Strona główna Grupy pl.sci.psychologia kochanka

Grupy

Szukaj w grupach

 

kochanka

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-09-17 18:42:35

Temat: kochanka
Od: Maria <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Odkryłam przypadkowo ze mój mąz ma kochankę. Wskazywało na zreszta jego
zachowanie. Powiedzialam mu otwarcie ze wiem i postawilam warunki dalszego
przebywania pod wspulnym dachem. Niestety moj maz po dzien dzisiejszy, a
minely juz dwa tygodnie, nie potrafi sie zdecydowac czy zostac w domu czy
odejsc do kochanki. Ponadto przy ostatniej rozmowie probowal mi wmowic ze
to moje urojenia, niestety pamiec mam dobra i dobrze pamietam jego reakcje
na ujawniona prawde. Postepowanie meza przez ostatnie pol roku doprowadzilo
mnie na skraj przepasci. W tej chwili lecze sie u neurologa i postanowilam
sie nie dac. Choroba trwa juz dosc dlugo ale w sobote wstapila we mnie
nadzieja ze sie pozbieram. Prosze, moze ktos byl w podobnej sytuacji i
moglby mi udzielic jakis rad jak postepowac dalej, poniewaz martwie sie o
to by nie wpasc w ponowny dól. Czytam was od miesiaca, ale dopiero dzis
stac mnie na szczera rozmowe. O moim stanie duchowym lepiej nie pisac.
Koncze bo juz nie moge pisac przez lzy .
Dzieki pozdrawiam Maria

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-09-17 19:22:53

Temat: Re: kochanka
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 17 Sep 2002 20:42:35 +0200, Maria <m...@i...pl> wrote:

>Odkryłam przypadkowo ze mój mąz ma kochankę. Wskazywało na zreszta jego
>zachowanie. Powiedzialam mu otwarcie ze wiem i postawilam warunki dalszego
>przebywania pod wspulnym dachem. Niestety moj maz po dzien dzisiejszy, a
>minely juz dwa tygodnie, nie potrafi sie zdecydowac czy zostac w domu czy
>odejsc do kochanki.

Wiele mądrego Ci nie napiszę, są tu inni specjaliści od tego typu
spraw. Ale czy nie jest trochę tak, że wybrałaś strategię konfrontacji
z mężem? Piszesz: "odkryłam, że ma kochankę/postawiłam warunki
przebywania pod wspólnym dachem". Nie znam szczegółow, ale wygląda to
trochę jak "negocjacje" Busha jr. z Saddamem. Może by tak wspólnie
podjąć się rozwiązania tego "problemu"? Jast bardzo prawdopodobne, że
Twój mąż również nie ma komfortowej sytuacji. A samo potępianie go i
ostre stawianie warunków chyba wiele tu nie pomoże.

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 19:29:10

Temat: Re: kochanka
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ksveouofecl5sngt43s6vokh51ub7ecf9o@4ax.com...

> Twój mąż również nie ma komfortowej sytuacji. A samo potępianie go i
> ostre stawianie warunków chyba wiele tu nie pomoże.

Uważasz, że powinna głaskać go po głowie i pocieszać ;) ?
E.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 19:43:15

Temat: Re: kochanka
Od: Papik <p...@g...w.astercity.net> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 17 Sep 2002 21:22:53 +0200, Amnesiac napisał/napisała:
[...]
> Może by tak wspólnie podjąć się rozwiązania tego "problemu"?

Hmm sugerujesz aby zamieszkali we trojke ? ;)

> Jast bardzo prawdopodobne, że
> Twój mąż również nie ma komfortowej sytuacji. A samo potępianie go i
> ostre stawianie warunków chyba wiele tu nie pomoże.

IMHO zdrada bardzo boli i sposob postepowania w takim przypadku najpierw
podsowa: bol,potem chec zemsty a na koncu rozpacz..
czyli:
-wszystko na ostrzu noza
-jesli on w lewo to ja w prawo
-co ja najlepszego zrobilam?

najrozsadniej byloby moim zdaniem:
1) Porozmawiac szczerze z mezem
2) Wyciagnac wnioski z tej rozmowy
3) Zastanowic sie nad soba i dalszym zyciem z ta osoba/mezem
4) Podjac zyciowa decyzje i konsekwentnie sie jej trzymac..

Ps. macie dzieci ? ;)

--
Motto: * Byle do 21 października ! * Pawel -PAPIK- Pomorski
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 19:46:48

Temat: Re: kochanka
Od: "Vesemir" <v...@k...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik EvaTM <e...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:am7vn4$ev6$...@n...tpi.pl...
> Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w
wiadomości
> news:ksveouofecl5sngt43s6vokh51ub7ecf9o@4ax.com...
>
> > Twój mąż również nie ma komfortowej sytuacji. A samo potępianie go i
> > ostre stawianie warunków chyba wiele tu nie pomoże.
>
> Uważasz, że powinna głaskać go po głowie i pocieszać ;) ?

Myślę że w tej sytuacji jasne postawienie warunków to jedyne rozsądne
wyjście.
Zdrada zawsze pozostaje w świadomości pary i w końcu ciśnienie może związek
rozsadzić...
Nie wierzę w koncepcję dojrzałego człowieka który nad zdrada przechodzi do
porządku dziennego...
Niech wybiera: albo albo i to w temoie ekspresowym...
Psycholog to dobry wybór, niech ktoś się Tobą zajmie w związku ze sprawą.

Pamiętajmy że zdrada zawsze rani, ale jeśli facet zdradza i wraca do kobiety
to ma to mimo wszytsko mniejsze zkutki niż w przypadku zdrady kobiety. Co
nei znaczy że jest lekkie.

Vese


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 20:17:01

Temat: Re: kochanka
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 17 Sep 2002 21:29:10 +0200, "EvaTM" <e...@i...pl>
wrote:


>Uważasz, że powinna głaskać go po głowie i pocieszać ;) ?

Czy kobiety naprawdę nie znają umiaru? Droga Evo, czy uważasz, że
jedyną alternatywą dla surowego potępienia jest głaskanie po głowie? W
opisanym przypadku widzimy problem, którego nie da się rozwiązać, ani
przez głaskanie, ani przez stawianie ultimatów. Mimo to uważam, że
bardzo możliwe jest, że temu facetowi potrzebne jest pocieszenie. A
właściwie nie tyle pocieszenie, ile pomoc. Możliwe, ze tej pomocy może
udzielić mu jego (cierpiąca) żona. Natomiast moralizowanie, że to
"przecież jego wina" niczego tu nie zmieni. Choć z pewnością Maria
jest w znacznie bardziej przykrej sytuacji. Powiem tak: albo
traktujemy związek jak "układ", a wówczas, gdy jedna ze stron nie
spełnia "warunków", to stawiamy jej "ultimatum". Albo: związek jest
naszą_wspólną_sprawą i wszystkie złe rzeczy w tym związku również są
traktowane jako wspólne i możliwe do wspólnych rozważań. Nie mam
pojęcia jak swój związek rozumie Maria.

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 20:30:27

Temat: Re: kochanka
Od: "Masoneczka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Amnesiac"
>Jast bardzo prawdopodobne, że
> Twój mąż również nie ma komfortowej sytuacji. A samo potępianie go i
> ostre stawianie warunków chyba wiele tu nie pomoże.

Na czym ma niby polegać dyskomfort męża Marii? najwyżej
nie uda się jemu utrzymać jednocześnie żony i kochanki.
Jeśli możesz to napisz co "jemu" pomoże to żonie będzie łatwiej.

Masoneczka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 20:45:53

Temat: Re: kochanka
Od: Amnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 17 Sep 2002 22:30:27 +0200, "Masoneczka"
<m...@p...onet.pl> wrote:

>Na czym ma niby polegać dyskomfort męża Marii? najwyżej
>nie uda się jemu utrzymać jednocześnie żony i kochanki.
>Jeśli możesz to napisz co "jemu" pomoże to żonie będzie łatwiej.

Równie dobrze, Masoneczko, ja mógłbym "strywializować" dyskomfort
Marii pisząc, że "najwyżej nie uda jej się utrzymać męża". Nie znam
męża Marii, więc nie mam pojęcia co on czuje i czy w ogóle odczuwa
jakiś dyskomfort. Napisałem jedynie, że jest to bardzo prawdopodobne.
Mógłby on polegać na konieczności dokonania dramatycznego wyboru. I
pewnie tego wyboru tak czy owak dokona. Być może uzna, że nie warto
niszczyć związku dla kochanki, gdyż związek ten stanowi dla niego
większą wartość. Staram się jednak postawić w jego sytuacji i
stwierdzam, że o wiele łatwiej byłoby mi dostrzec wartość tego związku
widząc gotową do "negocjacji" żonę niż obserwując kobietę, która
stawia mi warunki jak przestępcy. Podkreślam jednak: nie dysponuję
wystarczającymi informacjami, aby orzec jak jest w
tym_konkretnym_przypadku.

--
Amnesiac

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 20:47:28

Temat: Re: kochanka
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl>
napisał w wiadomości news:ag2fouofp579lqurnkmn7mo7d4uiss4uar@4ax.com...
"EvaTM" :
> >Uważasz, że powinna głaskać go po głowie i pocieszać ;) ?

> Czy kobiety naprawdę nie znają umiaru? Droga Evo, czy uważasz, że
> jedyną alternatywą dla surowego potępienia jest głaskanie po głowie? W
> opisanym przypadku widzimy problem, którego nie da się rozwiązać, ani
> przez głaskanie, ani przez stawianie ultimatów. Mimo to uważam, że
> bardzo możliwe jest, że temu facetowi potrzebne jest pocieszenie.

> A właściwie nie tyle pocieszenie, ile pomoc.
> Możliwe, ze tej pomocy może
> udzielić mu jego (cierpiąca) żona. Natomiast moralizowanie, że to
> "przecież jego wina" niczego tu nie zmieni. Choć z pewnością Maria
> jest w znacznie bardziej przykrej sytuacji. Powiem tak: albo
> traktujemy związek jak "układ", a wówczas, gdy jedna ze stron nie
> spełnia "warunków", to stawiamy jej "ultimatum". Albo: związek jest
> naszą_wspólną_sprawą i wszystkie złe rzeczy w tym związku również są
> traktowane jako wspólne i możliwe do wspólnych rozważań. Nie mam
> pojęcia jak swój związek rozumie Maria.

Drogi Amnesiacu :)
Ależ owszem, na pewno powinni to rozważyć i omówić,
tyle że Maria na razie nie jest do tego raczej zdolna.
Na razie, bo z czasem pewnie tak.
Czy jednak będzie zdolna spokojnie podejść do tematu tak
szybko, jak Ty sobie to wyobrażasz ? No nie wiem..
Jeśli związek jest "wspólną_sprawą", jak mówisz,
to dlaczego jej mąż nie porozmawiał z nią przed_zdradą ;) ?
Dlaczego to kobiety mają wykazywać się ZAWSZE tą anielską
cierpliwością i zrozumieniem?
Twoja odpowiedź sugeruje, jak mniemam, iż w związku tym
już wcześniej coś było nie tak i dlatego doszło do zdrady.
Nie wiem czy dobrze odczytuję Twój to myślenia ?
Oczywiście tak, masz rację, coś musiało być nie tak,
albo jej mąż uznał, że jako mężczyzna może mieć kochanki,
bo ma je większość mężczyzn i to jest norma ?
Może więc oboje padli ofiarą propagandy ;) ?
Ale w takim razie, to on, jako strona zdradzająca powinien
podzielić się z żoną swoimi wątpliwościami, wcześniej, czyż nie ;) ?
Czy byłeś kiedyś zdradzany, drogi Amnesiacu ;) i wiesz
jakie to wzbudza uczucia ?
Oczywiście, może tak być, że oni się pogodzą i będą dalej razem.
Tylko dlaczego to kobiety mają zawsze być tymi rozsądnymi ?
A zresztą, taki związek z rozsądku.. okdr ;)
IMO i z praktyki :))

E.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-09-17 20:55:14

Temat: Re: kochanka
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Masoneczka:
> Na czym ma niby polegać dyskomfort męża Marii?

A czy facet decyduje sie na uklad z kochanka bez powodu?
Np budzi sie rano i mysli sobie: '... cholera jasna, trzeba
wreszcie przygruchac sobie babeczke na boku, a co...'?

Czarek










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 10 ... 20 ... 32


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Re: kilka slow...
Re: Nie? przystosowana
Re: natretne porno
Re: natretne porno
Szukam adresu w pamięci i nic

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »