę niżej. Efekt i tak był mizerny z powodu tego cholernego koloru
niebieskiego (trochę wyobraźni: jeśli to będzie eksponowane za przednią
szybą samochodu i w słońcu, to po paru tygodniach tekst stanie się zupełnie
nieczytelny, albo zaniknie całkowicie). Żeby jakoś ratować sytuację zacząłem
szperać w mojej aktowce i znalazłem piszący czarnym tuszem cienkopis firmy
Faber-Castell. Zaproponowałem poprawienie tekstu na czarno. Jednak panie
obawialy się, że to będzie się zmazywać. Wobec tego zaproponowałem zrobienie
próby: w narożniku karty zrobiony został maleńki znaczek, który po
wyschnięciu tuszu, Panie probowały palcami zetrzeć. Nie dało się..., mój
cienkopis był idealny. Caly tekst został "przerysowany" ponownie, a Panie
zapisały sobie typ i markę mojego pisaka, żeby kupić sobie podobne.
(Właściwie to moglem im podarować mój, bo mam inne, ale też chyba byłem pod
wrażeniem i nie zrobiłem tego, ale tylko przez zapomnienie, a nie z
chytrości, jednak później , kiedy obejrzałem skan karty Józka Cwielonga, to
musze przyznać, że jak się taka kartę wypisze na maszynie, lub komputerze,
to efekt jest dużo lepszy w porównaniu z indywidualnym charakterem pisma).

Na koniec zapytalem o znajomość "tajnego" okólnika Pani Minister, Rzecznika
Rządu ds ON. Okazało się, że jest znany (od niedawna) i wprowadza istotne
zmiany np w rodzaju dokumentów (wniosków) składanych do PZdsOoN. Teraz
wnioskuje się o "wydanie zaświadczenia" , a nie "orzeczenia", bo to ostatnie
za drogo kosztuje samorządy, które płacą za produkty działania Powiatowych
Zespołów. Takie zaświadczenia mogą być ponadto wydawanie zaocznie, bez
wzywania zainteresowanych na komisje. Może to jest powód "tajności" owego
okólnika, bo wynikałoby z niego, że chęć ułatwienia zdobycia karty
parkingowej przez ON nie była zasadniczym powodem jego wydania, a raczej
finanse gmin.

Rozgadalem się, ale pozwolę sobie na napisanie jeszcze paru zdań na temat
samego wzoru karty parkingowej. Powód jest taki, że może nas czekać jeszcze
jedna wymiana kart..., ponadto napiszę o stosowaniu kart za granicą, ale to
już w następnej wiadomości, bo ta jest i tak przydługa...

Pozdrawiam
Zbig A Gintowt






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Karta parkingowa i punkt 5 wniosku?
Kto da wiecej?
Autem do Niemiec - o czym trzeba pamietac?
Prosba-pytanie
Pomóżcie Markowi - bardzo proszę

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »