Strona główna Grupy pl.soc.uzaleznienia Szansa?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Szansa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

10. Data: 2004-10-13 09:23:50

Temat: Re: Szansa?
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Witam!
>
> Jest sobie malzenstwo.
> On pije. Awanturuje sie. Rozrabia.
> W koncu interwencja policji.
> Idzie na odwyk.
> Po kuracji wraca do domu.
> Nadal nie przyznaje sie ze jest/byl alkoholikiem i twierdzi ze moze
> pic dalej.
>
> Trzeba mu dac szanse?
>
> --
> Pozdrawiam,
> Lukasz


Witaj!

ja powiem tak.......

mam ojca ktory pil, poszedl na odwyk do szpitala, by wszystko extra
cieszylismy sie ze juz wszystko bedzie dobrze, uciekl ze szpitala i sie upil,
potem wrocil do szpitala i znow mialo byc dobrze i bylo.... prze bardzo krotki
okres, w domu po powrocie szukal tylko okazjo do sprzeczki, ktora oczywiscie
byla powodem jego wyjscia i upicia sie, bylo tak bardzo dlugo, bylo coraz
gorzj i gorzej, mama w koncu zdecydowala sie na separacje.... dala mu chyba
okolo 3 m0cy na zmiane postepowania a on przez ten czas pil jeszcze wiecej,
grozil nam smiercia i nawet czasem bylo juz ku temu bardzo blisko, np. noz
przy gardle mamy, odkrecony gaz w kuchni, ja kiedys dostalam ataku i nie
moglam zlapac powietrza ... po prostu jeden wielki koszmar nie pisze juz o
wyzwiskach. na rozprawie o separacje mama dala mu szanse gdy sie na niego
spojrzala i nie zarzadzila eksmisji, poo powrocie do domu byl jeszcze wiekszy
koszmar, to juz byla tragedia co sie dzialo, policja przyjezdzala chyba co
drugi dzien i zabierala go na noc, jednak jakikolwiek ruch na klatce powodowal
lek, ze go wypuscili, doszlo do tego ze nabawilam sie nerwicy, okropny bol w
klatce piersiowej nie pozwalajacy sie ruszyc i od razu placz bo to okropnie
bolalo, teraz z mama mieszkamy oddzielnie, i wiesz co milo jest isc spac i nie
bac sie ze ojciec pijany wroci i mozesz ju nastepnego dnia nie isc do szkoly,
nie zobaczyc ukochanych Ci osob!!!!

konczac odpowiadam jednym zdaniem:
jezeli ktos raz nie wykorzystal danej mu szansy to drugiej tez nie wykorzysta!


pozdrawiam

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


11. Data: 2004-10-13 11:23:02

Temat: Re: Szansa?
Od: ideogram <i...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2004-09-25 18:19, Użytkownik Lukasz napisał:
> Witam!
>
> Jest sobie malzenstwo.
> On pije. Awanturuje sie. Rozrabia.
> W koncu interwencja policji.
> Idzie na odwyk.
> Po kuracji wraca do domu.
> Nadal nie przyznaje sie ze jest/byl alkoholikiem i twierdzi ze moze
> pic dalej.
>
> Trzeba mu dac szanse?
>
Zawsze jest szansa. Znam z autopsji to, o czym piszesz i wiem, że
większość ludzi po odwyku wraca do nałogu. W polskiej kulturze nie ma
wyrozumiałości dla alkoholizmu jako choroby i nawet jeżeli rodzina czy
też znajomi wiedzą, że ktoś stara się wygrać walkę o swoje życie czy
zdrowie, rzaddko kto go w tym wspomaga. Zastanowiłabym się nad tą
szansą, dała trochę czasu na okrzepnięcie dobrym chęcią... Tym bardziej,
że ta osoba nie przyznaje się do swojej choroby...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


12. Data: 2004-10-13 12:35:08

Temat: Re: Szansa?
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy> szukaj wiadomości tego autora

Był 13 październik ( środa) gdy o godz. 11:23, w zeznaniu o ID
<news:2bcd.000004da.416cf425@newsgate.onet.pl>, złożonym na:
*pl.soc.uzaleznienia*, osobnik znany jako *m...@p...onet.pl*
zeznał(a) poddana(y) wyjątkowo ciężkim torturom co następuje :

[...]
>
> konczac odpowiadam jednym zdaniem:
> jezeli ktos raz nie wykorzystal danej mu szansy to drugiej tez nie wykorzysta!

Tu pozwolę się nie zgodzić.
Szans dla alkoholika czynnego może być bardzo dużo. Rzeczą ludzką jest
upadać się i podnosić. W przeciwnym wypadku po co by były wszystkie
spowiedzi, rozgrzeszenia itd.?
Inną sprawą jest jak alkoholik wykorzystuje dane szanse. Jeśli z nich nie
wyciąga żadnego wniosku to z całą konsekwencja należy odseparować się od
niego, nawet kosztem rozbicia rodziny. Tu tylko rodzina i jej samopoczucie
oraz zdrowie psychiczne jest najważniejsze.

>
> pozdrawiam

Pozdrawiam również.

--
..::WISKOLER::..

Google Twoim przyjacielem -> http://www.google.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2004-10-13 12:39:46

Temat: Re: Re: Szansa?
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy> szukaj wiadomości tego autora

Był 13 październik ( środa) gdy o godz. 13:23, w zeznaniu o ID
<news:ckj2tq$roc$1@inews.gazeta.pl>, złożonym na: *pl.soc.uzaleznienia*,
osobnik znany jako *ideogram* zeznał(a) poddana(y) wyjątkowo ciężkim
torturom co następuje :

>
> Zawsze jest szansa. Znam z autopsji to, o czym piszesz i wiem, że
> większość ludzi po odwyku wraca do nałogu. W polskiej kulturze nie ma

W ciągu roku od zakończenia terapii stacjonarnej ok 70%.

> wyrozumiałości dla alkoholizmu jako choroby i nawet jeżeli rodzina czy

A cóż tu ma wyrozumiałość do rzeczy?

> też znajomi wiedzą, że ktoś stara się wygrać walkę o swoje życie czy
> zdrowie, rzaddko kto go w tym wspomaga. Zastanowiłabym się nad tą

Rodzina ma wiele nadziei na to że wrócił z odwyku i już *NIGDY* nie będzie
pił, a to jest błędne stanowisko. Ludzie z wieloletnim okresem niepicia nie
mają takiej pewności. Ich dzieli tylko grubość szkła od alkoholu. To jest
codzienna walka o utrzymanie tej abstynencji.

> szansą, dała trochę czasu na okrzepnięcie dobrym chęcią... Tym bardziej,
> że ta osoba nie przyznaje się do swojej choroby...

No comment.

--
..::WISKOLER::..
Hm, co by tu wpisać....
Może nic tym razem :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


22. Data: 2004-10-19 14:45:53

Temat: Re: Szansa?
Od: "mysza9" <m...@c...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Witam!
>
> Jest sobie malzenstwo.
> On pije. Awanturuje sie. Rozrabia.
> W koncu interwencja policji.
> Idzie na odwyk.
> Po kuracji wraca do domu.
> Nadal nie przyznaje sie ze jest/byl alkoholikiem i twierdzi ze moze
> pic dalej.
>
> Trzeba mu dac szanse?
>
> --
> Pozdrawiam,
> Lukasz
>
> Lukaszu jezeli ktos wraca po kuracji do domu i twierdzi ze moze pic dalej to
kuracja ta zdecydowanie nie przyniosla efektu. Efekt byl by wtedy kiedy ta
osoba uswiadomilaby sobie fakt ze nie bedzie mogla juz pic nigdy wiecej. Moim
zdaniem taka osoba powinna podjac dalsze leczenie wtedy mozna mowic o dawaniu
jej jakiejs szansy.
>
>
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2004-10-19 14:48:58

Temat: Re:alkoholizm
Od: "mysza9" <m...@c...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

szanse mozna mu dac wtedy kiedy sobie uswiadomi ze nie bedzie juz mogl pic
nigdy wiecej
>
>
>
>
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2004-10-19 17:19:22

Temat: Re: Szansa?
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy> szukaj wiadomości tego autora

Był 19 październik ( wtorek) gdy o godz. 16:45, w zeznaniu o ID
<news:30b7.0000022a.417528a1@newsgate.onet.pl>, złożonym na:
*pl.soc.uzaleznienia*, osobnik o pseudonimie *mysza9* zeznał(a) poddany(a)
wyjątkowo ciężkim torturom, połączonym z przypiekaniem żywym ogniem co
następuje :

> Lukaszu jezeli ktos wraca po kuracji do domu i twierdzi ze moze pic dalej to
> kuracja ta zdecydowanie nie przyniosla efektu. Efekt byl by wtedy kiedy ta
> osoba uswiadomilaby sobie fakt ze nie bedzie mogla juz pic nigdy wiecej. Moim
> zdaniem taka osoba powinna podjac dalsze leczenie wtedy mozna mowic o dawaniu
> jej jakiejs szansy.

A kto mówił że alkoholikowi *nie wolno* pić więcej alkoholu???
Wręcz przeciwnie, nikt mu tego nie powinien zabraniać. To się mija z całą
filozofią AA.
Pić wolno, ale trzeba w sobie wypracować mechanizmy obronne przed pokusą
sięgnięcia po alkohol. To jest dopiero sztuka :)))

--
..::WISKOLER::..

Skoro Kaczor Donald na codzień nie nosi
dolnej garderoby...
To dlaczego wchodząc pod prysznic ma owinięty
kuperek ręcznikiem kąpielowym?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2004-11-22 15:30:35

Temat: Re: Szansa?
Od: s...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Witam,

W liscie datowanym 25-09-2004 <mid:1996064039.20040925181911@friko2.onet.pl>
Lukasz(s...@f...onet.pl)napisal(a):

> Witam!

> Jest sobie malzenstwo.
> On pije. Awanturuje sie. Rozrabia.
> W koncu interwencja policji.
> Idzie na odwyk.
> Po kuracji wraca do domu.
> Nadal nie przyznaje sie ze jest/byl alkoholikiem i twierdzi ze moze
> pic dalej.

> Trzeba mu dac szanse?

Dalsza opowiesc.

Zalozona sprawa karna o znecanie sie psychiczne nad rodzina (od pol
roku i niestety jeszcze sie nie rozpoczela, ale to juz jest sprawa na
inna grupe dyskusyjna).
Zalozona jest sprawa o rozwod, za miesiac pierwsza rozprawa
(pojednawcza juz byla).

Maz chodzi na jakies spotkania co tydzien.
Zachowuje sie jak baranek, mily, posluszny, bez sprzeciwow wykonuje
wszystko.

Powolutku sobie probuje winka, piwko raz na tydzien(ale tak zeby go
nikt nie widzial). Ona oczywiscie od razu pozna. On przeprasza.

Ona od czasu do czasu tez razem z nim do psychologa.
I nagle zaczela go usprawiedliwiac:
-----------------------------------------
"tylko pytanie brzmi czy jest szansa zeby on nie pil jak bedziemy
razem"
"czy jest na to regula ze jak odzyska rodzine to nie bedzie pil"
(przecież nic jeszcze nie stracił!!!-moj dopisek)

"czy on tak naprawde jest alkoholikiem czy tylko czasem naduzywal
alkohol, nie chce go bronic, ale psycholog tez tak myslal. Pil tak
jak inni tylko ze bardziej wyrabial pod wplywem alkoholu"
-----------------------------------------

Jak już psycholog takie rzeczy wygaduje to chyba się do tego zawodu
nie nadaje. Musiałbym mu dać adresy paru stron w internecie i
skierować na grupę dyskusyjną pl.soc.uzaleznienia.

Ma nawet pomysl zawiesic sprawe rozwodowa i dac mu jeszcze jedna
szanse.

Co o tym sadzicie teraz?


--
Pozdrawiam,
Lukasz mailto:s...@f...onet.pl

Zalaczniki:
1) <none>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2004-11-22 19:04:07

Temat: Re: Szansa?
Od: "...:::WISKOLER:::..." <R...@v...cy> szukaj wiadomości tego autora

Był 22 listopad ( poniedziałek) gdy o godz. 16:30, wiatr od morza przywiał
wiadomość *ID <news:9010625881.20041122163035@friko2.onet.pl>*, złożoną na:
*pl.soc.uzaleznienia*, poplecznik Rebelli *s...@p...onet.pl* szepcząc
sączył wrogie wieści :

> Ona od czasu do czasu tez razem z nim do psychologa.
> I nagle zaczela go usprawiedliwiac:
> -----------------------------------------
> "tylko pytanie brzmi czy jest szansa zeby on nie pil jak bedziemy
> razem"

Zawsze jest szansa że nie będzie pił, i zawsze jest szansa że pił będzie.

> "czy jest na to regula ze jak odzyska rodzine to nie bedzie pil"
> (przecież nic jeszcze nie stracił!!!-moj dopisek)

Nie ma żadnej reguły.

>
> "czy on tak naprawde jest alkoholikiem czy tylko czasem naduzywal
> alkohol, nie chce go bronic, ale psycholog tez tak myslal. Pil tak
> jak inni tylko ze bardziej wyrabial pod wplywem alkoholu"

LOL i to mega. Nie można być trochę alkoholikiem, tak jak nie można być
trochę w ciąży.

> -----------------------------------------
>
> Jak już psycholog takie rzeczy wygaduje to chyba się do tego zawodu
> nie nadaje. Musiałbym mu dać adresy paru stron w internecie i
> skierować na grupę dyskusyjną pl.soc.uzaleznienia.

Jasne, podaj mu. Niech poczyta. Zresztą zawsze uważałem że 50% psychologów
nie nadaje się do leczenia uzależnionych osób. Nie ważne od czego
uzależnionych.

>
> Ma nawet pomysl zawiesic sprawe rozwodowa i dac mu jeszcze jedna
> szanse.

To zły ma pomysł. Gość poszedł po rozum do głowy ale nie do końca. Jak
piszesz że jest łagodny jak barane, chodzi na jakieś spotkania to znaczy
zmienia się. Ale jak dalej czytam że pociąga w ukryciu tak by nikt nie
widział to znaczy że wróci do picia prędzej czy później. To pewne.

>
> Co o tym sadzicie teraz?

:)

--
..::WISKOLER::..
Mówimy stanowcze *NIE* klikaczom

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2004-12-26 03:42:12

Temat: Re: Szansa?
Od: "Anna Brzozowska" <z...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Lukasz <s...@f...onet.pl> napisał(a):

> Witam!
>
> Jest sobie malzenstwo.
> On pije. Awanturuje sie. Rozrabia.
> W koncu interwencja policji.
> Idzie na odwyk.
> Po kuracji wraca do domu.
> Nadal nie przyznaje sie ze jest/byl alkoholikiem i twierdzi ze moze
> pic dalej.
>
> Trzeba mu dac szanse?
>


W zadnym wypadku NIE!. Ma nie pic bo to juz alkoholik a alkoholika argument
jest zawsz taki sam taki jak wyzej ze nie jest alkoholikiem i moze pic.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

profilaktyka uzaleznienia
Warsztaty dla Alkoholikow
OFERTA WSPÓŁPRACY ZE STOWARZYSZENIEM ANTYMOBBINGOWYM PP. BARBARY GRABOWSKIEJ
Czy moge sie sam wyleczyć? A może nie mam sie z czego leczyć
Kseronina itp.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Psycho - farmacja
Nałogi ...
Wszyscy zdrowi?
alkoholizm, gdzie znalezc pomoc na G.Slasku
Mityng DDA/DDD

zobacz wszyskie »