Re: Re: zielono w mieście
Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6
| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-08 14:01:19
Temat: Re: Re: zielono w mieścieOd: b...@o...pl (Lucjan) szukaj wiadomości tego autora
Użytkownik Dziadek <d...@p...onet.pl> napisał:
>> Babka ziemniaczana rzeczywiście pycha, ale bliny znam tylko
>> z mąki gryczanej. Poproszę przepis na ziemniaczane.
>>
>> Krycha&placki
>
>
>Tak naprawdę, poprawnie, to blinami określa się placki z mąki. Bliny to
>również nazwa placków ziemniaczanych na Wileńszczyźnie, gdzie się urodziłem.
>
>Pozdrawiam ciepło, Dziadek
>
Więc co sprawiło,że Dziadek wylądował tak daleko od rodzinnych stron.
Pozdrawia boletus
--------------r-e-k-l-a-m-a-----------------
Miliony czekają na Ciebie w Internecie!
htpp://republika.onet.pl/2,oferta.html
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Do góryZobacz także
2. Data: 2003-02-08 16:49:20
Temat: Re: Re: zielono w mieścieOd: "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora
"Lucjan" <b...@o...pl> wrote in message news:E18h98X-0000yQ-00@f30.test.onet.pl...
> Więc co sprawiło,że Dziadek wylądował tak daleko od rodzinnych stron.
Obawiam sie, ze Armia Czerwona :-(
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-08 16:49:39
Temat: Re: Re: zielono w mieścieOd: "Dziadek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
> >Tak naprawdę, poprawnie, to blinami określa się placki z mąki. Bliny to
> >również nazwa placków ziemniaczanych na Wileńszczyźnie, gdzie się
urodziłem.
> >
> >Pozdrawiam ciepło, Dziadek
> >
> Więc co sprawiło,że Dziadek wylądował tak daleko od rodzinnych stron.
> Pozdrawia boletus
Ano nasi "wyzwoliciele" , po wojnie, zapytali nas czy jesteśmy rosjanami
(nawet nie Litwinami) i chcemy zostać w ZSRR czy jesteśmy Polakami, to hajda
do Polski. No to my jak Kargule i Pawlaki w wagon bydlęcy i w 1945 roku w
maju na Ziemie Odzyskane - do Wałcza, potem rodzina z Bielska potrzebowała
pomocy i przyjechaliśmy w 1962 roku do Bielska. Nadal "u nas" to na Litwie
(często tam jeździmy, żona też stamtąd) młodzieńcze lata w Wałczu a
codzienność, wnuki, szara rzeczywistość w pięknym otoczniu (przyrody
Beskidów) teraz. To tak na skróty.
Pozdrawiam ciepło, Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-08 17:01:23
Temat: Re: Re: zielono w mieścieOd: "Dziadek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
> Obawiam sie, ze Armia Czerwona :-(
>
> Pozdrowienia,
> Michal
>
> --
> Michal Misiurewicz
Skąd wiedziałeś?
Pozdrawiam ciepło, Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-10 07:20:51
Temat: Re: Re: zielono w mieścieOd: "Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora
"Dziadek" <d...@p...onet.pl> wrote in
news:b23ce7$t97$1@atlantis.news.tpi.pl:
> Ano nasi "wyzwoliciele" , po wojnie, zapytali nas czy jesteśmy
> rosjanami (nawet nie Litwinami) i chcemy zostać w ZSRR czy jesteśmy
> Polakami, to hajda do Polski. No to my jak Kargule i Pawlaki w wagon
> bydlęcy i w 1945 roku w maju na Ziemie Odzyskane - do Wałcza, potem
> rodzina z Bielska potrzebowała pomocy i przyjechaliśmy w 1962 roku do
> Bielska. Nadal "u nas" to na Litwie (często tam jeździmy, żona też
> stamtąd) młodzieńcze lata w Wałczu a codzienność, wnuki, szara
> rzeczywistość w pięknym otoczniu (przyrody Beskidów) teraz.
Ooo! To tak jak moja Tesciowa z familia. Tyle ze oni z Wilna przez Walcz do
Wroclawia. Wszystko na W.
A slaziki robisz?
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-10 15:23:30
Temat: Re: Re: zielono w mieścieOd: "Dziadek" <d...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
> Ooo! To tak jak moja Tesciowa z familia. Tyle ze oni z Wilna przez Walcz
do
> Wroclawia. Wszystko na W.
> A slaziki robisz?
> Pozdrowienia - Ewa Sz.
Za ślazikami nie przepadam, ale teściowa robi.
Pozdrawiam ciepło, Dziadek
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |