Marek Kruzel <h...@g...pl> napisał(a):

> Tue, 17 Jun 2003 01:26:44 +0200 "puciek2" <p...@n...gazeta.pl>
> <bcljnk$t29$1@inews.gazeta.pl>:
>
> >> >> pójdę na spacer lub zostanę w domu
> >> >
> >> > To zdanie będzie prawdziwe jeśli choćby jedno ze zdań składowych
> >> > będzie prawdziwe.
> >>
> >> To zdanie jest prawdziwe jeśli ktoś rzeczywiście ma takie plany.
> >> Sprawdzić wykrywaczem kłamstw.:) Rachunek zdań się nie stosuje.
> >>
> > Ciekaw jestem jakie to inne plany, w odróżnieniu od takich planów,
> > mógłby mieć ktoś kto wypowiada te słowa. Masz jakiś pomysł ? Choćby
> > jeden skromny przykład, proszę bądź tak dobry.
>
> Zaprosić sąsiada na szachy, albo posłuchać muzyki.
>

No własnie stąd nieporozumienie. Trudno jest oceniać zdanie bez kontekstu.
Ja zrozumiałem wyjściowe zdanie tak. Jestem w domu. I mam dwa wyjścia albo
zostanę, albo wyjdę (na spacer).
Czyli to o czym ty piszesz to po prostu zostanę w domu. I bynajmniej nic tu
nie zależy od planów.

Ale swoją drogą to co piszesz jest ciekawe. Twiedzisz że prawdomówność ludzi
o zdażeniach przyszłych zależy tylko od ich nastawienia w chwili wypowiadania
zdań. To dosyć ciekawe podejście. Wyobraź sobie taką sytuacje umawiasz się z
koleżanką planujecie wieczorem wypad w końcu stwierdzasz: Pójdę dzisiaj z
Tobą do kina. Później wpadła do Ciebie inna koleżanka przyniosła dobre wino i
jakoś się tak stało że miło spędziłeś z nią wieczór. Ty stwierdzisz
powiedziałem prawdę, a ciekawe co stwierdzi Twoja wystawiona do wiatru
koleżanka.


pozdrawiam,
puciek.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/