Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Spóźniony pierścionek...

Grupy

Szukaj w grupach

 

Spóźniony pierścionek...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 305


« poprzedni wątek następny wątek »

151. Data: 2003-07-23 18:08:36

Temat: Re: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Majkowski" <w...@g...com.invalid> napisał

> Jakiej sali ?

To taki zwrot ... retoryczny ;-P


> Ja nie mieszkałem z moją żoną przed ślubem.

Ale nie o tym rozmawiamy ;-) czytaj dokładnie ... mowa jest o mieszkaniu
_bez_ ślubu a nie _przed_ ślubem ;-)))

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


152. Data: 2003-07-23 18:11:16

Temat: Re: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "MOLNARka" <g...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Piotr Majkowski" <w...@g...com.invalid> napisał

> No tak, a na prezent dla chrześniaka kompas z jakąś genialną wygrawerowaną
> sentencją.
> Ten grawer to jakaś Twoja obsesja...
> ;)

Jakiś Ty niedomyślny ... przecież już dawno powinienieś się domyśleć, że mam
sieć pracowni grawerskich w kraju i tym samym chce namówić naród do
korzystania z tych usług ... żeby zarabiać jak najwięcej piniążków i kupować
sobie coraz to nowe brylanty w białym złocie ;-)))

Pozdrawiam
MOLNARka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


153. Data: 2003-07-23 18:22:53

Temat: Re: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "Dunia" <d...@n...net> szukaj wiadomości tego autora


>Ja nie mieszkałem z moją żoną przed ślubem. I znam wiele par, które tak
>robiły i wcale nie ze względu na brak lokum.

Ja tez nie mieszkalam te swoim TZ przed slubem i jakos zyje :)

Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


154. Data: 2003-07-23 19:55:14

Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż Grzegorz Janoszka i te mądrości wymagają mojej
stanowczej erekcji:

> Nie rozumiem.

Śpieszę z pomocą, hold on!

> Dlaczego ludzie czekają z seksem do ślubu, zamiast poczekać też z:
> - jedzeniem fasolki

żeby TŻ poznała 'aromat' drugiej strony związku

> - jeżdżeniem na rowerze

żeby zobaczyć, co też TŻ potrafi podczas jazdy bez trzymanki

> - noszeniem białej koszulki

żeby się przekonać, czy już w mokrej, TŻ ma sutki jak Pani z reklamy
'Śkoda Fabia z klimatyzacją'

> - oglądania TVN

żeby po 'Kasi i Tomku' widzieć, jakie absurdy ich spotkają

> - jeżdżeniem na nartach

żeby się w szpagatach wyrobić

> - chodowaniem kotka i pieska?

yyyy... Pussy cat and hot rod... dog, znaczy się?

:)

--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Pewne granice zostały przekroczone" (c) by sveana.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


155. Data: 2003-07-23 20:07:40

Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż agi ( fghfgh ) i te mądrości wymagają mojej
stanowczej erekcji:

>>> Znam osobiscie 8 par w moim przedziale wiekowym, które czekaly [seks]
>> tzn. w jakim przedziale? bo ja nie znam nikogo:)
> Z grubsza 25-35 lat.

Cienko to widzę :)

>> i co oznacza to "czekanie"?
>> bo jezeli tylko brak stosunkow tradycyjnych, za to byl petting, milosc np.
>> francuska - to imo sie nie liczy:))))
> Z tego co wiem - nic. Bycie obok, liczenie na partnera w kazdej sprawie,
> czulosc..acz bez seksu i tego co do niego prowadzi. Choc pewna byc nie
> moge ;)

Czasem to po prostu jest nazywane: 'pomógł mi umyć zęby', 'wymasowała
mi plecy'... ale definicji szczoteczki z miękkim włosiem czy końca
pleców pod pępkiem łacno szukać w różnych książkach :)

>> mam nadzieje, ze za pare lat nie rozejda sie z niedopasowania seksualnego...
> Nie wiem- az tak na biezaco ich losów nie sledze ale lubie myslec, ze
> nie. Wygladaja na szczesliwych. Praca, kredyty, dzieci, znajomi... ot
> normalne zycie calkowicie normalnych ludzi.

Bez seksu JESZCZE są szczęśliwi :)
Mrówce (ale nie Magdzie :]) ze słoniem również gadało się dobrze przez
wachlarz randki w ciemno :)

>> a zdrugiej strony jestem ciekawa, jakie byly motywy, bo mi sie kojarza tylko
>> takie jakies XIX-wieczne...
> Ludzie rózni i powody rózne.

> Gleboka wiara

W ...? :)

> i chec wytrwania w tzw czystosci.

To przecież na oko i nos najlepiej się sprawdza :)

> Sprawdzenie sily swojej i partnera.

Hmm... po co? Bo kiedyś mogą się rozbić statkiem na dwóch różnych
wyspach bezludnych i muszą być pewni, czy z kozami się nie zdradzą? :)

> Mieszkanie na odleglosc przed slubem.

Ech, te dyliżanse i bandyci na prerii...

> Niechec do wspolzycia na lapu capu kiedy nawet swego kata sie nie ma.

A co to znaczy 'na łapu-capu'? Na misjonarza znam, na pieska znam...
ale tego...? :)

> Mieszkanie paroletnie w internacie a pozniej z rodzicami i rodzenstwem
> jednej ze stron w mieszkaniu 2-pokojowym bez mozliwosci odizolowania
> sie.

Ochota szuka okazji, niechęć - wymówki :)
Napisz, Agi, wprost - leniwi są i nie lubią wychodzić z domu, bo zima,
las, wilki jakieś... :)

> Dane slowo i szacunek ogromny dla instytucji malzenstwa
> (w caloksztalcie lacznie ze wspolzyciem wlasnie)

"Harcerz nie kłamie!"? ... mamie? :)
Z tego szacunku właśnie lepiej się wypróbować, żeby później więzów nie
zrywać :)

> Powody naprawde rózne. Moze i XIX-wieczne ale dla nich wystarczajace.
> Natomiast nigdy nikt z nich nie próbowal mi swojego myslenia narzucic-
> dlatego tez ja szanuje ich podejscie i powody.

No tak - takie życie w przeświadczeniu: 'nawet przy skrajnym
niedpasowaniu będzie nam lepiej niż teraz, w poście!' też kryje
niezaprzeczalną prawdę... :)

--
Wszystkie wypowiedzi są moje, niezmyślane ale i nieprzemyślane.
Z poważaniem - aczkolwiek niekoniecznie poważnie,
Z. Boczek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


156. Data: 2003-07-23 20:11:28

Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "Z. Boczek" <z...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Wprąciłem się, gdyż puchaty i te mądrości wymagają mojej stanowczej
erekcji:

> Przed ślubem należy przelecieć odpowiednią ilość panienek, najlepiej w
> krótkim okresie by mieć odpowiednie (nie zniekształcone czasem) porównanie
> i sprawdzić czy ta wybranka nie odbiega zbytnio temperamentem od innych.

Śmiej się, śmiej - według badań właśnie Ci 'wyszaleni' w młodości są
osobami wierniejszymi i pewniejszymi trafności swojego wyboru.

> Ale jeśli się tego nie zrobi to znaczy, że "ten, który nie chciał" ożeni
> się z z "tą, która nie chciała" a to może znów znaczyć, że będzie im ze
> sobą całkiem całkiem.

Ano brzydkie kaczątko rozkwitłe w małżeństwie, kiedy TŻ'a nie ma w
pobliżu, zacznie dostrzegać innych/inne - a zachwycone swoją
metamorfozą może zechcieć sobie udowodnić to i owo.

To nie mój wymysł, ale sądzę podobnie: ilość partnerów tylko pozwala
nam docenić osobę, którą znajdziemy i z którą zdecydujemy się zostać.

--
Z cyklu 'Sławni ludzie o Z. Boczku':
"Weź wiaderko i idź do piaskownicy, korzystaj z wakacji póki są.
Może poczytaj 'Dzieci z Bulerbyn' albo 'Przygody Trutnia Dyzia'"
(c) by Darius.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


157. Data: 2003-07-24 05:55:12

Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: puchaty <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Z. Boczek widać stracił(a) kontakt z nadświadomością popełniając:


> Śmiej się, śmiej - według badań właśnie Ci 'wyszaleni' w młodości są
> osobami wierniejszymi i pewniejszymi trafności swojego wyboru.

Skoro powiadasz, że są takie badania to pewnie masz rację stawiając taką
tezę:-)
>
>> Ale jeśli się tego nie zrobi to znaczy, że "ten, który nie chciał" ożeni
>> się z z "tą, która nie chciała" a to może znów znaczyć, że będzie im ze
>> sobą całkiem całkiem.
>
> Ano brzydkie kaczątko rozkwitłe w małżeństwie, kiedy TŻ'a nie ma w
> pobliżu, zacznie dostrzegać innych/inne - a zachwycone swoją
> metamorfozą może zechcieć sobie udowodnić to i owo.

I jak mam się z Tobą sprzeczać skoro "są badania"?
Uważam, że "zasady", jakie by w oczach innych nie były dziwaczne , mają tą
zaletę, iż mają dużą rolę w procesie kreowania ideałów. Bez wcześniejszego
idealizowania nie da się (najczęściej) zrozumieć, że idealizowanie nie ma
sensu.

> To nie mój wymysł, ale sądzę podobnie: ilość partnerów tylko pozwala
> nam docenić osobę, którą znajdziemy i z którą zdecydujemy się zostać.

Na forum "rodziny" przyjęto już dawno zasadę, że związek uber alles. Ale
jeśliby na chwilę je odrzucić sytuacja przestaje być taka klarowna:-)
A przecież, gdy się trochę zastanowić: nie związek jest najważniejszy ale
szczęście.

puchaty

--
"Mózg jest zanurzony w spermie. Jeśli się będziesz
namiętnie masturbował zwoje ci się wysuszą"
Iwcia&Pstryk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


158. Data: 2003-07-24 06:54:12

Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: "Ewa Ressel" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "rena" <r...@p...pl> napisał w wiadomości
news:bfmcq2$unt$1@foka.acn.pl...

>
> sa pary, ktore po kilkudniowej znajomosci biora slub i latami zyja
> szczesliwie, co nie znaczy, zeby tak robic, bo szansa, ze to bedzie ta
> wymarzona druga polowka, jest mniejsza niz 6-tka w toto-lotku. ja nie
> wyobrazam sobie wziac slub bez zamieszkania wczesniej ze soba, ale nie
> krytykuje osob, ktore robia inaczej i nawet podziwiam je za odwage i
hazard.
>

Hazard? To trochę wątpliwe w świetle niedawnego raportu "Polityki" (w
skrócie: wśród par kohabitujących przed ślubem współczynnik rozwodów jest
wyższy niż wśród niekohabitujących). Poza tym zgrabnie wycięłaś fragment
posta Duni o coraz większej liczbie rozwodów mimo powszechnego wieloletniego
"poznawania się" i "próbowania" na wszelkie sposoby.
ER


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


159. Data: 2003-07-24 07:00:14

Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ewa Ressel" <r...@p...fm> napisał w wiadomości
news:bfnvgj$prg$1@atlantis.news.tpi.pl...
> [...]wśród par kohabitujących przed ślubem współczynnik
> rozwodów jest wyższy niż wśród niekohabitujących[...]

...co IMHO może równie dobrze wynikać z faktu, że osoby silnie
przywiązane do idei nierozerwalności małżeństwa zazwyczaj przed
ślubem nie kohabitują. Czyli nie częstsze rozwody wynikają z
wcześniejszego wspólnego mieszkania (na zasadzie znudzenia,
zmęczenia materiału czy nie wiadomo czego jeszcze), tylko i
jedno, i drugie wynika z pewnej postawy światopoglądowej. Tak
czy inaczej przebywanie ze sobą kilkanaście godzin na dobę w
sytuacjach czasami skrajnie różnych od romantycznych spacerów
pod gwiazdami, konieczność podejmowania wspólnych decyzji w
sprawach znacznie poważniejszych niż wybór filmu i kawiarni,
przysłowiowe skarpetki na podłodze itd. często odsłaniają
zupełnie nieznaną twarz partnera. Co nie zmienia faktu, że ja
nie bardzo rozumiem ideę zamieszkiwania ze sobą "na próbę" - w
moim prywatnym rozumieniu jak już się decyduję z kimś mieszkać,
to znaczy, że zamierzam z nim być; owszem, może się nie udać,
ale zakładanie z góry, że przez rok się sprawdzamy i jak przez
ten rok wszystko będzie w porządku, to bierzemy ślub, a jak nie,
no to przykro - to dla mnie nonsens.

Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


160. Data: 2003-07-24 07:34:54

Temat: Re: Spóźniony pierścionek...
Od: a...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora


"Z. Boczek" <z...@w...pl> wrote:

> > Nie wiem- az tak na biezaco ich losów nie sledze ale lubie myslec, ze
> > nie. Wygladaja na szczesliwych. Praca, kredyty, dzieci, znajomi... ot
> > normalne zycie calkowicie normalnych ludzi.
>
> Bez seksu JESZCZE są szczęśliwi :)

Czytaj uwaznie- z 8 podanych przeze mnie par tylko _jedna_ jeszcze jest przed
slubem. Pozostale maja juz rózny staz malzenski. Sa szczesliwi. Nie zaluja. Ich
zycie, ich wybór. IMHO powodów do smiechu i wykpiwania ich powodów,
swiatopogladu nie ma. Mozna nie rozumiec, dziwic sie, uwazac i zyc inaczej ale
wykpiwac jest troche nie na miejscu nie uwazasz? To odnosi sie zarówno do
Ciebie jak i do Grzeska.
pzdr
agi


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 30 ... 31


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: ktorego wybrac??
Re: ktorego wybrac??
Zgoda na wyjazd dziecka za granice?
Do Z.Boczka
przyjażń

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »