« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-25 16:25:54
Temat: Metody naturalne.Wiem, że wrzucam masę tematów, ale wiosna idzie... Z naturalnych metod
poznałem, z literatury wyłącznie, zwalczanie mszycy za pomocą wyciągów z
czosnku i cebuli. Co o tym sądzicie i czy znacie jakieś skuteczne naturalne
metody zwalczania robactwa w owocach? Mam także jakąś plamistość liści na
orzechu włoskim i wiśnia traci liście w całości w sierpniu. Na jesieni
liście zagrabiłem i spaliłem, ale nie sądzę, że było to w 100% skuteczne.
Nie chcę stosować chemii, ze względu na budowane oczko wodne(rybki).
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-25 17:16:21
Temat: Re: Metody naturalne.
Użytkownik "Jacek Biernacki" <j...@p...onet.pl>
> Nie chcę stosować chemii, ze względu na budowane oczko wodne(rybki).
>
Wypowiadam oczywiscie swoje zdanie:
to troche tak - albo rybki albo ...owocki. Ja nie bardzo wierze w sile tylko
srodkow naturalnych -jesli chcialbys miec owoce i warzywa calkowicie
pozbawione chorob i robactwa. Podobno mozna mszyce nawet zbierac
palcami......Obawiam sie, ze naturalne - biologiczne sposoby ochrony roslin
sa skuteczne DO PEWNEGO STOPNIA. Ponadto sa troche bardziej pracochlonne od
chemii.
Chyba, ze pogodzic sie z robaczkami i grzybkami. Ja ostatnio czytalem
gdzies wypowiedz nawiedzonego ekologa, ktory twierdzil, ze najpiekniejszy w
jablku jest robak!!!
No wiec widzisz, co kraj to obyczaj...
Wojtek Pa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-01-25 18:55:56
Temat: Re: Metody naturalne.W wiadomości news:b0udns$koe$1@news.tpi.pl Jacek Biernacki
<j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Wiem, że wrzucam masę tematów, ale wiosna idzie... Z naturalnych metod
> poznałem, z literatury wyłącznie, zwalczanie mszycy za pomocą wyciągów z
> czosnku i cebuli. Co o tym sądzicie i czy znacie jakieś skuteczne
> naturalne metody zwalczania robactwa w owocach? Mam także jakąś
> plamistość liści na orzechu włoskim i wiśnia traci liście w całości w
> sierpniu. Na jesieni liście zagrabiłem i spaliłem, ale nie sądzę, że było
> to w 100% skuteczne. Nie chcę stosować chemii, ze względu na budowane
> oczko wodne(rybki).
Hejka. Zacznij od "Biologiczne metody walki ze szkodnikami roślin" pod
redakcją J. Boczka i J.J. Lipy, PWN W-wa 78 oraz M-L Kreuter "Ogród w
zgodzie z naturą" i K. Wiech "Pożyteczne owady i inne zwierzęta"
Pozdrawiam Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-01-25 20:07:32
Temat: Re: Metody naturalne.
Użytkownik "Dirko" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b0umj4$19p$1@news.tpi.pl...
> W wiadomości news:b0udns$koe$1@news.tpi.pl Jacek Biernacki
> <j...@p...onet.pl> napisał(a):
> > Wiem, że wrzucam masę tematów, ale wiosna idzie... Z naturalnych metod
> > poznałem, z literatury wyłącznie, zwalczanie mszycy za pomocą wyciągów z
> > czosnku i cebuli. Co o tym sądzicie i czy znacie jakieś skuteczne
> > naturalne metody zwalczania robactwa w owocach? Mam także jakąś
> > plamistość liści na orzechu włoskim i wiśnia traci liście w całości w
> > sierpniu. Na jesieni liście zagrabiłem i spaliłem, ale nie sądzę, że
było
> > to w 100% skuteczne. Nie chcę stosować chemii, ze względu na budowane
> > oczko wodne(rybki).
>
> Hejka. Zacznij od "Biologiczne metody walki ze szkodnikami roślin" pod
> redakcją J. Boczka i J.J. Lipy, PWN W-wa 78 oraz M-L Kreuter "Ogród w
> zgodzie z naturą" i K. Wiech "Pożyteczne owady i inne zwierzęta"
> Pozdrawiam Ja...cki
Dzięki. Puściłem na drukarkę. Mam nadzieję, że jest to dostępne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-01-26 13:05:26
Temat: Re:Na marginesie - Metody naturalne.W wiadomości news:b0udns$koe$1@news.tpi.pl Jacek Biernacki
<j...@p...onet.pl> napisał(a):
> Z naturalnych metod poznałem,
> z literatury wyłącznie, zwalczanie mszycy za pomocą wyciągów z
> czosnku i cebuli. Co o tym sądzicie i czy znacie jakieś skuteczne
> naturalne metody zwalczania robactwa w owocach?
Hejka. Pod względem stosunku do ochrony roślin prof. K. Wiech z AR. w
Krakowie podzielił dzialkowców na:
ignorantów - "ja tam niczego chemicznego na dzialce nie będę stosować"
sceptyków - "co oni tam zalecają - przecież to wszystko nieskuteczne"
pesymistów - "czegokolwiek by nie zastosować to i tak niekorzystna
pogoda, szkodniki albo złodziej zniszczą, nie warto więc ochroną roślin
(często kosztowną) zawracać sobie głowy"
Jednak nie w cenie, dostępności środków, pogodzie czy złodzieju tkwi
problem ochrony roślin na działce. Większość działkowców nie rozróżnia
podstawowych chorób czy szkodników - myląc np. owocnicę z owocówką, nie
docenia wpływu warunków pogodowych na rozwój najważniejszych chorób i
szkodników, nie potrafi także prawidłowo wskazać najbardziej właściwego
terminu zwalczania przeciwnika.
Często zapominamy o tym, że porażenie przez chorobę czy przez szkodnika
nie pozostaje bez wpływu na dalszy rozwój rośliny. Porażone rośliny, z roku
na rok będą owocowały słabiej, ich pędy będą przemarzały, lub stopniowo
zasychały i zamierały. Powiedzenie "niech roślina radzi sobie sama" ma
posmak egoizmu, bo skoro posadziliśmy ją na działce, w całkowicie sztucznym
środowisku, to dbajmy o jej zdrowie i prawidłowy rozwój.
Pozdrawiam szaro, wietrznie i zimno Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-01-26 14:01:31
Temat: Re: Metody naturalne.
> >
> > Hejka. Zacznij od "Biologiczne metody walki ze szkodnikami roślin"
pod
> > redakcją J. Boczka i J.J. Lipy, PWN W-wa 78 oraz M-L Kreuter "Ogród w
> > zgodzie z naturą" i K. Wiech "Pożyteczne owady i inne zwierzęta"
> > Pozdrawiam Ja...cki
>
A Dzialkowiec zapowiada specjalny numer poswiecony ochronie roslin. Jak
pisza "do nabycia w kioskach od 3 lutego"
Wojtek Pa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-01-26 17:38:55
Temat: Re: Re:Na marginesie - Metody naturalne."Dirko" <d...@w...pl> wrote in message news:b10mdt$79s$1@news.tpi.pl...
>
> Hejka. Pod względem stosunku do ochrony roślin prof. K. Wiech z AR. w
> Krakowie podzielił dzialkowców na:
> ignorantów - "ja tam niczego chemicznego na dzialce nie będę stosować"
> [...]
Niestety na podstawie tej wypowiedzi musze zaliczyc pana profesora
Wiecha do glupcow :-(
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-01-26 17:56:49
Temat: Re: Re:Na marginesie - Metody naturalne.W wiadomości news:P2VY9.58033$i73.13478039@twister.neo.rr.com Michal
Misiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
> "Dirko" <d...@w...pl> wrote in message
> news:b10mdt$79s$1@news.tpi.pl...
>>
>> Hejka. Pod względem stosunku do ochrony roślin prof. K. Wiech z AR. w
>> Krakowie podzielił dzialkowców na:
>> ignorantów - "ja tam niczego chemicznego na dzialce nie będę stosować"
>> [...]
>
> Niestety na podstawie tej wypowiedzi musze zaliczyc pana profesora
> Wiecha do glupcow :-(
>
> Pozdrowienia,
> Michal
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-01-26 18:07:33
Temat: Re: Re:Na marginesie - Metody naturalne.W wiadomości news:P2VY9.58033$i73.13478039@twister.neo.rr.com Michal
Misiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
>>
>> Hejka. Pod względem stosunku do ochrony roślin prof. K. Wiech z AR. w
Krakowie podzielił dzialkowców na:>> ignorantów - "ja tam niczego
chemicznego na dzialce nie będę stosować"
>> [...]
>
> Niestety na podstawie tej wypowiedzi musze zaliczyc pana profesora
> Wiecha do glupcow :-(
>
Hejka. No to panowie wymienili poglądy a właściwie epitety. Czyżbyś był
Michale fundamentalistą ekologicznym? ;-)
Pozdrawiam śniegowo Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-01-26 18:48:31
Temat: Re: Re:Na marginesie - Metody naturalne."Dirko" <d...@w...pl> wrote in message news:b1184d$k0q$1@news.tpi.pl...
> W wiadomości news:P2VY9.58033$i73.13478039@twister.neo.rr.com Michal
> Misiurewicz <m...@i...rr.com> napisał(a):
> >>
> >> Hejka. Pod względem stosunku do ochrony roślin prof. K. Wiech z AR. w
> Krakowie podzielił dzialkowców na:>> ignorantów - "ja tam niczego
> chemicznego na dzialce nie będę stosować"
> >> [...]
> >
> > Niestety na podstawie tej wypowiedzi musze zaliczyc pana profesora
> > Wiecha do glupcow :-(
> >
> Hejka. No to panowie wymienili poglądy a właściwie epitety. Czyżbyś był
> Michale fundamentalistą ekologicznym? ;-)
Nie, nie jestem fundamentalista, bo nie lubie w niczym przesadzac, ale jestem
przeciwnikiem stosowania srodkow chemicznych. Ale nie lubie byc bezpodstawnie
wyzywany od ignorantow. Nie stosuje u siebie srodkow chemicznych nie z ignorancji,
ale dlatego, ze uwazam je za zagrozenie dla czlowieka i dla srodowiska naturalnego
(ktorego czlowiek jest zreszta czescia). A uwazam tak tez nie z ignorancji, a
dlatego,
ze czytam, obserwuje i mysle.
Natomiast rozumowanie pana W., a w szczegolnosci wypowiedz "Powiedzenie 'niech
roślina radzi sobie sama' ma posmak egoizmu, bo skoro posadziliśmy ją na działce,
w całkowicie sztucznym środowisku, to dbajmy o jej zdrowie i prawidłowy rozwój." To
(moim zdaniem, oczywiscie) przejaw tak zwanego "Compartmental Brain Syndrom".
Mozna to przetlumaczyc na "mozg szufladkowy". Kiedy pan W. pisze o dbaniu o posadzona
rosline, otwiera sie szufladka z ta zawartoscia i nie ma ona zadnego zwiazku z
zawartoscia
innych szufladek, gdzie moze jednak jest cos o wplywie przeroznych chemikaliow na
srodowisko i ludzi.
A jesli chodzi o epitety - no coz, po prostu poczulem sie osobiscie urazony
pogladami pana W. :-(
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |