>Nie wiem czy lapali, ja tam bym nie lapala, zreszta nie bardzo wiem jak zlpac
>wielkie bydle biegajace po prerii i zmusic do wspolpracy. Wiem, wiem, mozna
>zapedzic do wawozu, ale ka takie zapedzone zwierzatko potraktowlabym raczej
>glazem z gory :-) Jezeli juz to raczej doili klacze, po tym jak je europejczycy
>przywiezli i rozpuscili.
I słusznie - w Ameryce nie było bydła przed Europejczykami a jedyne
zwierzęta zbliżone to były bizony, więc to co napisałem o łapaniu
bizonów, to potraktowałem jako żart.
A co koni, to Indianie ich nie raczej nie doili.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki

Jeśli chcesz wysłać mi list, usuń słowa "bez." i "spamu." z mego adresu w nagłówku.